66 dziennikarzy zginęło za wolność słowa
24 grudnia 2011„2011 był w wielu państwach rokiem walk o wolność i demokrację, w większości z nich dyktatorzy odpowiadali systematycznym stosowaniem przemocy. W zalążku miały być stłumione nie tylko protesty, ale też donoszenie o nich w mediach”, mówi Michael Rediske, rzecznik zarządu niemieckiej sekcji organizacji „Reporterzy bez granic”. Było to głównym powodem obserwowanego w tym roku spotęgowania represji wobec dziennikarzy.
W całym roku zginęło co najmniej 66 dziennikarzy – w 2010 roku „Reporterzy bez granic” odnotowali 57 ofiar śmiertelnych. Aresztowano 1044 dziennikarzy, prawie dwa razy więcej, niż rok temu, wielu w związku z „arabską wiosną”. Mnożyły się także ataki na przedstawicieli mediów – na całym świecie było ich 1959, o 43 procent więcej, niż rok temu. Przemoc dotyka dziennikarzy przede wszystkim we własnym kraju, podsumowuje w tegorocznym raporcie organizacja, założona w 1985 r. we Francji.
Świat zrobił się niebezpieczny
Dziennikarzy też aresztowano, przesłuchiwano i wzywano na policję w Grecji, na Białorusi, w Chile i w USA. Wszystkie te przypadki związane były z ruchem „Okupuj Wall Street”. Rządy próbowały w ten sposób zapobiec publikowaniu „ryzykownych” informacji
Pełnomocnik rządu Niemiec ds. Praw Człowieka, Markus Löning, powiedział w reakcji na raport „Reporterów bez granic“: „Szczególnie przeraża fakt, że dziennikarze są prześladowani także w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, na przykład w Azerbejdżanie, w Rosji, na Białorusi i w Turcji.”
Bilans roku 2011:
66 dziennikarzy zabitych, 1044 aresztowanych, 1959 ofiar ataków i gróźb, 499 ocenzurowanych mediów, 71 dziennikarzy uprowadzonych. Aktywności w internecie: 5 zabitych, 199 aresztowanych bloggerów, 62 ataków i gróźb, 68 krajów dotkniętych cenzurą internetu
Na celowniku władz coraz częściej znajdują się użytkownicy internetu, w tym bloggerzy, użytkownicy portali społecznościowych takich jak facebook czy twitter. Często stają się też ofiarami przemocy ze strony zorganizowanych grup, ostrzeża organizacja „Reporterzy bez granic“. Pięć osób z tej grupy przypłaciło swoje aktywności życiem, trzech z nich w Meksyku. Aresztowanych zostało 199 bloggerów, 62 zaatakowanych cieleśnie. „W niektórych krajach blogerzy przejęli centralną rolę informacyjną”, mówi Michael Rediske, „przede wszystkim tam, gdzie konwencjonalne media podlegają ostrej cenzurze i nie wpuszcza się dziennikarzy zagranicznych. Liczba państw, które cenzurują internet wzrosła w 2011 roku z 62 na 68.
Ataki na wolność prasy są ogólnoświatowym problemem. Po raz pierwszy organizacja „Reporterzy bez granic” sporządziła listę dziesięciu miejsc najbardziej niebezpiecznych dla dziennikarzy. We wszystkich tych regionach, państwach i miastach media poddawane są ekstremalnej cenzurze, a dziennnikarze nieustannie narażeni są na przemoc. Na liście z największą liczbą zamordowanych dziennikarzy znalazł się, podobnie jak w 2010 roku Pakistan (10 zabitych), Irak (7) oraz Meksyk i Libia (po 5 zabitych dziennikarzy).
Kay-Alexander Scholz / Elżbieta Stasik
red. odp.: Andrzej Paprzyca