Die Welt: Kopacz chce jednać a nie dzielić
22 września 2014„Sytuacja ta jest dla Polski nowa”, pisze „Die Welt”: urzędujący premier odchodzi ze względu na awans zawodowy. Teraz Platforma Obywatelska musi „zmajstrować” nowy rząd. Stanowisko Tuska zajmuje dotychczasowa marszałek Sejmu, lekarka Ewa Kopacz. Skład nowego rządu nie jest rewolucją, Kopacz zastępuje w sumie pięciu z 17 ministrów i podwaja liczbę kobiet, stwierdza gazeta. „Jedna decyzja jednak zaskakuje” – czytamy – „Kompetentny i znany w Europie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski musi ustąpić miejsca wrogowi Tuska. Ten i inne kroki pokazują jednak, że Kopacz chce w swojej kadencji jednać, zamiast dzielić”, konstatuje „Die Welt”.
Stołeczny dziennik przypomina, że Ewa Kopacz jest pierwszą od 21 lat i drugą w historii Polski szefową rządu. Sama odpowiada za swoje decyzje. Tuska podczas oficjalnego przedstawienia składu nowego rządu nie było na sali. „Jasno dał tym samym do zrozumienie, że nie chce wtrącać się w bieżącą politykę”. Gazeta wyjaśnia, że Kopacz będzie stała na czele rządu rok, dlatego zmiany w jego składzie są znikome. „Jej poprzednik Tusk bezwzględnie wykorzystywał błędy swoich politycznych wrogów. Kopacz, która nie jest jeszcze tak wpływowa, jak jej poprzednik, zdecydowała się na integrację. Najważniejszym tego przykładem jest casus Sikorski”. Zdaniem gazety nominacja na marszałka Sejmu formalnie jest awansem, „w praktyce jednak oznacza, że w czasach konfliktu na Ukrainie Polska traci kompetentnego ministra z dobrymi kontaktami w Europie i trzeźwym spojrzeniem”.
Rolę musiał odegrać w tej decyzji także prezydent Komorowski, który nie ma dobrych osobistych relacji z Sikorskim, uważa „Die Welt”. Z kolei nowy szef MSZ Grzegorz Schetyna uchodzi w PO za wroga Tuska, który latami spychał go na margines. „Schetyna utrzymywał dobre kontakty z prezydentem (…) i czekał na swoją chwilę. Ta teraz nadeszła. Ewa Kopacz wydaje się działać zgodnie z zasadą: Trzymaj swoich przyjaciół blisko, ale wrogów jeszcze bliżej”, komentuje dziennik.
Kolejnym, zdecydowanym zwycięzcą jest minister obrony narodowej Tomasz Siemioniuk, który sprawdził się w swojej funkcji, uważa gazeta. Zostaje na stanowisku i awansuje na wicepremiera, „co odzwierciedla rosnące w Polsce znaczenie polityki bezpieczeństwa”. Nie bez znaczenia są także dobre kontakty Siemioniuka z Komorowskim, z którym ma on opracować nową strategię bezpieczeństwa państwa. „Die Welt” uważa, że obydwie decyzje personalne na tych kluczowych pozycjach, Schetyna i Siemioniuk, pokazują też, że prezydent będzie próbował wywierać większy wpływ na rząd. Czy będzie mógł kłaść nowe akcenty, okaże się po oczekiwanym z napięciem exposé premier 2 października, ale już teraz Ewa Kopacz dała przedsmak tego, czego można do niej oczekiwać, uważa gazeta i przytacza obszerny cytat z odpowiedzi premier na pytanie dziennikarza, czy Polska zamierza dostarczać broń na Ukrainę: „Jestem kobietą i wyobrażam sobie, co bym zrobiła, gdyby na ulicy ktoś groził mi nagle ostrym przedmiotem albo pistoletem. Pierwsza moja myśl: za moimi plecami jest mój dom i moje dzieci. Więc wpadam do domu, zamykam drzwi i opiekuje się własnymi dziećmi”. Jak pisze dalej gazeta, zdaniem Ewy Kopacz mężczyzna myślałby przypuszczalnie o walce. „Ja mówię: Polska powinna się zachowywać jak polska rozsądna kobieta: nasze bezpieczeństwo, nasz kraj, nasz dom, nasze dzieci są najważniejsze”, kończy cytatem premier „Die Welt”.
oprac. Elżbieta Stasik