Berliner Zeitung: berlińska ginekolożka pomaga Polkom
30 czerwca 2022„Działa zdecentralizowana polska sieć organizacji pomocowych Ciocia Basia, wspierająca kobiety, które chcą przerwać ciążę za granicą. Koszty pokrywają same pacjentki. Organizacje otrzymują datki i z tych funduszy pomagają finansowo kobietom, które nie mogą sobie pozwolić na taki zabieg. Średnio w miesiącu zgłasza się do nas dziesięć Polek” – powiedziała Sabine Mueller w opublikowanej w czwartek rozmowie z „Berliner Zeitung”.
Większość kobiet decyduje się na aborcję z powodów medycznych. „Mieliśmy pacjentkę z chorobą nowotworową z przerzutami. Lekarze odmówili jej terapii, ponieważ była w ciąży. Bez terapii nie dożyłaby końca ciąży. Czasami chodzi o gwałty. Zgłaszają się też bardzo młode dziewczyny, niektóre mają dopiero 14 lat” – tłumaczy lekarka.
Wśród pacjentek także Ukrainki
Wśród jej pacjentek były też trzy Ukrainki. „Mąż jednej z nich poległ na froncie” – wyjaśniła. Jak zaznaczyła, z jej informacji wynika, że władze polskie obecnie pozwalają Ukrainkom na przerwanie ciąży będącej następstwem gwałtu podczas wojny.
„To byłoby okrutne, gdyby kobiety, które uważały, że są w Polsce bezpieczne, były zmuszone do donoszenia takiej ciąży” – powiedziała Sabine Mueller.
Problem aborcji jest jej zdaniem trudny do rozwiązania, ponieważ kobietom chodzi o prawo do decydowania o własnym ciele. „Miałam pacjentki, które mówiły mi, że były przeciwniczkami aborcji, dopóki same nie znalazły się w trudnym położeniu” – tłumaczy.
Sabine Mueller dokonuje aborcji w swoim gabinecie w Berlinie od 1996 roku. „Byłam nękana wrogimi telefonami, mailami i listami. Jesteśmy wolnym krajem i przeciwnicy aborcji mają prawo do wyrażania swoich poglądów. Uważam, że to jest w porządku. Jesteśmy państwem prawa. Czuję się dobrze chroniona” – oceniła berlińska ginekolożka.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>