Kaczyński dla „Bilda”: Merkel to dla Polski najlepsza opcja
28 lipca 2016Prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił tabloidowi „Bild” – najpopularniejszemu niemieckiemu dziennikowi – wywiadu w swojej siedzibie przy Nowogrodzkiej. Dziennikarze pytali m.in. o różnice między władzami Polski a Niemcami i resztą Europy ws. uchodźców, Trybunału Konstytucyjnego i przyszłości UE, a także o to, kto naprawdę rządzi nad Wisłą. Mówili wprost, że to właśnie Kaczyńskiego uważają za prawdziwego „władcę kraju”.
Kaczyński: W Polsce rządzi Szydło
Prezes PiS zaprzeczył: – Nie może być u nas mowy o żadnym „władcy”. Polska jest demokracją, rządem kieruje nasza premier, prezydent wypełnia swoje zadania. A trochę jeszcze pozostaje dla szefa partii.
Przekonywał, że polityka jego partii "nie ma nic wspólnego z dyktaturą” – przypomniał, że w 2007 roku to PiS „zaproponował nowe wybory”, po których stracił władzę. Mówił też, że za rządów PO „jego partia była systematycznie zwalczana, wykluczana i ignorowana, także przez wymiar sprawiedliwości i media”. W jego opinii to nie PiS, ale Donald Tusk był swego czasu zagrożeniem dla demokracji. – Nie słychać było wtedy ani pana Schulza, ani innych z Brukseli – dodał.
Dogonimy Niemcy
Jak powiedział, Polskę i Unię, mimo różnic, wiele łączy, m.in. podstawowe wartości: poszanowanie godności ludzkiej, demokracja i prawo do wolności wyznania, oraz wspólna gospodarka rynkowa: - Polska nie chce przez całą wieczność być płatnikiem netto. Przeciwnie: chcemy mieć prawo do rozwoju na sprawiedliwym rynku, przez co dogonimy kiedyś także Niemcy pod względem dobrobytu i siły naszej gospodarki. I to nie będzie trwało sto lat!
Jednak różnice pozostają, co podkreślił Kaczyński. Jak powiedział, polski rząd obstaje przy koncepcji Europy jako związku silnych państw narodowych i jest przeciwny dążeniu do federacji. Jak dodał, Niemcy też nie powinny do tego dążyć: – Jeżeli sugerują Panowie, że Europa powinna stać się państwem federalnym, to spytam Panów jako Niemców: jesteście gotowi płacić świadczenia socjalne dla wszystkich obywateli UE?
Prezes życzy Merkel wygranej
Kaczyński powtórzył też, że „nie wyobraża sobie sytuacji”, by Polska przyjęła muzułmańskich uchodźców. – Chętnie dowiedziałbym się od pani kanclerz, o czym ona myślała, otwierając granice. Bo to przekracza granice mojej wyobraźni – dodał. Jak podkreślił, Polska przyjęła ponad milion Ukraińców, 100 tys. Białorusinów i kilkadziesiąt tysięcy Czeczenów.
Na koniec Kaczyński powiedział, że mimo różnic, życzy Merkel wygranej w kolejnych wyborach: – Jako Polak mogę jedynie powtórzyć to, co ciągle mówił mój niestety zmarły brat Lech: że Angela Merkel to dla nas, Polaków, najlepsze rozwiązanie. I sądzę, że miał rację. Nie mam praw do głosowania w Niemczech. Ale mówię z polskiej perspektywy: byłoby dobrze, gdyby pani Merkel została ponownie wybrana.
opr. Monika Margraf