„Kopalnia“ Michała Walczaka w Zagłębiu Ruhry
22 maja 2011
Łatwa do rozszyfrowania groteska i absurd, zabawa słowem oraz oryginalność, fikcyjność i uniwersalność fabuły - to przekonuje Niemców do twórczości Michała Walczaka i nasuwa im skojarzenia z najlepszymi tradycjami polskiego dramatu. Krytyka napisała przed premierą „Kopalni” w Miejskim Teatrze (Schauspielhaus) w Essen, że Michał Walczak „jest z pewnością najważniejszym polskim dramaturgiem młodego pokolenia.” Polski pejzaż teatralny fascynuje Niemców, którzy jednym tchem wymieniają tak znane nazwiska jak Witkacy, Różewicz, Gombrowicz i Mrożek, a potem Stasiuka i Masłowską.
Tilmann Gersch, reżyser „Kopalni” Walczaka, wystawiał już środkowoeuropejskich autorów, m.in. „Tango” Mrożka. Przyznaje, że czytał nawet „coś” Doroty Masłowskiej. W przypadku „Kopalni”, jak zdradza dramaturg Teatru Miejskiego w Essen Carola Hannusch, „dość szybko zakochaliśmy się w grotesce autora, przemieszanej z poezją”.
Z Wałbrzycha do Zagłębia Ruhry
Sztuki Walczaka tematyzują poszukiwanie sensu życia i konieczności odnalezienia się w nowych realiach. Taka jest też fabuła „Kopalni”. Jest to opowieść o mieszkańcach miejscowości, którzy po zamknięciu kopalni muszą stoczyć walkę z problemami strukturalnymi. Nie mają nic do roboty, więc marzą i żyją z dnia na dzień, aż nagle pojawia się Obcy, wzbudzając ogólne zainteresowanie. Kim jest, nikt nie wie; może śmiercią?
Dramaturg Teatru Miejskiego w Essen Carola Hannusch zainteresowała się Michałem Walczakiem już w 2006 roku podczas przeglądu Heidelberger Stückemarkt. Tam polski dramaturg został nagrodzony Europejską Nagrodą Autorów. Carolę Hannusch zainteresowały w sztuce „Kopalnia” podobieństwa otoczenia, które stanowi jej tło – Zagłębia Ruhry oraz terenów pokopalnianych na Górnym Śląsku, borykających się z podobnymi problemami, zaznacza.
„Można to rozumieć, jako uniwersalizm problemów, z którymi się stykamy w Europie – zauważa Katarzyna Sokołowska. Dyrektorka Polskiego Instytutu w Dusseldorfie ma nadzieję, że widzowie niemieccy po obejrzeniu sztuki zauważą „podobne doświadczenia Polaków i Niemców”, że „łączą ich pewne życiorysy, pewne problemy, które możemy wspólnie zwalczać”, a także, że „ta Polska nie jest tak odległa, jak to się wydaje”.
Brechtowski dystans i wałbrzyskie emocje
„Kopalnia” napisana przez Michała Walczaka na zamówienie Teatru w Wałbrzychu była zainspirowana miastem. Podstawowa różnica między inscenizacją w Polsce i w Niemczech jest taka, opowiada reżyser, że w Wałbrzychu miasto z zamykanymi kopalniami wokół teatru nadawało sztuce „wiarygodnego realizmu”. W Essen zmieniona rzeczywistość pozwoliła na pewien dystans, który, jak zapewnia autor, „bardzo dobrze zrobił materii teatralnej, bo otworzył wolność i poczucie humoru”. To jest bliskie brechtowskiemu myśleniu o teatrze i sztuce, zauważa, i nie narzuca widzom interpretacji emocjonalnej. „A kontekst wystawienia sztuki w Wałbrzychu wymuszał bardziej emocjonalne, psychologiczne podejście. Tam było więcej psychologii i poszukiwania prawdy zarówno w aktorstwie jak i w scenografii; w całej sytuacji”, podkreśla Michał Walczak. Scenografia „Kopalni” w Essen jest rodzajem „dziwnego cyrku, który nadaje całej rzeczywistości rodzaj cudzysłowia, teatralności, która znakomicie równoważy powagę czy napięcia samego problemu”, wyjaśnia autor.
Michał Walczak cieszy się, że dał się namówić do przyjazdu na niemiecką premierę „Kopalni”. To było dla niego, pisarza i reżysera, „bardzo inspirujące, bo interpretacja, którą zobaczył w teatrze, jest bardzo ciekawa i bardzo bliska duchowi tekstu”.
Najwięcej tłumaczeń na niemiecki
Michał Walczak chwali niemiecki teatr za to, że „jest otwarty i zainteresowany współczesnością” i za „zwariowane projekty”, w których uczestniczył; projekty organizowane przez ludzi teatru w Niemczech, jak np. w Mühlheim w czasie mundialu. Zgromadzono tam dramaturgów z krajów uczestniczących w MŚ, aby każdy, w swoim języku przeczytał fragment z „Końcówki" Becketta.
„Kopalnia” jest czwartą sztuką polskiego dramaturga na niemieckich scenach. W 2005 roku „Piaskownica” w reżyserii Alexandra Schillinga, debiut dramatopisarski Walczaka, otrzymała na festiwalu teatrów w Stuttgarcie nagrodę publiczności i jurorów za najlepszą inscenizację. W 2007 roku Teatr w Heidelbergu wystawił dramat „Pierwszy raz”, a w 2009 w teatrze w Osnabrück odbyła się niemiecka premiera sztuki „Podróż do wnętrza pokoju”.
Najwięcej utworów Michała Walczaka zostało przetłumaczonych na niemiecki, ale też dużo na języki wschodnich sąsiadów, zaznacza dramatopisarz.
Następne spektakle „Kopalni”, po niemiecku „Das Bergwerk” odbędą się w Schauspielhaus w Essen: 25.05.11, 11.06.11, 19.06.11, 01.07.11, 14.07.11.
Barbara Coellen
Red.odp.: Małgorzata Matzke