Śnięcie ryb w Odrze. Jest jedna dobra wiadomość
25 sierpnia 2022Rozlewisko Odry jest domem dla wielu rzadkich i chronionych gatunków zwierząt, takich jak orzeł bielik, zimorodek czy wydra. Zdaniem niemieckich ekspertów katastrofalny pomór ryb w Odrze nie stanowi na razie zagrożenia dla wielu gatunków zwierząt. – Zgodnie z tym, co wiemy do tej pory, problem dotyczy tylko gatunków zimnokrwistych, takich jak ryby, małże i ślimaki – mówi Dirk Treichel, dyrektor Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Do zwierząt zimnokrwistych zalicza się ryby, płazy i gady, ale nie ptaki czy ssaki.
– Oprócz setek ton martwych ryb, które wyłowiono już z Odry, wzdłuż brzegów widoczne są ogromne „dywany” martwych ślimaków wodnych – mówi Treichel. Na powierzchnię wypływa także wiele martwych małży. – Zakładamy, że wydry zjadły teraz także śnięte ryby lub ryby, które właśnie padały. Nie znaleziono jednak martwych osobników – dodaje szef parku.
Trujące algi
– Ornitolodzy znaleźli dwa martwe kormorany i pięć martwych kaczek. Nie rozpoznano jednak, aby istniał związek przyczynowo-skutkowy z martwymi rybami – poinformował Christian Wolter, badacz z Wydziału Biologii Ryb, Rybołówstwa i Akwakultury w Instytucie Ekologii Słodkowodnej i Rybactwa Śródlądowego im. Leibniza w Berlinie
W zeszłym tygodniu pracownicy Instytutu zwrócili uwagę na silny wzrost alg z gatunku Prymnesium parvum, które mogą wytwarzać toksyczne dla ryb substancje. – W Odrze wykryto znaczne stężenie tej toksyny, co może powodować śmiertelność ryb – mówi Wolter.
Masowy rozwój alg był możliwy tylko dzięki wysokiemu stężeniu soli w wodzie rzecznej. – Moi koledzy ustalili, że chodzi o sól kuchenną. Sprzyja to rozwojowi alg – wyjaśnia ekspert.
Zakłada on, że są to odpady przemysłowe. – Nie wiem jednak, w jakim procesie wytwarza się takie ilości soli i dlaczego pozbyto się ich podczas niskiego stanu wody w rzece.
Mniej pokarmu dla ptaków
Na świecie odnotowano do tej pory inne przypadki masowego śnięcia ryb spowodowanego toksycznymi algami. – W podobnych katastrofach nie ucierpiały zwierzęta ciepłokrwiste – mówi Wolter.
Katastrofa na Odrze może mieć negatywny wpływ na takie gatunki jak czaple i kormorany, które polują na żywe ryby, których w Odrze jest teraz mniej. – Te gatunki mogą również bez problemu przenosić się do okolicznych wód – mówi Wolter. Orły bieliki żywią się także martwymi rybami.
Odbudowa za kilka lat
Do czasu obecnej katastrofy Odra uchodziła za jedną z najbardziej zarybionych rzek. – W Odrze odnotowano około 50 gatunków, w tym tak szczególnych ryb jak koza pospolita, boleń czy piskorz – mówi Treichel.
Badacz Wolter przypuszcza, że część ryb przeżyła. Niebezpieczny jednak dla nich może być brak tlenu (tzw. przyducha) związany z rozkładem alg.
Uważa on, że rzeka ma duże szanse na odbudowę. – Dobrym czynnikiem jest to, że w drodze do morza Odra nie ma bariery. Ryby mogą migrować tam i z powrotem bez naszej interwencji – mówi Wolter. Na dodatek ryby mają wysoki potencjał rozrodczy. – Za dwa, trzy lata śmiertelność ryb będzie widoczna tylko w piramidzie wiekowej – mówi badacz wody. Wtedy będzie dużo młodych i stosunkowo małych ryby – co z kolei będzie problemem dla rybołówstwa.
Ostrzeżenia przed rozbudową Odry
Dużym zagrożeniem – według Woltera – jest jednak planowane rozbudowa Odry dla żeglugi. – To absolutnie nie do pogodzenia z odzyskaniem rzeki. Po raz kolejny nauczyliśmy się z katastrofy na Odrze, że musimy starać się zapobiegać niskiemu stanowi wody – podkreśla badacz z Instytutu im. Leibniza. Dodaje, że rozbudowa nie jest uzasadniona nawet z ekonomicznego punktu widzenia, bo niewielka ilość statków jest niewspółmierna do wysiłku, jaki trzeba włożyć w przebudowę.
Przed rozbudową Odry ostrzega także dyrektor Towarzystwa Nauk Przyrodniczych im. Senckenberga, Klement Tockner. – Byłoby to katastrofalne dla Odry. Budowa głębszego kanału nawigacyjnego spowodowałaby na przyległych terenach obniżenie poziomu wód gruntowych – mówi. Ponadto planowane są kolejne zapory. Wszystko to doprowadziłoby do pogorszenia stanu ekologicznego – mówi Tockner. – Modernizuje się rzekę pod kątem jednej jedynej funkcji kosztem wielu cennych usług. Rzeka oferuje rekreację, jest wartościowym ekosystemem i zatrzymuje wodę – przy niskim poziomie i przy powodzi. Wszystko to ucierpi przy rozbudowie i może doprowadzić do znacznie większych szkód – ostrzega.
(DPA/dom)