Berlin: dwa antysemickie ataki jednego dnia
15 września 2022Do napaści na rabina doszło w Mariendorfie, dzielnicy Berlina. Rabin rozmawiał na ulicy przez telefon po hebrajsku. – Nagle mężczyzna wyglądający na Araba obrzucił mnie obelgami i zaatakował. Krzyczał: Żyd! – mówił dziennikowi „Bild”.
Agresor wyzywał go i popychał. Rabin przyznaje, że rozważa zmianę sposobu ubierania się przed wyjściem na ulicę i unikanie rozmów po hebrajsku. Kilka lat temu również został z tego powodu zaatakowany.
Tego samego dnia w dzielnicy Charlottenburg napadnięto 33-latka – pasażera tramwaju. Podczas przejazdu nieznajomy obrzucił go antysemickimi wyzwiskami i zaczął bić. Dołączył do niego drugi agresor: bili ofiarę po głowie i tułowiu. 33-latkowi udało się wysiąść, napastnicy zostali w tramwaju.
Oba przypadki zostały zgłoszone - bada je policja, która sprawdza m.in. nagrania z monitoringu.
Wzrost antysemickich przestępstw
Niemieckie władze są od dawna zaniepokojone wzrostem antysemickich incydentów i przestępstw. W raporcie Federalnego Urzędu Kryminalnego nt. przestępstw na tle politycznym za rok 2021 odnotowano w tym zakresie duży skok: o 29 proc. do rekordowego poziomu 3027 przestępstw.
Większość z nich popełnili prawicowi ekstremiści, ale uderzający jest również antysemityzm inspirowany przez islamistów, którzy otwarcie propagują nienawiść do Żydów i państwa Izrael – mówił w maju szef Federalnego Urzędu Kryminalnego Holger Muench, przedstawiając raport.
O aktach antysemityzmu donoszą co jakiś czas niemieckie media. Nasiliły się one podczas pandemii, a także przy okazji propalestyńskich demonstracji, które miały miejsce także w Niemczech. Podczas jednej z nich w 2021 r. ucierpiała izraelska dziennikarka. Dochodziło do ataków na synagogi (łącznie kilkadziesiąt w 2021 r.) i palenia flag Izraela. Ataki potępili wtedy wszyscy ważni niemieccy politycy od ówczesnej kanclerz Angeli Merkel po przedstawicieli rządu, parlamentu, zrobił to także obecny kanclerz, a wtedy wicekanclerz Olaf Scholz.
(DPA,EPD/mar)