Olaf Scholz i afera podatkowa cum-ex. Nie pamięta szczegółów
19 sierpnia 2022Przed komisją śledczą Rady Miejskiej Hamburga kanclerz Niemiec Olaf Scholz ponownie zaprzeczył, jakoby miał w przeszłości jakikolwiek wpływ na postępowanie podatkowe w aferze podatkowej cum-ex z udziałem banku Warburg.
Scholz do 2018 roku był burmistrzem Hamburga i w tym czasie miał miejsce słynny skandal o transakcje cum-ex. – Nie miałem żadnego wpływu na postępowanie podatkowe banku Warburg – powiedział kanclerz, zeznając dzisiaj (19.8.2022) po raz drugi jako świadek. Hamburska komisja bada, czy Scholz mógł wpłynąć na sposób, w jaki miejscowy urząd skarbowy potraktował Warburg.
Dlaczego bank nie zwrócił pieniędzy?
W operacjach cum-ex chodziło o taki obrót akcjami w dniu wypłaty dywidendy, żeby uzyskać wielokrotny zwrot podatku od zysków kapitałowych, który tak naprawdę nie został zapłacony. Skarb państwa stracił w ten sposób miliardy euro.
Tłem możliwego wpływu Scholza (wówczas socjaldemokratycznego burmistrza Hamburga) są jego trzy spotkania w latach 2016-2017 z udziałowcami banku Warburg – Christianem Oleariusem i Maxem Warburgiem.
Po pierwszym spotkaniu hamburska skarbówka uznała żądanie, by bank oddał niesłusznie zwrócone mu 47 mln euro jako przedawnione. Kolejne 43 mln bank zwrócił rok później, krótko przed przedawnieniem sprawy i na polecenie ministerstwa finansów w Berlinie.
Opozycja: Scholz kłamie
Podczas pierwszego przesłuchania przed komisją śledczą w kwietniu ubiegłego roku Scholz przyznał, że do spotkań doszło, ale stwierdził, że nie pamięta już treści tych rozmów. Potwierdził to podczas dzisiejszego przesłuchania. Dodał, że w sprawie nie było żadnego politycznego wpływu, a przeciwne zarzuty nie mają poparcia. Scholz zaznaczył, że zawsze był świadom tego, że oszustwa podatkowe nie są „drobnym przewinieniem”.
Opozycja w Berlinie już przed oświadczeniem Olafa Scholza wyraziła wątpliwości co do wiarygodności kanclerza w aferze podatkowej. „Niestety, muszę powiedzieć wyraźnie: nie wierzę w ani jedno słowo kanclerza”, powiedział dziennikowi „Handelsblatt” szef CDU Friedrich Merz.
Dietmar Bartsch, szef klubu poselskiego partii Lewica, stwierdził z kolei, że kanclerz ma „wątpliwe luki w pamięci”.
(DPA, AFP/dom)
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>