Jak rozumieć zakaz NPD
27 kwietnia 2011Lecz nie jest to prosta sprawa, bo już w roku 2003 zamysł ten spalił na panewce. Obecnie przygotowuje się kolejną taką próbę w Saksonii-Anhalcie.
"Procedura wystąpienia o zakaz będzie przygotowana niesłychanie starannie do strony prawnej" - powiedział minister spraw wewnętrznych tego landu Holger Stahlknecht (CDU) w wywiadzie dla Mitteldeutsche Zeitung. Mam on nadzieję, że szefowie resortów wewnętrznych innych landów poprą ten wniosek.
Obawa przed fiaskiem
Lecz echo jest bardzo różne - i to nawet niezależnie od przynależności partyjnej.
Przewodniczący komisji spraw wewnętrznych Bundestagu Wolfgang Bosbach (CDU) odradza ponowne występowanie z wnioskiem o zakaz NPD. Sceptycznie ocenia szansa powodzenia takiego kroku także federalny minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich (CSU) wskazując na wysokie poprzeczki stawiane przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe obwarowujące zakaz.
Wniosek o zakazanie działalności jakiejś partii może w Niemczech złożyć w Trybunale Konstytucyjnym Bundestag, Bundesrat lub rząd federalny. Lecz jak do tej pory nikt nie miał odwagi podejmować ponownie takiej próby w obawie przed jej niepowodzeniem. Dla niektórych polityków drogą do ukrócenia sformalizowanej działalności neonazistów jest odcięcie jej od środków finansowych z puli państwa.
Pierwsza próba zakazu NPD w 2003 nie powiodła się, ponieważ niejasne było, jaką rolę w zebranym materiale dowodowym odgrywali ludzie "podstawieni" przez Urząd Ochrony Konstytucji.
Nie można odwołać „wtyczek”
Minister Friedrich wyjaśnił w rozmowie z Mitteldeutsche Zeitung, że nowe postępowanie prowadzące do zakazu tylko wtedy może zakończyć się sukcesem, gdy inwigilacja działalności partii metodami zwiadowczymi została zakończona przed złożeniem wniosku o zakaz. "Z tym wiąże się poważne ryzyko" - twierdzi minister Friedrich.
Wszyscy obawiają się tego, że także to drugie podejście do zakazu mogłoby zakończyć się fiaskiem. "To byłaby woda na młyn NPD i przysporzyłoby to jej wielkiego medialnego rozgłosu". Jego zdaniem wniosek o zakaz można złożyć tylko wtedy, gdy jest pewne, że cała sprawa się powiedzie.
Równie ostrożny jest Wolfgang Bosbach, wskazując na ryzyka. "Musielibyśmy wyciągnąć "krety" z NPD, i przez dłuższy czas partia ta byłaby bez obserwacji od środka".
Jawnie depczą konstytucję
To, że programie działalność NPD są sprzeczne z konstytucją, leży jak na dłoni. Jednak dla przeforsowania zakazu trzeba byłoby udowodnić, że w agresywny sposób występuje ona przeciwko wolnościowo-demokratycznemu ładowi w Niemczech.
Lecz jak zaznaczył szef resortu wewnętrznego Dolnej Saksonii Uwe Schuenemann (CDU) , jak dotąd nie ma żadnych nowych okoliczności ani poszlak, które umożliwiłyby dopięcie tego celu.
Także minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Ralf Jaeger (SPD) ostrzega przed zbyt pochopnym krokiem. "Każde niepowodzenie przed Trybunałem Konstytucyjnym tylko niepotrzebnie dowartościowuje NPD"- powiedział. Jego land jest jednak zdecydowany poprzeć taki wniosek, jeżeli będą realne szanse na to, że przejdzie.
Saksonia i Badenia-Wirtembergia są także sceptyczne. Także minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Dietmar Woidke (SPD) jest zdania, że należy się od tego kroku powstrzymać, jeżeli istnieje groźba, że się nie powiedzie.
Za złożeniem takiego wniosku jest natomiast Bawaria. "Będę kooperował z kolegą resortowym z Saksonii-Anhaltu" - zaznaczył szef bawarskiego MSW Joachim Herrmann (CSU). W opinii szefa MSW Meklemburgii-Pomorza Przedniego Lorenza Caffiera (CDU) posiadane już materiały udowadniają, że NPD dąży do zlikwidowania demokracji i reprezentuje "ideologię narodowego socjalizmu NSDAP". Podobne poparcie wniosek ma ze strony ministerstwa spraw wewnętrznych Turyngii, Nadrenii-Palatynatu i Berlina oraz Bremy.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Monika Skarżyńska