Bundeswehra rozpoczęła misję przeciwko PI

Stacjonujący obecnie w tureckiej bazie Incirlik samolot-cysterna niemieckiej Luftwaffe był w powietrzu przez pięć godzin, poinformował rzecznik Bundeswehry. W tym czasie zatankował dwa myśliwce i w środę (16.12.2015) tuż po północy wrócił do bazy Incirlik. Myśliwce, to samoloty międzynarodowej koalicji przeciwko „Państwu Islamskiemu”, do jakiego kraju należą, nie podano.

W konsekwencji zamachów terrorystycznych w Paryżu Bundestag zatwierdził udział niemieckiego wojska w interwencji przeciwko PI. Przed niespełna tygodniem ze Szlezwiku-Holsztyna i Kolonii wyleciały do Turcji pierwsze samoloty, w tym transportowy airbus z 40 żołnierzami na pokładzie, dwa zwiadowcze tornado i samolot do tankowania w powietrzu.

W akcji jest już niemiecka fregata „Augsburg” eskortująca francuski lotniskowiec „Charles de Gaulle”. Według informacji Bundeswehry, obydwa okręty znajdują się w drodze do Zatoki Perskiej. W sumie w działaniach koalicji antyterrorystycznej będzie uczestniczyło blisko 1200 niemieckich żołnierzy. Misja nie przewiduje niemieckiego udziału w przeprowadzaniu akcji zbrojnych.

Od stycznia 2016 loty zwiadowcze mają rozpocząć niemieckie tornada. W Incirlik trwają obecnie „bardzo ważne przygotowania”, powiedział w środę (16.12.2015) w Berlinie rzecznik ministerstwa obrony. Do tych przygotowań należą m.in. loty orientacyjne w tureckiej przestrzeni powietrznej, których celem jest „uzgodnienie z narodem gospodarzy reguł postępowania”, wyjaśnił rzecznik MON.

Trzecie takie zaangażowanie Bundeswehry

W 60-letniej historii Bundeswehry takie zaangażowanie w ofensywnych działaniach ma miejsce po raz trzeci – po udziale w wojnie w Kosowie w 1999 roku i interwencji NATO w Afganistanie zakończonej w 2014 roku. Niemiecki rząd argumentuje, że obecna misja jest poparta szeregiem rezolucji, upoważnia do niej także Karta Narodów Zjednoczonych. Opozycyjna partia Lewicy jest innego zdania i zapowiedziała złożenie skargi w Trybunale Konstytucyjnym.

dpa, afd, Bundeswehr / Elżbieta Stasik