Głośne szuranie nogami. Chadecy niezadowoleni z Merkel
6 sierpnia 2016To, że Angela Merkel obstaje przy swojej polityce otwartych drzwi dla uchodźców, jest odbierane przez wielu jako prowokacja. Wobec coraz gorszych wyników Angeli Merkel w sondażach popularności, partie chadeckie spierają się o działania w polityce migracyjnej. Konserwatywne skrzydło CDU i CSU atakuje kanclerz, która wciąż obstaje przy swojej polityce otwartych drzwi.
Poseł CDU Wolfgang Bosbach powiedział w rozmowie z tabloidem „Bild”, że coraz więcej ludzi martwi się tym, czy faktycznie Niemcy poradzą sobie z tak wielkim napływem imigrantów.
Dlaczego nie mówi się o sukcesach?
Przewodniczący komisji Bundestagu ds. gospodarki i energetyki, poseł CSU Peter Ramsauer wezwał Merkel do zmiany koncepcji polityki migracyjnej.
- Wielu ludzi odbiera jako prowokację to, że kanclerz w dalszym ciągu uparcie powtarza, że „sobie poradzimy”- powiedział bawarski polityk gazecie „Bild”.
Szef bawarskich chadeków Horst Seehofer, krytykujący pod dłuższego czasu politykę Merkel i domagający się wyznaczenia "limitu liczby przyjmowanych uchodźców", mówi to, co wszyscy ludzie czują w głębi duszy.
Niezbyt szczęśliwa retoryka
Także poseł do Bundestagu Karl-Georg Wellmann z Berlina wytyka kanclerz, że nie rewiduje ona swego stanowiska w sprawie polityki migracyjnej. Retorykę szefowej CDU uważa on za niezbyt szczęśliwą, jak zaznaczył w wywiadzie dla rozgłośni RBB. Merkel już co prawda przemyślała swoje działania, podkreśla niemiecki chadek. Ale biorąc pod uwagę już uchwalone procedury azylowe oraz spadek liczby napływających uchodźców i personalne wzmocnienia policji, należałoby retorykę dostosować do tych osiągnięć - uważa Wellmann.
Europoseł z ramienia CDU w PE Elmar Brok bierze kanclerz Niemiec w obronę. - Merkel udało się przy pomocy swojej polityki osiągnąć radykalny spadek liczby uchodźców i te działania należy kontynuować - powiedział on w rozmowie z „Bild- Zeitung”. Szkoda, że sukcesy niemieckiej kanclerz zdają się nie być zauważane przez opinię publiczną - powiedział. Brok. Zastrzegł jednak, że spadek liczby uchodźców wynika również z zamknięcia szlaku bałkańskiego, co nie było zasługą Merkel. Zdecydowanie jej osiągnięciem było jednak dopięcie porozumienia z Turcją ws. relokacji migrantów, dzięki któremu do Unii Europejskiej napływa już mniej uchodźców.
Seehofer kandydatem na kanclerza?
Po zamachach terrorystycznych w Wuerzburgu i Ansbach, notowania Angeli Merkel w sondażach popularności spadły o 1 punkt procentowy do 46 proc. Jeszcze w kwietniu br. politykę kanclerz Niemiec popierało 52 proc. ankietowanych, a przed rokiem, przed kryzysem uchodźczym wręcz 60 proc.
W sondażach na zlecenie telewizji ARD Merkel straciła w porównaniu z ubiegłym miesiącem 12 proc. i już tylko 47 proc. elektoratu z uznaniem wyraża się o jej polityce. Natomiast szef bawarskich chadeków Horst Seehofer poprawił swoje notowania o 11 proc. osiągając poparcie 44 proc. elektoratu. W Berlinie dyskutuje się obecnie, czy Horst Seehofer nie mógłby w roku 2017 wystartować w wyborach powszechnych jako kandydat chadecji na kanclerza i zastąpić Angelę Merkel.
dpa / Małgorzata Matzke